Jestem po blisko 20 godzinach jazdy kat.C. Na manie TGL 12.240 w alfa białystok
Do tej pory jakoś tak się złożyło, że na mieście i na placu miałem po równo jazd (miasto zwykle wieczorem po 16). Wszystkie manewry na placu udają się dla mnie bez większych kłopotów (instruktor tylko krzyczy czasami, że źle kręcę kierownicą). Jednak mnie martwi to, że wszystkie manewry robię na podstawie wskazówek instruktora o pachołkach (jak zobaczysz tu i tu ten pachołek to wtedy kręć tak, trzymaj tyczkę miedzy tym, a tym, a potem odbijaj itd. itp
) Do tego auto ma zamontowaną z tyłu szybkę co ułatwia zadanie. Martwi mnie to, że na placu manewrowym pod firmą już nie będzie pachołków czyli te "wyuczone manewry" na nic się nie zdają bo są wkute na pamięć. Ponad to na egzaminie może być kompletnie inny plac lub inny wymiar samochodu wtedy pewnie się wyłożę.
PS. Na kat C, jest wymagane omówienie zbiornika sprzęgła? Bo czytając internet zrozumiałem, że tak, a instruktor nic o nim nie wspomniał (tylko raz dla mojej ciekawości).