Strona 9 z 13 [ Posty: 260 ] Przejdź na stronę Poprzednia 17 8 9 10 1113 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 22 gru 2011, 13:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 24 lip 2009, 20:07
Posty: 162
GG: 7921806
Samochód: Mercedes Actros 1846

Cytuj:
Na co kierowca odparł : kur##, to już widzę jak dom postawiłem.

:lol: :lol:
To ileż tam u Was zarabiają, że domy chcą budować??? Mnie raptem na wynajęcie mieszkania starcza ;))

No fakt rozrzutny trochę jestem... ;)


Post Wysłano: 22 gru 2011, 22:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Znalazłem trochę czasu to napiszę parę zdań bo dyskusja coraz bardziej w tym temacie zaczyna wciągać. Postaram odnieść się do kilku wcześniejszych wypowiedzi. Po pierwsze Kolego Nevesu tylko się nie obraź, ale to co napisałeś wcześniej brzmi lepiej jak bajka na dobranoc opowiadana przez którąś z moich dziewczyn. Dla czego tak mówię to co napisałeś jest typową opowiastka biednego szefa firmy. Nie spotkałem się z czymś takim gdzie szef firmy wie o tym że kierowcy go okradają, a on na to nie reaguje. Normalnie w jakiejkolwiek firmie została by szybko przeprowadzona rotacja kierowców gdy by było tylko podejrzenie o takie przekręty i nikt ani by nie mrugnął okiem w czasach gdzie na rynku jest takie bezrobocie chyba że wszyscy pracują tam na jakichś układach rodzinnych.
Cytuj:
więc wygląda to tak, że niektórzy kierowcy są zdania: po co się starać, trzeba rżnąć szefa ile tylko można, bo on i tak mnie orżnie.
natomiast niektórzy szefowie tak to widzą: po co płacić kierowcom, jak i tak oni swoje wezmą bokiem.
i sytuacja patowa.
Co do tego stwierdzenia ja sam jestem za tym że człowiek jeśli się podejmuje powiedzmy jakiejkolwiek pracy (zadania) powinien ja wykonywać solidnie bo w pewnym momencie można zatracić cel życia jakim jest praca. Ze swojego doświadczenia powiem tak nigdy się to nie opłaca ja sam przez kilka lat uczciwej pracy nie dorobiłem się niczego, ale nie oznacza to że mam sobie coś do zarzucenia. Co do oszukiwania według mnie szef firmy ma większe pole do popisu (ucinanie kilometrów itp.). W prosty sposób można rozwiązać tą sytuacje patową która opisaliście wprowadzając proste zasady współpracy i spisanie za co kto jest odpowiedzialny i od czego zależna jest wypłata (ogólny regulamin) tylko nikt tego nie chce. Bo każdy woli burdel w papierach od strony pracodawcy wypłaca wypłatę od widzimisię (rodzina, podlizywacze i dół go nikt), opłakany stan techniczny pojazdów dla zwykłych pracowników itp., od strony pracownika nie chęć do wyzwań i ogólny brak poszanowania obowiązków pracowniczych, okradanie itp.
Cytuj:
ale to nie działa, może nieliczni doświadczają tego momentu, że życie daje możliwość podniesienia statusu życiowego. Niestety większość doświadcza co innego i tu mamy problem w rozumieniu, zależy kto po której stronie jest. Jest też tak, że nie każdy może być tym kim by chciał być, tak życie nam kreuje swoje ścieżki, które są i tak nie znane.
Z tym się Kolego zgadzam. Kiedyś nad tym tematem się sam dół go zastanawiałem problem jest w tym że co byś nie zrobił i tak jesteś na straconej pozycji (ja to nazwałem symptomem pecha), a nie możesz stanąć na granicy i spokojnie przeanalizować sytuacji. Długie przebywanie w tym symptomie powoduje frustracje i prowadzi do chorób. Jedynym lekarstwem jest oderwanie się od tego i życie dniem codziennym bo w tym świecie jest tylko jedna sprawiedliwość dosięgnie biednych i bogatych 'Memento mori". Jeśli kogoś obraziłem to przepraszam nie miałem tego na celu. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 23 gru 2011, 0:13

Cytuj:
Po pierwsze Kolego Nevesu tylko się nie obraź, ale to co napisałeś wcześniej brzmi lepiej jak bajka na dobranoc opowiadana przez którąś z moich dziewczyn. Dla czego tak mówię to co napisałeś jest typową opowiastka biednego szefa firmy. Nie spotkałem się z czymś takim gdzie szef firmy wie o tym że kierowcy go okradają, a on na to nie reaguje. Normalnie w jakiejkolwiek firmie została by szybko przeprowadzona rotacja kierowców gdy by było tylko podejrzenie o takie przekręty i nikt ani by nie mrugnął okiem w czasach gdzie na rynku jest takie bezrobocie chyba że wszyscy pracują tam na jakichś układach rodzinnych.
Ja tym tylko mówię to, co mi mój kumpel powiedział.

Problem chyba polega na tym, że znaleźć kierowcę jest obecnie naprawdę ciężko, a zamienić jeden z uchwytów do kierownicy, na drugi, to żaden interes.

Z resztą, jak na moje, to po prostu mają taki nie pisany układ, szef im mniej płaci, oni sobie ściągną na lewo, ten co nie ściągnie, dostanie od szefa i wszyscy szczęśliwi.


Post Wysłano: 23 gru 2011, 2:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
więc wygląda to tak, że niektórzy kierowcy są zdania: po co się starać, trzeba rżnąć szefa ile tylko można, bo on i tak mnie orżnie.
natomiast niektórzy szefowie tak to widzą: po co płacić kierowcom, jak i tak oni swoje wezmą bokiem.
i sytuacja patowa.
A jeszcze zapominasz o tym, że w wielu przypadkach jest tak, że szef płaci psie grosze a poza tym wszystich podejrzewa o kradzieże nawet jesli są w porządku.

(No i są jeszcze tacy szczęściarze jak ja, co to szef płaci przyzwoicie a nikt nic nie kradnie z firmy (chociaż ja ostatnio wyniosłem z kuchni rolkę ręczników papierowych, ale w trasę ze sobą wziąłem, to jakby służbowo :P)

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 23 gru 2011, 5:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
więc wygląda to tak, że niektórzy kierowcy są zdania: po co się starać, trzeba rżnąć szefa ile tylko można, bo on i tak mnie orżnie.
natomiast niektórzy szefowie tak to widzą: po co płacić kierowcom, jak i tak oni swoje wezmą bokiem.
i sytuacja patowa.
A jeszcze zapominasz o tym, że w wielu przypadkach jest tak, że szef płaci psie grosze a poza tym wszystich podejrzewa o kradzieże nawet jesli są w porządku...
a bywa tak, że mimo dobrego wynagrodzenia i mając pewność, że w nastepnym miesiącu również będzie dobra płaca, kierowcy ożynają firmę.

albo przyjmijmy inaczej: tak jak pisze kolega Orys - wszyscy szefowie to złodzieje, co całkowicie usprawiedliwia pracownika do złodziejstwa wobec nich, a jeśli nawet pracownik jest godziwie wynagradzany to trzeba kraść na przyszłość, bo nie wiadomo co szefowi wpadnie do głowy.

i gitara jak to by powiedział Ferdynand Kiepski.

takie przypadłości jak głupota i nieuczciwość są zjawiskami najbardziej demokratycznymi, bo równo obdarowują ludzi niezależnie od zawodu, majątku i wykształcenia. ja nie uogólniam i nie zakładam uczciwości tylko po jednej stronie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 gru 2011, 9:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Ja powiem tyle: Lepszy kierowca któremu "auto dużo pali", ale jest obrotny, robi robotę, nie wydzwania z byle pierdołą, niż taki któremu dużo pali bo jeździć nie umie, ma wieczny burdel w papierach, gdzie nie pojedzie to tysiąc teledonów mnie czeka, nic się nie da, jemu jednemu jest wiecznie pod górkę, a w sobotę boję się dojść do samochodu, bo tu zawadzone, tam obdarte i trzeba robić dym.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 23 gru 2011, 10:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 24 lip 2009, 20:07
Posty: 162
GG: 7921806
Samochód: Mercedes Actros 1846

Cytuj:
Ja powiem tyle: Lepszy kierowca któremu "auto dużo pali", ale jest obrotny, robi robotę, nie wydzwania z byle pierdołą, niż taki któremu dużo pali bo jeździć nie umie, ma wieczny burdel w papierach, gdzie nie pojedzie to tysiąc teledonów mnie czeka, nic się nie da, jemu jednemu jest wiecznie pod górkę, a w sobotę boję się dojść do samochodu, bo tu zawadzone, tam obdarte i trzeba robić dym.
Po prostu zwolnić... nie każdy może być kucharzem,krawcem czy kierowcą.
Pokutuje opinie "nic nie umiesz zostań kierowcą" ... nic bardziej błędnego.

Niestety nie dbamy o swój wizerunek, o swoją pracę, nie dbamy o swoje warunki tejże pracy, nie dbamy o powierzone mienie..bo przecież ta robota to takie darmowe biuro turystyczne, nie?
Często słyszę "ale ty się nazwiedzasz i to za darmo"... oj...


Post Wysłano: 23 gru 2011, 12:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Panowie, nie spłycajmy tego tematu. Mówimy tu o wynagradzaniu kierowcy, a nie o "rżnięciu" po obu stronach. Niestety częste przypadki są takie, że pracodawca swojej części umowy nie dotrzymuje, a jak kto z kim się rozlicza to już druga strona medalu. Załóżmy, że staję się właścicielem firmy transportowej i tworzę miejsca pracy dla kierowców, stwarzam też w/g swojego sumienia moralnego takie umowy, żeby obie strony były zadowolone. Przy kilku samochodach w firmie sprawa jest na tyle prosta, że kontrola oraz weryfikacja pracowników jest ułatwiona. Niestety zgodzę się z powiedzeniem: "Kontrola jest najwyższą formą zaufania". Jeśli widzę coś podejrzanego, pracownik się nie sprawdza, zwalniam, ale jak widzę że gość jest dobry lub bardzo dobry to inwestuję w niego inaczej mówiąc finansowo wynagradzam! Stali i sprawdzeni pracownicy(dobrze opłacani) w firmie są na wagę złota, oni takowego szefa np. mnie również docenią a choćby w formie wykonywanej pracy, nie myśli o tym aby dorobić na boku itp. Teoretycznie w "mojej" firmie atmosfera jest prawidłowa, relacje znakomite, wszyscy zadowoleni, wiadomo że różne pojawiają się sytuacje na linii pracodawca-pracownik, ale skazani jesteśmy na to, jeśli obie strony będą jak najmniej je stwarzać to będzie superowo! Taka sytuacja doprowadza do:
1. samochody palą tyle ile mają palić w różnych warunkach,
2. uszkodzenia zminimalizowane do maksimum
3. sprzęt dopilnowany, więc mniej się psuje,
4. trasy dopilnowane, żadnych "lewych kilometrów"
5. podniesione bezpieczeństwo jazdy
6. klienci zadowoleni
7. firma na rynku cieszy się dobrym uznaniem
I to chyba są główne oszczędności.
Coś tam jeszcze pewnie ominąłem, ale to dlatego bo nie jestem właścicielem takiej firmy, jednak wiem i nie zapominam, że moi pracownicy nie mają odczucia oszukanych, wręcz przeciwnie, dbamy o siebie nawzajem, szacunek po obu stronach, bo to ma duże znaczenie na istnienie firmy, miejsc pracy!
Tyle teoria, ale nasuwa się pytanie: ile w przybliżeniu takich firm jest? O ile są to zakładam się, że nigdzie się nie ogłaszają i tylko pocztą pantoflową dowiadują się o zwolnieniu się miejsca pracy. Jaką mamy sytuację pod tym względem to wiemy doskonale, najgorsze jest to, że ona jest fatalna i urągająca moralnym i ludzkim standardom XXI wieku!

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 23 gru 2011, 12:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Tyle teoria, ale nasuwa się pytanie: ile w przybliżeniu takich firm jest?...
mało, bardzo mało.
ale właśnie w tym sztuka, aby pracować akurat w takich firmach.
jeżeli ja pracowałem w jednej z takich firm i potrzebowałem dwóch kierowców na 4-ośkę, czyli teoretycznie kat. C byłaby wystarczająca dostałem 82 aplikacje.
ponieważ również posiadalem ciągniki z naczepami wyselekcjonowałem tych posiadających C+E. do tego był bus 17-osobowy do dowozu pracowników, więc dodatkowo kandydat powinien mieć kat. D, aby w przypadku choroby zastępic kierowcę i po to aby nie tłumaczyć mu na czym polega czas pracy wybrałem tych z doświadczeniem w transporcie międzynarodowym.
zostało paru i z nich wybrałem po stosownej rozmowie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 gru 2011, 15:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
a bywa tak, że mimo dobrego wynagrodzenia i mając pewność, że w nastepnym miesiącu również będzie dobra płaca, kierowcy ożynają firmę.
Tak też bywa, to prawda.
Cytuj:
albo przyjmijmy inaczej: tak jak pisze kolega Orys - wszyscy szefowie to złodzieje, co całkowicie usprawiedliwia pracownika do złodziejstwa wobec nich, a jeśli nawet pracownik jest godziwie wynagradzany to trzeba kraść na przyszłość, bo nie wiadomo co szefowi wpadnie do głowy.
Ty niby inteligentny człowiek jesteś, a takie kretynizmy piszesz, że aż ręce opadają. Gdzie ja napisałem, ze wszyscy szefowie to złodzieje i ze to całkowicie usprawiedliwia pracownika od złodziejstwa? Dlatego skończyłem z Tobą tą drugą dyskusję, bo żeś ciągle mi imputował jakieś idiotyzmy, widać że tutaj też chyba trzeba będzie na ignora wrzucić.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 23 gru 2011, 17:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Tuch idiotyzmów to nikt Ci nie imputuje. Sam tworzysz ich taką ilość, że moja wyobraźnia nie potrafi stworzyć nic gorszego.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 23 gru 2011, 17:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Cytuj:
Tuch idiotyzmów to nikt Ci nie imputuje. Sam tworzysz ich taką ilość, że moja wyobraźnia nie potrafi stworzyć nic gorszego.
Bez przesady, nie unoś się zbytnio bo jeszcze żyłka w dziwnym miejscu pęknie, bo nie chodzi tu aby bronić swoich racji jak się ich zbytnio nie ma! Wiesz doskonale jak jest, ale twierdzisz inaczej, usprawiedliwiasz samego siebie czy też tych których zatrudniasz?

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 23 gru 2011, 17:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

O moje żyłki sie chłopaczku nie martw. Racja jest jedna: Skończyły sie czasy głębokiego PRL i hasło "czy się stoi, czy sie leży...". Należy się, tylko tyle na ile się zapracowało. Bo jeśli się, leżało cały miesiąc to nie dość że się mało weźmie, to jeszcze stary każe oddać kluczyki i iść do domu.

Nikogo nie usprawiedliwiam, poprostu kumunikuję Tobie i innym którzy błądzą, obecny porządek świata.


Ps. Ciekawe czy tak cwaniakujesz u starego na rozmowie. Tam pewnie jesteś milutki, a wszystkie frustracje tutaj prezentujesz.
Tak jak mówiłem, wkurza Cię ta robota, nie radzisz sobie ze stresem i resztą, nie wytrzymujesz, odpuść, poszukaj sobie czegoś dla siebie odpowiedniego. Przecież aż to widać po twoich postach, nie męcz się, daj na luz.



Edit: Błąd ortograficzny już poprawiłem. Ale wtopa :] .

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Ostatnio zmieniony 23 gru 2011, 17:53 przez Kierownik, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 23 gru 2011, 17:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
Racja jest jedna:

Zgadzam się w 100%, że...

Cytuj:
chasło

... słownika ortograficznego to chyba dawno nie widziałeś. Pewnie gdzieś się zaplątał w gąszczu kwitków z wypłatami dla kierowców.


Post Wysłano: 23 gru 2011, 19:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
więc wygląda to tak, że niektórzy kierowcy są zdania: po co się starać, trzeba rżnąć szefa ile tylko można, bo on i tak mnie orżnie.
natomiast niektórzy szefowie tak to widzą: po co płacić kierowcom, jak i tak oni swoje wezmą bokiem.
i sytuacja patowa.
A jeszcze zapominasz o tym, że w wielu przypadkach jest tak, że szef płaci psie grosze a poza tym wszystich podejrzewa o kradzieże nawet jesli są w porządku.
***
(No i są jeszcze tacy szczęściarze jak ja, co to szef płaci przyzwoicie a nikt nic nie kradnie z firmy (chociaż ja ostatnio wyniosłem z kuchni rolkę ręczników papierowych, ale w trasę ze sobą wziąłem, to jakby służbowo :P)
tu masz rację, ale bywają sytuacje, jak napisałem, że kierowcy dobrze opłacani też oszukują, ale tego to już nie napisałeś tam gdzie postawiłem gwiazdki.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 gru 2011, 20:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Cytuj:
O moje żyłki sie chłopaczku nie martw...
Ps. Ciekawe czy tak cwaniakujesz u starego na rozmowie. Tam pewnie jesteś milutki, a wszystkie frustracje tutaj prezentujesz.
Tak jak mówiłem, wkurza Cię ta robota, nie radzisz sobie ze stresem i resztą, nie wytrzymujesz, odpuść, poszukaj sobie czegoś dla siebie odpowiedniego. Przecież aż to widać po twoich postach, nie męcz się, daj na luz.
Hmmm...nie przypominam sobie abyśmy się razem bawili w piaskownicy czy też z kijem mnie ganiałeś po podwórku zaznaczając swoją wyższość, bo o dwa lata starszy.
Kto tu wspomina o tym, że za leżenie i tak się coś należy? Coś nie w temacie jesteś, my tej linii wypowiedzi się nie trzymaliśmy, więc nie wciskaj nam słów które tu nie zostały wypowiedziane!
Cwaniakowania przy swoim szefie nie stosuję, mam inne metody na dopinanie swoich racji lub obrony w razie jakiegoś problemu i źle trafiłeś, bo jak firma mi się nie podoba bo w niej jest podobnie jak w większości to odchodzę, stać mnie, ale większości niestety nie i to mnie jak określiłeś frustruje.
Twoje podskriptum jest jak kulą w płot, ze stresem sobie radzę, robota mi pasuje i czuje się w niej jak nowo narodzony, niczego nie ukrywam z pretensjami można walić wprost o ile są uzasadnione, nie wiem skąd takie zdanie o mnie się wzięło, przecież mnie nie znasz, nie widzialeś, nawet nie wiesz jaki mam styl pracy, czy w ogóle czuję tą pracę. Twoje emocje biorą górę nad rozsądkiem, skąd Ja to znam? Styl pracodawcy, co wszelkie rozumy pozjadał i nigdy się nie myli, a nawet jak już to i tak się do tego nie przyzna? W tym temacie napisałem wystarczająco i chyba dość obszernie, jak kogoś oczy bolą to widać coś ma na sumieniu, bo bardziej obrazowo opisać swoich argumentów nie potrafię, Orys je na początku przedstawił i wydawało by się że temat zostanie wyczerpany, ale nie znalazły się "inne", które nie są do podważenia! Dziękuję w takim razie za taką dyskusję, z której też mogę wyjść i nie dlatego, że moich frustracji nie mogę dać upustu, dlatego że dyskutanci nie przedstawiają nic szczególnego.

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 23 gru 2011, 21:23

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Cytuj:
Kto tu wspomina o tym, że za leżenie i tak się coś należy? Coś nie w temacie jesteś, my tej linii wypowiedzi się nie trzymaliśmy, więc nie wciskaj nam słów które tu nie zostały wypowiedziane!
Jak pamiętam, to zdecydowana większość tematu jest o konieczności rozliczania wynagrodzenia za tzw godzinę. W praktyce skutkuje to, tym że jest robota do wykonania, kilometry do przejechania, a kiero wywali sie na koju i leży. A najlepsze jest to, że 10tego ktoś mu za to będzie musiał zapłacić.


Ani dyskusja z Tobą, ani twoje argumenty nie wywołały we mnie emocji żadnych, więc na pewno nie wzięly one góry nad rozsądkiem, który niezmiennie podpowiada "płać za wykonaną pracę, nie za leżenie".

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 23 gru 2011, 21:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

Jeśli tak myślisz to widać mamy odmienne zdanie na ten temat, skoro u ciebie stawka godzinowa od razu pracownikowi daje możliwość zarobkowania poprzez leżenie w kabinie to gratuluję betonizmu!
Moje argumenty(których nie zrozumiałeś) nie miały wzbudzać emocji jedynie myślenie nie tylko o sobie. Widać jednak, że to drugie wzięło górę nad twoim rozsądkiem.To że kota odkręcasz do góry nogami to już wiemy, ale to nic nie ma wspólnego ze zdrową dyskusją i na tym właśnie ją bym chciał zakończyć z tobą.

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 23 gru 2011, 21:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 24 lip 2009, 20:07
Posty: 162
GG: 7921806
Samochód: Mercedes Actros 1846

Cytuj:

W praktyce skutkuje to, tym że jest robota do wykonania, kilometry do przejechania, a kiero wywali sie na koju i leży. A najlepsze jest to, że 10tego ktoś mu za to będzie musiał zapłacić.
Gdzie jaki idiota płaci za "leżenie"? Jeżeli już ktoś wybrał sposób wynagrodzenia wg stawiki godzinowej to płaci za wykonaną robotę ( jazda, załadunek, rozładunek inne formalności związane z transportem) ... za leżenie może dostać "rozłąkowe" ;)

Nie wiem jak gdzie ale u mnie mimo że nie jestem strikte pracownikiem "boss" rzuci czasem okiem na wykresówkę i zapyta "dlaczego 6godzin jazdy a nie 9? "
- " byłem zmęczony" w moim przypadku zadowala jego ciekawość, jednakże "nie próbujcie tego w domu" ;) Nie jestem wynagradzany w zwyczajowy sposób....


Post Wysłano: 23 gru 2011, 21:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6010
Samochód: Volvo FH

Że mamy odmienne zdanie, to widać dość klarownie na tych 9 stronach tematu...

Ja twoje argumenty doskonale rozumiem. Jak bym chciał brać kaskę, a nie zabardzo się narobić, troszku pościemniać, miec możliwość popełniania błędów w pracy, właśnie takich bym używał.

I wierz mi, myśląc rozsądnie o sobie i firmie, myślę rozsądnie też o pracownikach. Cyryl Ci to tłumaczył, co z tego, że pracownik będzie się obijał i brał kasę, skoro ten dobrobyt sie szybko skończy. Firma się zawinie, a pracownik pójdzie do UP.


Edit:
Partyzant, rozumiem, że Ty zawsze jak już skończysz załadunek, to sumiennie przełączasz selektor na kojo? Tak co do minutki? I nawet nie domyślasz się, jak by tu sobie pokimać, a żeby godzinki poleciały?

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 9 z 13 [ Posty: 260 ] Przejdź na stronę Poprzednia 17 8 9 10 1113 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: