Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 11 gru 2011, 21:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 mar 2008, 23:53
Posty: 102
GG: 4585677
Lokalizacja: Koszalin

Witam,

ostatnio jadąc z Niemiec do południowych Włoch postanowiłem skorzystać z tzw. transportu kombinowanego. Otóż wykombinowałem sobie, że w miejscowości Worgl "przesiądę się" na pociąg. Wszystko poszło bez problemu, tzn. wjazd na wagę o godzinie 8:35, a odjazd już o 8:50. Miałem dużo szczęścia bo załapałem się na ostatni wagon. Daleko nie jechałem bo tylko do Brennero. Czasu nie oszczędziłem bo praktycznie zjechałem o 11:00 z pociągu, no w sumie biorąc pod uwagę ograniczenia na autostradzie to na kołach byłoby podobnie. Fakt, że oszczędziłem trochę czasu jazdy.

Ale czy oszczędziłem na paliwie i opłatach drogowych? Robił ktoś może wyliczenia czy taki transport jest w ogóle opłacalny? Z tego co zauważyłem to większość aut na wagonach to albo starsze z emsją EURO2 albo lawety lub przeładowane (z tego co usłyszałem od kierowców). Ja bylem wyjątkiem ;), Ale przejechałem się bo lubię jeździć pociągami ;).

Wracając do sedna - czy koszty podróżowania TIRA NA TORACH są podobne do tradycyjnej podróży na kołach? Dodam, że ja zapłaciłem 109 EURO przy wadze 29800 kg.

Pozdrawiam!


Post Wysłano: 11 gru 2011, 21:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 cze 2007, 14:11
Posty: 639
GG: 2158946
Samochód: Fiat CC 700 31PS
Lokalizacja: DK1 SPS

Gdzieś kiedyś była mowa, że do tego całego kombinowanego transportu spory procent dopłaca państwo, co do opłacalności musiałbyś policzyć koszty paliwa jakie byś poniósł na tym odcinku jadąc drogą i opłaty za autostrady :wink:

_________________
B-8.12.2010
C-6.02.2013
C+E-23.07.2013
KW-11.03.2013


Post Wysłano: 12 gru 2011, 18:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2011, 12:23
Posty: 30
GG: 3814477
Samochód: Master

według mapy.google.pl to ~105 km
Przy czyn po austri 95 km
po włoszech 10 km

teraz potrzebne jest srednie spalanie auta w trasie
opłaty zwiazane za przewóz w austrii i włoszech
cena ropy po ile tankowales

i bedzie wiadomo czy zaoszczedziles czy nie


Post Wysłano: 12 gru 2011, 21:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 cze 2007, 14:11
Posty: 639
GG: 2158946
Samochód: Fiat CC 700 31PS
Lokalizacja: DK1 SPS

Na pewno coś tam musiał zaoszczędzić, bo inaczej nikt by na taki wagon nie wjeżdżał jakby było drożej niż autostradą :D

_________________
B-8.12.2010
C-6.02.2013
C+E-23.07.2013
KW-11.03.2013


Post Wysłano: 12 gru 2011, 22:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5996

Cytuj:
Na pewno coś tam musiał zaoszczędzić, bo inaczej nikt by na taki wagon nie wjeżdżał jakby było drożej niż autostradą :D
Cytuj:
Z tego co zauważyłem to większość aut na wagonach to albo starsze z emsją EURO2 albo lawety lub przeładowane (z tego co usłyszałem od kierowców). Ja bylem wyjątkiem ;), Ale przejechałem się bo lubię jeździć pociągami ;).


Post Wysłano: 13 gru 2011, 12:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Jeździłem tą krypą we wszystkich relacjach, z Regensburga, z Worgla, do Brennero, do Trento itp. Prawda jest taka, że austriacy mają hopla na punkcie ekologii. Dziwnym trafem akurat tylko na tym odcinku drogi odpowiadającym trasie pociągu jest szereg absurdalnych zakazów jazdy sklasyfikowanych ze względu na rodzaj przewożonego ładunku. Pomijam już normę emisji spalin. Ale nie można jechać np. z ceramiką, ze stalą, drewnem, autotrsnsporterem itp. Ta przeprawa to tylko strata czasu, bo wjazd, zjazd, a jeszcze czasami czekasz w kolecje i się nie załapiesz, na granicy zmiana jednostki trakcyjnej składu itp. Raz z Worgla do Brennero zajęło mi to ponad 3 godziny, więc dwa razy bym tę Austrię przejechał na kołach. Z drugiej strony jest pewne usprawidliwienie tych przymusowych wycieczek, bo jakby to wszystko miało iść na kołach, to pewnie cały dzień odcinek z Insbrucku do Brennero by stał. A koszta? Kiedyś liczyłem, porównywalne. Ale na kołach szybciej.

Jest jeszcze drugie połączenie, alternatywne dla tunelu Mont Blanc i drogich francuskich autostrad i tranzytu przez Szwajcarię. Dobra opcja zwłaszcza dla jadących z Beneluksów do Itali. Jeździ pociąg z Freiburga do Novary.

Przed wejściem do UE, kiedy były problemy z zezwoleniami na Austrię ciuchcia jeździła z Manchingu k. Ingolstadu do Brennero.


Post Wysłano: 13 gru 2011, 19:21
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4180
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Szwajcaria od dobrych kilku lat buduje linię kolejową i szereg tunelów, które mają połączyć Szwajcarię z Włochami i przystosować go do transportu kombinowanego. Wszystko ma na celu pozbycie się tranzytu do Włoch, który w dużej mierze przechodzi również przez Szwajcarię. Wszystko ze względu na ekologię i odciążenie ruchu drogowego.

Austriacy mają podobnie. Również uporali się z problemem ciężarówek na drogach lokalnych. Na każdym zjeździe masz zakaz z ograniczeniem tonażowym i podpis, że zwalnia tylko pojazdy docelowe. Efekt. Po drogach lokalnych nie ma zbędnych ciężarówek a państwo zarabia na płatnych autostradach.

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Ex Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 13 gru 2011, 22:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lut 2011, 19:19
Posty: 74
GG: 0

Cytuj:
Gdzieś kiedyś była mowa, że do tego całego kombinowanego transportu spory procent dopłaca państwo, co do opłacalności musiałbyś policzyć koszty paliwa jakie byś poniósł na tym odcinku jadąc drogą i opłaty za autostrady :wink:
To jest tak, że państwo bierze na siebie około 50% kosztów ponoszonych przez przewoźnika, czyli pokrywają, np: koszt utrzymania wagonu, jego serwis, części, tabor, itd. Odbywa się to podobnie jak w MPK, że miasto bierze na siebie około 60 % kosztów bieżącej działalności przedsiębiorstwa, bo transport publiczny nie zarobiłby na siebie, przynajmniej nie na tyle by wymienić zamortyzowane środki transportu. Identycznie jest tu.

_________________
Źle stanął i go tłuką


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: