Praca a nauka, czy da sie pogodzić?

ja studiuję zaocznie i jestem kierowcą, co prawda u siebie, ale też to rożnie bywa. jakoś przemęczyłem sie 3 lata, głównie przez odrobinę determinacji, nie raz trzeba było jechać(50km) w niedziele rano do szkoły mimo ze nie miałem zajęć w danym tygodniu- i łazić jak ten ciul za jakimś prof/wykładowcą a to żeby się umówić na poprawkę a to po wpis, później poprawki we wrześniu,
w piątki prawie zawsze się spóźniałem lub wcale nie docierałem,
Zawsze starałem sobie planować trasy tak zeby wrócić do piątku do rana, przespać się parę godzin i na uczelnie. nieraz było tak, że czwartek wieczór a ja kilkaset km od domu 10godzin wyjechano i co tu robić?. nic tylko Taxi i powrót do domu
moja uczelnia nie należy do tych najwyższych lotów ale jest w czołówce płatnych, jeśli chcesz pogodzić studia zaoczne i pracę jako kierowca, To tylko takie zdołasz skończyć. ja przez rok się męczyłem też zaoczne na uniwerku i dałem sobie spokój bo nie wyrabiałem z nauką.

Pracowałam w transporcie międzynarodowym, najpierw na busie. Potem na zestawie. Jeździłam w systemie od pn do pt. Czasem wyjeżdżało się w nd lub wracało w sb. Skończyłam polibudę w ciągu 5,5 roku (4 lata inż + 2 mgr). Da się. Ale trzeba znaleść odpowiednią pracę. I zjazdy muszą być db zaplanowane.

Również na własnym przykładzie mogę powiedzieć że się da. Zacząłem pracować zaraz po liceum jako kierowca busa tyle że lokalnie, prace zaczynałem codziennie o 5 więc o 4 pobudka. Studiuje na WSL w Poznaniu a dojazd zajmuje mi niecałe 2h samochodem, więc jak kończyłem późno w niedziele to niełatwo było wstać do pracy. Po głowie chodziły myśli żeby zrezygnować, ale z drugiej strony jak nie teraz to kiedy. Sam chciałem zmienić prace iść na kierowce nawet byłem w jednej firmie gdzie zaproponowali mi żebym się raz przejechał zobaczył czy mi pasuje i wszystko było by w porządku gdyby nie to że nikt mi nie był wstanie zagwarantować ze na weekend wrócę. Dałem sobie spokój w miedzy czasie awansowałem na przedstawiciela i sam sobie układam prace żeby wyrobić ze studiami a jeździł i tak będę jak tylko skończę szkołę

koledzy jesli to nie zbyt prywatne to napiszcie co zmienilo sie w waszym zyciu po ukonczeniu studiów. czy nadal pracujecie jako kierowcy?;)

Ja narazie tak, bardzo blisko do pracy, wmiare wszystko poukładane, wynagrodzenie tez wmiare ok, a tym bardziej jak jeszcze studiuje to nie chce wszystkiego burzyc. Tyle powiedzec mozna ze stopien inż nie wiele zmienia w pracy kierowcy:) Ale nie odrazu kraków zbudowali.. Na wszystko przyjdzie czas.

Cytuj:

Ja narazie tak, bardzo blisko do pracy, wmiare wszystko poukładane, wynagrodzenie tez wmiare ok, a tym bardziej jak jeszcze studiuje to nie chce wszystkiego burzyc.

Po porostu same konkrety... I ty jesteś inżynierem?

OT. Taka mała anegdotka:
Na moim kierunku jest przedmiot Zarządzanie logistyczne(kierunkowy), zaliczyła go tylko 1 osoba z całego kierunku, bo reszta używała właśnie takiego języka przy odpowiedzi na zaliczenie.

Czego wymagasz? To Ci odpowiem jak tak bardzo tego chcesz... konkretnie i precyzyjnie... jak to dla Ciebie tak az wazne na forum... To sie pochwal odrazu, ze to Ty byłes ta wyjatkowa osoba, która zaliczyła ten przedmiot w tym zacnym gronie "studentów"

Cytuj:

Czego wymagasz?

Żebyś się powstrzymał od dalszego wypisywania banialuk.

Banialuki to zachowaj dla siebie, które uczą Cie na Twojej uczelni.. zapewne prywatnej.... oraz sponsorowanej przez rodziców. Pewnie dlatego tylko jeden potrafil zaliczyc ten arcyważny przedmniot, ze wiecej takich tam uczęszcza jak Ty.... Tyle odemnie.

Uwga chłopaki, bo ja za podobne dyskusje to już ze dwa warny bym dostał .

Szkoda, że na tych studiach kultury nie uczą.

A ja mam inne pytanie ilu z was skończyło/kończy studia i zamierza odejść bądz wejść do transportu?