Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 08 gru 2011, 13:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 gru 2011, 13:28
Posty: 5
GG: 0

Witam panowie.
Z góry informuję iż jestem laikiem i oczekuję zrozumienia i porad :)
Chcę założyć firmę transportową tzn malutką firemke do transportu do 3.5T,wziąść auto w leasing(na ojca-bo ja nie mam warunków bym dostał),i sam sobie jeździł szukał ładunków.
Tylko tutaj pytanie.
Chcę wziąść te autko renault master pack 4,2dł,2011r. o wartości 87.000zł netto-autko w leasing rozłożyć na 5lat w ratach by rata była mała bo wiadomo kokosów z tego nie będzie z początku,
No i tu pytanie panowie czy taki malutki transporcik na jednego busika jest dla mnie opłacalny? będę miał jakieś pieniążki z tego?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2011, 12:23
Posty: 30
GG: 3814477
Samochód: Master

pierw pochytaj jakies spedycje, ktore w razie czego pomoga ci ladowac auto jak sam nie znajdzisz ladunkow, a na rate trzeba bedzie miec kas

sprawa druga - po polsce czy europie

sprawa trzecia - jakie towary chcesz wozic i jakim autem. plandeka, kontener, chlodnia, blacha ?

sprawa czwarta - pamietaj o zapasie na paliwoooooo - terminy platnosci sa z reguly 30-45 dni, lubia sie czasem przeciagnac +/- 2 dni, ale sa firmy co przeciagaja 14dni. sa tez terminy planosci 7-14 dni (rzzadko) a nawet 60-90 dni - a wtedy non stop tankujesz za swoje

sprawa piata - rozwazales auto uzywane? ale dobre !! nie jakies tanie az 10 tysiecy !! wtedy pojezdizsz, troche dorobisz, bedziesz wiedzial co i jak i mozesz brac nawet nowke


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 gru 2011, 13:28
Posty: 5
GG: 0

1.Krajowy i międzynarodowy transport
2.Typ: plandeka
3.Myślałem nad kupnem nowego bo nowe to nowe jak od początku dbam tak do końca sam sprawność auta mam.
4.Na początek myślałem o giełdzie typu trans albo coś z ładunkami.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 mar 2009, 15:10
Posty: 544
GG: 0

Myśle, że kasa może być z tego bardzo dobra. Teraz gdy busików jest tak mało i trasport TIRAMI leży i kwiczy to super alternatywa dla spedycji które chcą przewiez małe ładunki. Oczywiscie kwestia nakładów. Według mnie lepiej zebys poczekał do nowego roku i kupił auto z 2012 roku. Wiadomo to tylko miesiac czekania a większy prestiż dla firmy. Oczywiscie największym twoim kosztem bedzie paliwo, wiec musisz to sobie skalkulowac. Według mnie dobrym pomysłem, jest lanie Oleju opałowego zamiast napędowego, co ci da duze oszczednoci, które na pewno docenisz na poczatku działalności. Tylko wtedy doradzałabym jednak auto z 2011 roku bo wiadomo, starsze lepiej zniesie gorszej jakosci paliwo. Druga sprawa to ładunki. Oczywiscie najlepszym sposobem są giełdy i spedycje. Tam jest dużo dobrych frachtów za dobre pieniądze i miare nie trzeba dużo szukać, żeby znaleźć. Tym bardziej, ze teraz w dobie kryzysu sporo firm płaci za kurs w tą i z powrotem wiec nie musisz szukac ładunku powrotnego bo masz za to zapłacone i mozesz sobie wracac na pusto.
Reasumując, naprawde masz dobry pomysł na zarobek tylko teraz kwestia ruszenia z tym wszystkim i zarabianiu poteżnej kasy. powodzenia!









ps. a zeby potem ktoś nie napisał, że nie pomogłem to na forum jest bardzo dużo tematów apropo jeżdzenia/zakładania działalnosci na busach. choćby temat "praca na busach" jest chyba obowiąkową lekturą na początek


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2011, 12:23
Posty: 30
GG: 3814477
Samochód: Master

ad 3. uzywke tez mozna kupic pewna, jest pewna firma, sprzedaje auta zadbane, serwisowane w aso, z pelna historia, nieduzymi przebiegami. jak chcesz dam ci na pw linka

ad 4. oprocz transa dogadaj sie z jakas spedycja, czy by ci odsprzedawali czasem trase czy cos jak nie znajdziesz sam np powrotu z madrytu


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 gru 2011, 13:28
Posty: 5
GG: 0

szalikowiec - prosiłem o rady i opinie a nie o podteksty typu że wszytko zajebiście.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Może inaczej.
To nie jest typ działalności, którą może zająć się każdy. Aby brać się za coś, trzeba mieć informacje, a u Ciebie brak nawet tych podstawowych.

Nie biorę się za pieczenie chleba, jeśli nie mam o tym pojęcia, tym bardziej, że żreć go będę nie tylko ja, a moim głównym źródłem informacji są fora internetowe.


Nie, nie opłaca się, chyba, że dostaniesz 1euro za każdy przejechany kilometr.

Paliwo zaraz będzie za 6 zł, samochód spali Ci, ja wiem, 13-14 ?
Masz już 0.84 gr na każdym kilometrze.
Teraz, musisz sam zarobić, powiedzmy, twoja płaca to będzie 0.30 gr na kilometrze.
To już kosztujemy 1.14 zł na każdym kilometrze.
Teraz, samochód kosztuje Cię 84 netto, ile Cię łącznie wyniesie na tym leasingu ? Nie mam pojęcia, nie chce mi się szukać, ale powiedzmy 110 ? Jak źle liczę, to mnie poprawcie.
Jak chcesz jeździć po Unii i znajdziesz dobrą robotę, to wyjedziesz 17 tyś miesięcznie. To masz już 204 tyś km rocznie, przez 5 lat to da Ci milion 20 tyś kilometrów. Nie ma takiej opcji, aby twój masterek to wytrzymał, na oko będziesz potrzebował 2-3 masterki na ten okres. No to liczmy, że przeżyje te pół miliona, ok ?
To już masz dodatkowe 0.22 gr na każdym kilometrze.
Czyli łącznie mamy już 1.36 zł na każdym kilometrze, a wciąż nie mamy ubezpieczenia, serwisów, awarii, holowania, opon, mandatów i wielu innych rzeczy. Weź pod uwagę przeładowania i to, że będziesz zmęczony jak pies po takiej jeździe.

Więc tak, jak masz te 3.5-4 zł za każdy kilometr, to śmiało. Tylko, że za mniejsze stawki, jeżdżą ciężarówki :]

Innymi słowy, moim zdaniem jest to KOMPLETNIE nie opłacalne.

Z resztą, nawet jak były takie pieniądze z tego, to nie będzie Cię nigdy w domu. Stracisz kontakt z rodziną (o ile masz) i pozostanie Ci, tak jak mi pozostało, telefon do ojca raz na 2 tygodnie, bo po ponad 3 latach, gdzie mijaliśmy się tylko w drzwiach straciliśmy tematy do rozmowy i konsekwencje tamtego okresu ciągną się do dnia dzisiejszego.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 gru 2009, 13:15
Posty: 277
GG: 9969996
Lokalizacja: Dankowice, Bielsko-Biała,Edinburgh

Ja dochodzę do wniosku że z jednym autem i polegając tylko na TRANSIE długo nie uciągniesz, pierwsze poszukaj pracy na tego busa, producent albo spedycja, a później szukaj busa. W odwrotną stronę jest to bez sensu ;) Bo będziesz mieć busa, roboty może nie być i co później zrobisz??

_________________
''Musisz sobie zadać jedno zaje*iście ważne pytanie. Co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.''


B,C,KW,ADR, wózki widłowe, E w trakcie|| Niestety przecieranie szlaków zachodniej europy za sterami mastera :(


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Witam panowie.
Z góry informuję iż jestem laikiem i oczekuję zrozumienia i porad :)
W pytaniu jest zawarta odpowiedz, dzis są takie czasy że wszystkiego jest pełno, więc powiedz sam, co Ty możesz będąc laikiem

hmm...........

Niska cena usługi, w porównaniu ze wszystkimi kosztami, zysk będzie nie adekwatny do nerwów i wykonanej pracy.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Reasumując, naprawde masz dobry pomysł na zarobek tylko teraz kwestia ruszenia z tym wszystkim i zarabianiu poteżnej kasy. powodzenia!
Rozumiem że prowadzisz taki biznes? napisz jezcze jaka to jest potężna kasa?dla mnie to jakieś 15.000zł na czysto.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 gru 2011, 13:28
Posty: 5
GG: 0

Rozumiem i dziękuję za konkretne odpowiedzi szczególnie nevesu.
Właśnie myślałem nad tym by od producenta mieć stałe zlecenia takich jak np FIAT. No ale dostać się tam to ciężko zapewne...
A panowie jak wygląda praca np podpięcie się pod DB schenker taką plandeką? Lub inną firmę kurierską dającą stałe zlecenia?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 lip 2007, 17:15
Posty: 196
Samochód: 4kołowy
Lokalizacja: Kolbuszowa | RKL |

Dobrze koledzy radzą, żeby najpierw znaleźć konkretną robote na busa a potem szukać dopiero samego busa. Ja tego do końca nie widzę. Na samo auto potrzeba będzie konkretnych pieniędzy. Jednym busikiem nie oblecisz 5 lat, mam znajomego który ma 3 letniego sprintera i sprawa wygląda w ten sposób że busik wygląda super, ale technicznie to już padło którym strach się zapuszczać dalej od domu bo nigdy nie wiesz co tym razem wysiądzie. Fakt, fura się opłaciła, swoje przepracował, ale też w międzyczasie właśnie wynikła potrzeba zainwestowania kolejnych konkretnych pieniędzy w kolejnego busika.
Żeby pracować na busiku, coś z tego mieć miesięcznie i żeby wyrobić na to wszystko to trzeba mieć naprawdę dobry plan działania. Jest to do zrobienia, ale na pewno nie na zasadzie JAKOŚ TO BĘDZIE.

_________________
Kręcić kierownicą każdy może, czasem troche lepiej, czasem troche gorzej.
Krajówka ...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Albo poszukaj sobie niszy. Np wożenie sprzetu za zespołami muzycznymi. Mój kolega tak jeździł przez parę lat.

Albo zrób kursy i certyfikaty frachtu lotniczego i woź np. paczki AOG. Tu kasa jest bardzo duża, ale trzeba mieć dobre kontakty żeby się dostać.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Mnie tez przez jakis czas chodzil taki pomysl po glowie, ale szybko sie rozmyslilem.

Mysle ze wlasnie o te kontakty najbardziej tu sie rozchodzi, jak masz jakas robote nagrana, to nie problem wziac auto w leasing czy kupic uzywane. A tak wezmiesz auto w leasing, a jak roboty nie bedzie, albo nieoplacalna, to co wtedy? A raty trzeba nadal placic.

Poza tym, przekalkuluj sobie wszystkie koszty: rata leasingowa, paliwo, awarie, serwisy, niezaplacone kursy itd. Jezeli na czysto zostaje Ci np. 3tys zl, to ja bym sie w to nie pakowal. Bo co to za kasa za prowadzenie wlasnego biznesu? To lepiej sie jakos doszkolic/przekwalifikowac i isc do kogos do pracy i tez tyle dostaniesz.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 sty 2011, 23:01
Posty: 296
Samochód: Scania 94 260
Lokalizacja: Ostrów Wlkp

Co do tematu,to tak jak koledzy wyżej piszą...Kontakty w spedycjach lub firmach produkcyjnych to rzecz pierwszorzędna,później dopiero można pchać się w kupno auta i "własny" interes..Prowadzenie firmy transportowej w ogóle jakiejkolwiek działalności nie jest zabawą.Niestety to nie tylko sama jazda,to także utrzymanie sprawności samochodu by zmniejszyć prawdopodobieństwo awarii z czym trzeba się liczyć,faktury za paliwo,opłaty,terminy płatności,znajomość z urzędem skarbowym i wiele innych rzeczy.Pamiętaj że nie jesteś jedynym przewoźnikiem i przy Twojej jednoosobowej działalności,firmy z większą ilością samochodów i większą ilością zleceniodawców mogą sobie pozwolić na obniżenie stawki przez co są bardziej konkurencyjni - Nie muszę mówić kogo firma wyśle..I radziłbym nie być zależnym od jednej firmy,dlaczego chyba też nie muszę wspominać.

Co do opłacalności.Wiadomą rzeczą jest to że gdyby transport nie był opłacalny to nikt by nie jeździł i nie prowadził firm,jednak uważam że na "start" nie potrzebne jest się pchanie od razu na głęboką wodę tzn.(kupno nowego samochodu,bo to stwarza jeszcze większe ryzyko dla początkującego przedsiębiorcy,chociażby dlatego że w razie niepowodzenia rata za samochód Cię niszczy.)

Według mnie nie sztuką jest kupić samochód i sobie go postawić na podwórku z podejściem że "zawsze to jakoś będzie"..Proponuję najpierw "przestudiować" koszty,ryzyko,i wtedy będziesz miał minimalny obraz tego na co chcesz się zdecydować..

Także zanim zaczniesz zakładać firmę,przemyśl to wszystko kilka razy,zastanów się czy warto,bo dla 2-3 tysięcy złotych na czysto nie warto jest mieć na głowie tego całego "bałaganu" i lepiej jeździć u kogoś,skończyć wyjazd,zamknąć drzwi i mieć święty spokój..Mimo to powodzenia życzę i mam nadzieję że chociaż trochę Ci przedstawiłem realia.Pozdrawiam !

_________________
"And nothing else matters..."


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 sty 2011, 0:30
Posty: 17
GG: 6326543
Samochód: F. Probe 2.5 / F. Thunderbird 4.6
Lokalizacja: Warszawa/Wołomin

Po 1: Wziąć :twisted:
Po 2: Zapomnij o giełdzie Trans jeżeli myślisz o jedzeniu :lol:
Po 3: Nowe auto to duże koszta. Rozłożenie leasingu na 5 lat to dużo. Przy intensywnej jeździe auto musi przeżyć koło pół miliona kilometrów, a nie zapomnij o przeglądach gwarancyjnych (koszta).
Po 4: Czemu ku*wa każdy chce się bawić w transport, gdy już jest przesycenie na rynku i konkurencja dająca spedycją możliwość puszczania ładunku ,,po kosztach paliwa'' i 1400kg w doładunku?
po 5: Powodzenia :)

_________________
Tiry na tory!

Pociągi na drogi! :D


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
Myśle, że kasa może być z tego bardzo dobra. Teraz gdy busików jest tak mało i trasport TIRAMI leży i kwiczy to super alternatywa dla spedycji które chcą przewiez małe ładunki. Oczywiscie kwestia nakładów. Według mnie lepiej zebys poczekał do nowego roku i kupił auto z 2012 roku. Wiadomo to tylko miesiac czekania a większy prestiż dla firmy. Oczywiscie największym twoim kosztem bedzie paliwo, wiec musisz to sobie skalkulowac. Według mnie dobrym pomysłem, jest lanie Oleju opałowego zamiast napędowego, co ci da duze oszczednoci, które na pewno docenisz na poczatku działalności. Tylko wtedy doradzałabym jednak auto z 2011 roku bo wiadomo, starsze lepiej zniesie gorszej jakosci paliwo. Druga sprawa to ładunki. Oczywiscie najlepszym sposobem są giełdy i spedycje. Tam jest dużo dobrych frachtów za dobre pieniądze i miare nie trzeba dużo szukać, żeby znaleźć. Tym bardziej, ze teraz w dobie kryzysu sporo firm płaci za kurs w tą i z powrotem wiec nie musisz szukac ładunku powrotnego bo masz za to zapłacone i mozesz sobie wracac na pusto.
Reasumując, naprawde masz dobry pomysł na zarobek tylko teraz kwestia ruszenia z tym wszystkim i zarabianiu poteżnej kasy. powodzenia!









ps. a zeby potem ktoś nie napisał, że nie pomogłem to na forum jest bardzo dużo tematów apropo jeżdzenia/zakładania działalnosci na busach. choćby temat "praca na busach" jest chyba obowiąkową lekturą na początek
1. mało busików? to chyba coś nowego, a może przeoczyłem zminejszenie ilości? :D
2. nie przejmuj się lej opał tak jak kolega doradza, a gwarancje bedziesz miał na papierze o karach za używanie paliwa bez akcyzy nie wspominam bo i po co. :oops:
3. na giełdach ładunków znajdziesz ale same kłopoty i terminy na styk no i oczywiscie fracht jest płacony za trasę na księżyc i z powrotem w terminie "gotówka przed załadunkiem". :D


jeden z użytkowników już prosił by brać odpowiedzialność za to co sie pisze na forum ty właśnie tego dokonałeś. gratuluję :oops:

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 maja 2010, 0:20
Posty: 283
GG: 0
Samochód: mercedes 124 200D
Lokalizacja: Chełm

Nie czujesz sarkazmu ;)


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
Nie czujesz sarkazmu ;)
wiesz co nie śmieszą mnie takie posty.
ludziska czytają i zastanawiają się ile kasy można wydoic z transportu.
prawda jest taka że teraz stawki sa wyłącznuie na przeżycie bez żadnych możliwości rozwoju taka równia pochyła w dół.
spedycje udają że ceny stoja w miejscu od 2009 roku a wielu idiotów (wśród nich jestem też ja ) jeździ co więcej jak powiesz że trzeba to całe żelastwo postawic na tydzień lub dwa na kołki to udaja że nie słyszą.
już dawno proponowałem by zrobić tak jak było we Francji lub Hiszpanii
gdy brakowało paliwa i chleba a wojsko usuwało pojazdy z dróg.
może to jest rozwiązanie?

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: