Strona 6 z 13 [ Posty: 260 ] Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 813 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 12 gru 2011, 13:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2011, 19:32
Posty: 10
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
w tej chwili nie mówię o płaceniu, chciał ma to pośredni wpływ, ale uważam, że kierowca ma wpływ na to ile kilometrów przejeździ. bo jeżeli jeździ dobrze to dostaje więcej roboty, ja słabo to mniej.
A widzisz, czyli jak Ty uznasz że kierowca jest gorszy, dostaje mniej roboty, czyli zarabia jeszcze mniej. Takie samonakręcające się kółeczko. Nie dość, że zarobki kierowcy na kilometrówce zależą od warunków na drogach to jeszcze od widzimisię szefa...
nie od widzimisię, ale zależy to od oceny. ocena to nie tylko moje subiektywne spojrzenie, ale analiza dotychczasowej pracy oraz sprawdzenie w realiach, również osobiście jeżdżę pojazdami kierowców, których chcę ocenić.

jeżeli osoba oceniająca nie potrafi sprawdzić samemu, jest źle. a teraz okazuje się, że jeżeli potrafi samodzielnie sprawdzić też jest źle.
więc kto ma ocenić pracę kierowcy?

samonakręcające się kółeczko? tak, bo dobrą opnię trudno sobie zbudować, ale spaprać ją łatwo, znowu odbudować trudno. tak po prostu jest w życiu.
Taaa tylko i tak na jedno wychodzi, że każdy płaci od kilometra/procentu. W firmach w których jeździłem liczyło się tylko czy ktoś podłoży lewizne, przypnie magnes albo pojedzie bez karty. Wszyscy patrzą na kilometry i to co Ty nazywasz radzeniem sobie w trasie, dobrymi wynikami z twoich wyliczen kazdy wie jak wygląda 8) Mozesz tą patologie ladnie ubrac w słowa i nazwac to dobra ocena pracy kierowcy czy jak tam wolisz.


Post Wysłano: 12 gru 2011, 14:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

nie twierdzę, że życie jest różowe i wszędzie jest OK, są firmy gdzie olewa się przepisy i wykorzystuje kierowców, a są firmy gdzie jeździ się powiedzmy w ramach przepisów i wynagrodzenie nie zależy od kilometrów, jednak tych firm jest mniej i co za tym idzie dostać sie tam trudno. ale też są kierowcy którzy dają się wykorzystywać.
ja pracowałem w takiej firmie raz i tylko parę miesięcy, bo nie uważałem abym miał pracować w takich warunkach i na takich zasadach. jednak musze przyznać, że przez te parę miesięcy bardzo dużo się nauczyłem.

to tak jak w sporcie, Messi nigdy nie zagra w polskiej okręgówce, a należy pamiętać że na jedną ekstraklasę, I i II ligę przypada sterta drużyn A, B, C klasowych, okręgówek, IV, III lig itp.

i najważniejsze, aby znaleźć się w tych dobrych firmach.

przykładem jest nasz kolega Wolfzan, którego celem jest jeżdżenie autokarem w transporcie międzynarodowym w dobrej firmie. zaczął w MPK, teraz jest na dobrej drodze, aby zdobywać doświadczenie w średniej firmie i może uda mu się załapać w jakieś firmie z czuba tabeli na godziwych warunkach i za godziwe pieniądze.

ale będzie to wynikiem kilku - kilkunastu lat ciężkiego zdobywania umiejętności i doświadczenia.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 12 gru 2011, 18:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

No to w sumie chyba możemy zostać gdzie jesteśmy, kilka ostatnich postow w sumie podsumowuje temat, pozostają ewne różnice, ale mi się już nie chce :-)

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 12 gru 2011, 19:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

najbardziej co mnie niepokoi, to że młodzi chłopcy łapiąc pierwszą pracę, często w kiepskich warunkach i nie najlepiej płatną traktują ją jak cel swojej kariery.

kolega, który jeszcze nigdy nie pracował jako kierowca już pyta się; gdzie łatwiej. nie gdzie się więcej nauczę, ale włąśnie gdzie łatwiej. to że praca jest kiepska, warunki słabe jak i płaca, to nie ważne. tu jest łatwiej.

kolega z tego forum, z którym dość często rozmawiam chciał zostać w firmie z ogłupiającą pracą tylko dlatego, że była możliwość zatrudnienia na stałe.
brak ufności we własne siły, że jak będę miał większe umiejętności, większe doświadczenie to znajdę pracę i lepszą i na lepszych warunkach, dającą więcej satysfakcji.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 14 gru 2011, 19:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Cyryl!? Ty chyba nie chcesz pojąć o co tu chodzi w tym temacie, zbaczasz z tematu, Orys powtarza się już, a ty z uporem maniaka dalej twierdzisz coś innego. Rozumiem, że najedzony nie zrozumie głodnego, ale nie przesadzaj! W Polsce stosuje się wyzysk i czy to pracusiów czy też leniów (dlaczego firma dalej zatrudnia leniów?) wyzysk w czystym wydaniu, można mnożyć przykłady, może to zrobię jak mnie nerw poniesie. Nie wiem czy dalej jesteś dyspozytorem, spedytorem, ale wiesz o co chodzi.

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 14 gru 2011, 19:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

wiem, że w Polsce stosuje się wyzysk, ale twierdzenie, że tak jest we wszystkich firmach jest nieprawdziwe. pracownik ma wybór, nie musi pracować tam gdzie jest źle.

ale widzę również rzecz taką, że wyzysk łatwej stosować wobec słabszych kierowców.

ile razy są przytaczane na tu forum jakieś oferty pracy z dziwnych firm i na to są komentarze części kolegów: "ja na takie warunki bym się nie zgodził".

i dobrze, ale są tacy co się godzą. i to jest ich wybór.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 14 gru 2011, 20:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Cytuj:
Cyryl!? Ty chyba nie chcesz pojąć o co tu chodzi w tym temacie, zbaczasz z tematu, Orys powtarza się już, a ty z uporem maniaka dalej twierdzisz coś innego. Rozumiem, że najedzony nie zrozumie głodnego, ale nie przesadzaj! W Polsce stosuje się wyzysk i czy to pracusiów czy też leniów (dlaczego firma dalej zatrudnia leniów?) wyzysk w czystym wydaniu, można mnożyć przykłady, może to zrobię jak mnie nerw poniesie. Nie wiem czy dalej jesteś dyspozytorem, spedytorem, ale wiesz o co chodzi.
Punkt widzenia w dużej części zależy od punktu siedzenia. Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.

Dowodzi to tego o czym piszę cały czas. Kierowca mający płacone za godzinę nie stara się usprawnić swojej pracy, bo i po co, on ma tylko dotrwać do dzwonka i j***ć drzwiami.

I żadne tłumaczenie, ani wyssane z palca argumenty tego nie zmienią.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 3:50 przez Bajzel, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez emocji aż takich :)


Post Wysłano: 14 gru 2011, 23:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Cytuj:
Cytuj:
Cyryl!? Ty chyba nie chcesz pojąć o co tu chodzi w tym temacie, zbaczasz z tematu, Orys powtarza się już, a ty z uporem maniaka dalej twierdzisz coś innego. Rozumiem, że najedzony nie zrozumie głodnego, ale nie przesadzaj! W Polsce stosuje się wyzysk i czy to pracusiów czy też leniów (dlaczego firma dalej zatrudnia leniów?) wyzysk w czystym wydaniu, można mnożyć przykłady, może to zrobię jak mnie nerw poniesie. Nie wiem czy dalej jesteś dyspozytorem, spedytorem, ale wiesz o co chodzi.
Punkt widzenia w dużej części zależy od punktu siedzenia. Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.

Dowodzi to tego o czym piszę cały czas. Kierowca mający płacone za godzinę nie stara się usprawnić swojej pracy, bo i po co, on ma tylko dotrwać do dzwonka i jebnąć drzwiami.

I żadne tłumaczenie, ani wyssane z palca argumenty tego nie zmienią.
Tu bym sie nie zgodził, bo o ile firma postanawia wypłacać godziwe wynagrodzenie z godzin co jest prostsze i nie skomplikowane oraz nie zawiera znamion krętactwa ze strony pracodawcy, to i uczciwy pracownik zrobi aby nie być określonym jako leniwiec! Niestety jest tak często, że jedni drugich chcą zrobić w bambuko i tu mamy problem, ale to się tyczy polskich warunków, dlatego stawka godzinowa nie wchodzi w grę! Racz zauważyć dlaczego fracht lub stawka od km jest tak popularna choć zabroniona? Bo pracodawca ma szeroki wachlarz na oszukiwanie fiskusa i pracownika, jak pierwsze jest jeszcze dopuszczalne, to drugie już nie! Dziwi mnie to tylko, że o tym wszystkim wiadomo wszem i wobec, a i tak się nic nie robi! Proceder kwitnie dalej, oczywiście na nie korzyść naszą, czyli kierowców! Nie wierzę, że ktoś by chciał zatrudniać obiboków, bo to można wykryć dzięki tarczkom, czy też kartom i takie firmy raczej pozbywają się ludzi, smiem twierdzić, że jaka firma, tacy pracownicy i nic dodać, nic ująć!

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 15 gru 2011, 3:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.
Jakieś podstawy dla takiego twierdzenia?

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 15 gru 2011, 6:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

ponieważ pracodawca zajmujący się tylko transportem może zapłacić tylko część tego co zarobi kierowca tym autem. więc jeżeli jest płatne od kilometra, to gdy jest robota kierowca dostaje swoją część, jeżeli jest mniej roboty - również część.

natomiast w stawce godzinowej pracodawca musi być przygotowany na to, że gdy nie będzie roboty będzie musiał pracownikowi zapłacić więcej niż należałoby mu się ze stawki kilometrowej. po prostu rezerwuje sobie środki na kiepski okres w okresie gdy jest lepiej kosztem zarobków kierowcy.

stawka godzinowa jest bezpieczniejsza dla pracownika i korzystniejsza gdy jest mniej roboty, jednak przy większej ilości zleceń stawka kilometrowa daje więcej zarobić kierowcy.

tylko w firmach których podstawą działalności nie jest transport, a samochody mają rolę pomocniczą, tam są stawki takie które nie zależą od ilości przejechanych kilometrów, mogą być wyższe niż u przewoźników, bo na płace pracowników nie zarabia się transportem.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 12:03 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 15 gru 2011, 11:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Cytuj:
Cytuj:
Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.
Jakieś podstawy dla takiego twierdzenia?

To nie jest twierdzenie tylko fakt, zaobserwowany przezemnie na przestrzeni lat, nie ma z tym co dyskutować bo tak jest i już.

Co ciekawe, to znam bardzo dużo kierowców którym napradę kilometrówka nie przeszkadza. Nie ma rotacji, zwolnień, pracodwaca i pracownik są w miarę zadowoleni ze współpracy.

Znam też, wiecznych płaczków, którym wszędzie jest źle, tu kilmetrówka, tam szef to dziad, tam samochód nie taki, w tej robocie schodzi duzo czasu, a tam to się trzeba najeździć. Takiemu to najlepiej 20złł/h i dniówa 150km. Ale tak to nie ma.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 15 gru 2011, 12:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

może wytłumaczę na własnym przykładzie:
współpracowałem z firmą szkolącą kierowców posiadając własną działalność. prowadziłem część szkoleń mając stawke godzinową (według mnie stanowczo za niską). czy na szkoleniu było 50 osób, czy 2 nie miało to dla mnie znaczenia, dostawałem stale swoje.

jednak niektóre szkolenia to ja organizowałem, szukałem klientów, prowadziłem szkolenie, pilnowałem płatności, a szkoła dawała salę, środki, wystawiała zaświadczenie o ukończeniu kursu. ale rozliczenie było zupenie inne. ja dostawałem część i to nie tą mniejszą.

zdarzało się, że podczas weekendu zarobiłem więcej niż na godzinówce przez miesiąc. jednak ilości tych klientów nie było sposób przewidzieć. dodatkowo owe szkolenia miały charakter falowy. w jednym okresie było ich dużo, w innym zamierały.

ogólnie pieniędzy z tego było więcej niż z biednej godzinówki, ale to ja powinienem rozplanować wydatki i tak rozłożyć kasę, aby była przez cały rok. a to nie wszyscy potrafią zrobić.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 gru 2011, 14:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2011, 19:32
Posty: 10
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Ale prawda jest taka, że kierowca który ma płacone na akord (czy to za km, czy procent) zwyczajnie zarabia więcej pieniędzy dla firmy i siebie (oczywiście jeżdżąc na legalu) od tego który przychodzi do pracy i tylko czeka fajerantu.
Jakieś podstawy dla takiego twierdzenia?

Co ciekawe, to znam bardzo dużo kierowców którym napradę kilometrówka nie przeszkadza. Nie ma rotacji, zwolnień, pracodwaca i pracownik są w miarę zadowoleni ze współpracy.
Ciekawe z czego będą żyć na emeryturze Ci kierowcy z kilometrówki. Kilometrówka i frachty to jest zło samo w sobie, w afryce tak płaca a nie w cywylizowanej europie. Nie po to sie pracuje cale zycie zeby na starosc nie miec pieniedzy na spokojne zycie, a z kilometrowki to wyjezdzicie 600zl emerytury.... powodzenia. Zreszta kazdy wie co robi, jak komus odpowiada rola bialego murzyna to jego sprawa.


Post Wysłano: 15 gru 2011, 15:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

tutaj jest tylko część prawdy, bo czy wykazywana jest minimalna kwota, czy 1000zł więcej liczenie na godziwą emeryturę ZUS-wską jest naiwnością. ale gdy zarabia się więcej można odprowadzać na przykład 100zł miesięcznie na inny fundusz emerytalny i na tym wyjdzie się lepiej. tylko nie każdy o tym pomyśli i dla dużej części ludzi ważniejsze są dzisiejsze wydatki od przyszłości.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 gru 2011, 16:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Cytuj:
Ciekawe z czego będą żyć na emeryturze Ci kierowcy z kilometrówki. Kilometrówka i frachty to jest zło samo w sobie, w afryce tak płaca a nie w cywylizowanej europie. Nie po to sie pracuje cale zycie zeby na starosc nie miec pieniedzy na spokojne zycie, a z kilometrowki to wyjezdzicie 600zl emerytury.... powodzenia. Zreszta kazdy wie co robi, jak komus odpowiada rola bialego murzyna to jego sprawa.

Idź do ZUS, poproś o zrobienie symulacji wysokości emeryturki przy minimalnej krajowej, i przy np 3000 brutto. Myślisz, że nagle będziesz brał 2000zł? Zejdź na ziemię, lub lepiej dowiedz się jak ZUS nas wszystkich wali w rogi na grubą kasę, i nie domagaj się na przyszłość o więcej, bo tylko zabawne to jest dla kogoś kto ma świadomość na czym ten system polega.

Kaskę zaoszczędzoną na złodziejskim Zakładzie Utylizacji Składek zainwestuj w jakis mały fundusz czy coś. Na rynku usług finansowych pełno jest takich produktów. Płacąc przysłowiową stówkę, dostajesz więcej na emeryturę, masz możliwość odebrania funduszy w całości i co najlepsze: po twojej śmierci ta kasa nie ginie. Wskazujesz osobę uposażoną, która ma dostać resztę.

W ZUSie, tylko czekają aż emeryt wyciągnie kopyta, zawsze to jeden pasozyt mniej, i obciążenie dla budżetu mniejsze. A to co płaciłeś całe życie z nadzieją na godną emeryturę pomniejszyło właśnie dziurę budżetową.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 15 gru 2011, 17:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Płaca na akord to sytuacja patologiczna. Zapytajcie Niemca, czy Holendra czy ich wynagrodzenie uzależnione jest od przejechanych kilometrów albo od frachtu. Zabiją was śmiechem.


Z mojego punktu widzenia najlepszą opcją są pensja + diety. Bo po raz kolejny przyznam rację Orysowi, że co mnie obchodzi że pracodawca nie potrafi zorganizować mi pracy. Efektywność i wydajność pracy szybko można zweryfikować i nie potrzeba do tego zachęt w stylu: więcej przejeździsz, więcej zarobisz. Jeżeli pracownik jest leń, to zawsze można go zwolnić. Nie widzę tutaj problemu.


Post Wysłano: 15 gru 2011, 17:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 sty 2010, 15:48
Posty: 484
GG: 1
Samochód: Actros 440/FH XL 500
Lokalizacja: Ostrołęka

A propo, jak jest z tym w Niemczech, bo we Francji kładą lachę. Robią tylko od poniedziałku do piątku, a w weekend jest u nich zakaz dla ciężarówek i kolega który tam mieszka powiedział mi, że płacą tam za godziny.
Za jedną godzinę około 9euro, a za jazdę w nocy dokładają 2euro.
Nie wiem, czy to jest możliwe, czy tylko się chciał pochwalić.

_________________
prezentacja moich Daf, Volvo


Post Wysłano: 15 gru 2011, 18:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2011, 19:32
Posty: 10
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Ciekawe z czego będą żyć na emeryturze Ci kierowcy z kilometrówki. Kilometrówka i frachty to jest zło samo w sobie, w afryce tak płaca a nie w cywylizowanej europie. Nie po to sie pracuje cale zycie zeby na starosc nie miec pieniedzy na spokojne zycie, a z kilometrowki to wyjezdzicie 600zl emerytury.... powodzenia. Zreszta kazdy wie co robi, jak komus odpowiada rola bialego murzyna to jego sprawa.

Idź do ZUS, poproś o zrobienie symulacji wysokości emeryturki przy minimalnej krajowej, i przy np 3000 brutto. Myślisz, że nagle będziesz brał 2000zł? Zejdź na ziemię, lub lepiej dowiedz się jak ZUS nas wszystkich wali w rogi na grubą kasę, i nie domagaj się na przyszłość o więcej, bo tylko zabawne to jest dla kogoś kto ma świadomość na czym ten system polega.

Kaskę zaoszczędzoną na złodziejskim Zakładzie Utylizacji Składek zainwestuj w jakis mały fundusz czy coś. Na rynku usług finansowych pełno jest takich produktów. Płacąc przysłowiową stówkę, dostajesz więcej na emeryturę, masz możliwość odebrania funduszy w całości i co najlepsze: po twojej śmierci ta kasa nie ginie. Wskazujesz osobę uposażoną, która ma dostać resztę.

W ZUSie, tylko czekają aż emeryt wyciągnie kopyta, zawsze to jeden pasozyt mniej, i obciążenie dla budżetu mniejsze. A to co płaciłeś całe życie z nadzieją na godną emeryturę pomniejszyło właśnie dziurę budżetową.
Tak to sobie tłumacz, z takimi bajeczkami to mozesz na parkingu zaistniec gdzie cala rzesza studentow bedzie Ci przytakiwac liczac na to i pocieszajac sie tym, ze inni beda miec tak samo malo jak Ty. To nie ZUS jest winien tego, ze nie bedziesz mial normalnej emerytury, uwage powinienes zwrocic na jakich warunkach pracujesz u pracodawcy. Rozumiem, ze twoj obecny jak i poprzedni chlebodawca sprał Ci mozg tym ze ZUS jest zlodziejska instytucja itp. ale prawdziwym zlodziejem jest ktos inny.


Post Wysłano: 15 gru 2011, 19:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Czy my mówimy o tym samym ZUSie? Bo ja o tym wyśmiewanym, krytykowanym i nieudolnie reformowanym od lat. Czytasz prasę? Wiesz co się składa na opłatę ZUS?
Nie wiesz, więc polecam Ci szczerze dowiedz się co tam decyduje o wysokości emerytury. Podpowiem Ci, wysokość składki nie jest tu decydująca. Kluczowy natomiast jest stosunek ilości płacących składki, do odbierających świadczenia. Resztę doinformuj się sam.

Podziękowania za wyciągniecie z ciemnoty przyjmuję w browarze niepasteryzaowanym :] .

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 15 gru 2011, 20:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Licząc na emeryturkę z ZUS żebyś się nie przeliczył... To nie te czasy, a za te XX lat wszystko przewróci się do góry nogami.
Pieniądze , które pójdą na ZUS spokojnie można wpłacać na jakieś OFE i się na tym dużo lepiej wyjdzie, no ale.

Pracodawce w sumie też nie powinno obchodzić to, że kierowcę boli głowa, czy też dostanie sraczki w środku dnia, w końcu płacę - wymagam.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 6 z 13 [ Posty: 260 ] Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 813 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: