Sposoby wynagradzania kierowców

Cytuj:

Z tego co oni mówia to wychodzi na to ze na kraju

tak

Cytuj:

do 3tys zarabiaja nie obijajac się.

tak, dostaniesz jeszcze długopis, jeden na miesiąc, aby starczyło na wypisywanie tarczek i podpisywanie urlopówek.

3tys na kraju, jeśli co dzień w domu to ok.
za robotę pon-pt to dziękuje, wole iść na halę zarobić można podobnie na trzyzmianowej pracy.

A tak ogólnie spadaj bo pierdoły wypisujesz, idź odrobic lekcję.

@igoR84 nie żebym bronił @białego ale znam gościa z innego forum i dzieckiem to on nie jest @biały czy aby napewno chcesz się bawić w te wywrotki? rozejrzyj się jakie są perspektywy na najbliższe lata, wiele firm zakończy swoją działalność kiedy tylko zacznie się euro (nie sądzę aby w budżecie na najbliższe 5lat znalazły się pieniądze na choćby budowy dróg) Wiec zastanów się czy nie zainwestować w tą branżę w której obecnie siedzisz
pozdrawim Sebastian
AF ;]
EDIT
wedle mnie to gdzieś ok 0,27zl/km+minimalna krajowa, i ewentualne dodatki za oszczędną jazdę,
No i w dodatku auto nie jakieś wiekowe

Cytuj:

[...]rozejrzyj się jakie są perspektywy na najbliższe lata, wiele firm zakończy swoją działalność kiedy tylko zacznie się euro (nie sądzę aby w budżecie na najbliższe 5lat znalazły się pieniądze na choćby budowy dróg) [...]

Na następny rok budżet drogowy jest o 1 miliard uboższy (czyli 25 mld), część tego zje pewnie inflacja. Nie znaczy to też że 70% budów stanie i tyle samo kierowców zacznie szukać pracy. Jak to w praktyce zostanie zrealizowane, zobaczymy.

Cytuj:

No i w dodatku auto nie jakieś wiekowe

Jasne, najlepiej nowe, dla kogoś kto jest zielony jak ogórek.

Auto musi być sprawne, wole jeździć wiekowym ale sprawnym, niż nowszym gdzie deska świeci jak choinka na święta.

kolego wpadasz z jednej skrajności w drugą, auto starsze bardziej wysłużyć co za tym idzie większe prawdopodobieństwo zepsucia się, koszt związane z naprawą, przestoje, i tu się traci niestety
Nie wiem jak u Ciebie ale u nas na wsi mówi się że biednego nie stać na stary sprzęt

Jak miał bys nowy i płacił za jego naprawy i części, to napewno przyznał byś rację igorr84.

a ja dalej mówię że przechodzicie z jednej skrajności w drugą, ale jak już się tak upieracie, sprzęt nowy mam (w sumie nowy był 3lata temu) na gwarancji uległ awarii i został zrobiony od tamtej pory śmiga aż miło, aby lać paliwo, wymieniać oleje i w drogę

Cytuj:

kolego wpadasz z jednej skrajności w drugą, auto starsze bardziej wysłużyć co za tym idzie większe prawdopodobieństwo zepsucia się, koszt związane z naprawą, przestoje, i tu się traci niestety
Nie wiem jak u Ciebie ale u nas na wsi mówi się że biednego nie stać na stary sprzęt

wiesz ja miałem taką przyjemność że wybiegłem troche za swoją wieś, i wiem że piszesz o czymś o czym raczej nie masz pojęcia, a jeżeli masz nowy sprzęt to rozumiem że finansujesz ten pojazd, załatwiasz mu robotę i ogólnie wiesz jak ta bajka wygląda.
jeździłem autem które było dość awaryjne, i nie tylko za czasów kiedy ja nim jeździłem, ale również kierowca który jeździł tym autem wcześniej, jak i po mnie, mieli problemy. Auto nie było stare 3lata, najpierw dziura w tłoku, wiadomo wymiana wszystkich tłoków tuleje, serwis swoje skasował, następnie korba wyszła bokiem, a że to było w D, to koszt był ok 20 000E =wymiany na nowy silnik. Nie mam zmiaru się tu upierać że starsze jest lepsze jak nowe, albo na podobnym poziomie, ale jak się dba, monitoruje sytuacje to stasze auta również będą jeździły i nie ma tu mowy o jakiś tygodniowych przestojach. W ciężarówkach do 3-4lat i przebiegu 500-600tkm raczej się nie wiele dzieje, tylko wymiana olejów, później już wszystko ulega zmęczeniu i stopniowej wymianie.


Jeżeli ktoś chce zrobić ciężarówką 10tkm po kraju, co już jest na granicy legalności być w domu odbierać 2100zł i pyta czy to dobra kasa, to gość ma tyle pojecia, ile jest pestek w bananie, lub jest kolejnym trolem internetowym jakich tu było kilku.

Tak jak myslałem porazka. Ogólnie jak czytam fora o tematyce transportowej to sa same przechwałki albo posty zniechecajace do tej branzy lub wysmiewanie. Kur... sami znawcy transportu Na tych forach piszecie prawde jak sie pomylicie albo to jakis mały odsetek forumowiczów. Na innych forach tematycznych nie ma takiego zjawiska!!!! Wszyscy tylko narzekaja ze sie nie opłaca ze zaraz to połowa firm padnie bo to bo siamto. Ale jak widze w okolicy firmy sie rozwijaja i to dynamicznie i nie maja zamiaru padac. Szkoda gadac !!!

Cytuj:

nie maja zamiaru padac

i dobrze płacić.

Tak jest, dynamiczny rozwój przedsiębiorstw transportowych, poprzez zatrudnianie coraz tańszych pracowników ze wschodu, czekamy na Chińczyków za fajerą!

Ale jest rozwój

To skad sie biora te nowe zestawy !!!!!!!! Daja im za darmo a ten kto kupuje to po to zeby na tym stracic ! Tu na forum to wypowiadja sie tylko mega arcy dobrzy driverzy co ponizej 5tys na miesac nie schodza i jeszcze im mało bo sie napracowali 12 godz na dobe Jak chcesz cos miec to musisz zap... i tyle. Ja juz sie w zyciu czegos dorobiłęm a nie jestem wiekowy Nie jeden z was nie bedzie miał tego do konca zycia co ja zrobiłęm w kilka lat. Ale jak trzeba to pracuje i 16 godz na dobe ( nie mówie tu o transporcie).

Cytuj:

To skad sie biora te nowe zestawy

w wielu przypadkach, dlatego że są ludzie którzy godzą się na śmieszne zarobki, potrącenia za paliwo...

Kupić nowy zestaw to nie jest duży problem, większy problem jest dobrze zapłacić kierowcy, odprowadzić zus od faktycznych zarobków, jeździć na tacho, bez kluczy, bez kół zapasowych, bez norm paliwowych i potrąceń za otarcie auta

Jeśli znajdziesz firmę w której są nowe zestawy i choć dwie z w/w opcji to już będzie w miarę OK.

Cytuj:

wiesz ja miałem taką przyjemność że wybiegłem troche za swoją wieś,

nie skomentuje tego bo będzie zaraz zadyma



jeździłem autem które było dość awaryjne, i nie tylko za czasów kiedy ja nim jeździłem, ale również kierowca który jeździł tym autem wcześniej, jak i po mnie, mieli problemy. Auto nie było stare 3lata, najpierw dziura w tłoku, wiadomo wymiana wszystkich tłoków tuleje, serwis swoje skasował, następnie korba wyszła bokiem, a że to było w D, to koszt był ok 20 000E =wymiany na nowy silnik. Nie mam zmiaru się tu upierać że starsze jest lepsze jak nowe, albo na podobnym poziomie, ale jak się dba, monitoruje sytuacje to stasze auta również będą jeździły i nie ma tu mowy o jakiś tygodniowych przestojach.


wróćmy do początku co do wiekowego auta to chodziło mi z przedziału 95-04 a nawet starszych gdzie to się ledwie trzymie kupy, nie mówiłem żeby kupował odrazu nowe auto, mówiłem o tym że u nas jest nowy sprzęt który jest jak do tej pory bezawaryjny,

W ciężarówkach do 3-4lat i przebiegu 500-600tkm raczej się nie wiele dzieje, tylko wymiana olejów, później już wszystko ulega zmęczeniu i stopniowej wymianie.

i w tym się z kolegą zgadzam

[bialy2005]

Panicz ma jeszcze jakieś życzenia ? Koles za kogo Ty sie uważasz! Moze trzeba bedzie niedługo prosić na kolanach żebys usiadł za kierownica do tego na bocznym siedzeniu pani do masażu w czasie pauzy i jeszcze jakieś życzenia Coś mi się wydaje ze musiałeś zaliczyć glebę kilka razy i jakiś uraz powstał w twojej główce.

Cytuj:

Coś mi się wydaje ze musiałem zaliczyć glebę kilka razy i jakiś uraz powstał w twojej główce.

To doyebałeś w tym momencie

Spoko. Zazwyczaj krowa, która dużo muczy, najmniej mleka daje.

stała wypłata ma byc i już.

Cytuj:

To skad sie biora te nowe zestawy !!!!!!!!...

kolegom chodzi o to, aby jak już się brać za robotę, to za takie stawki, które umożliwią godziwy zarobek i godziwe wynagradzanie kierowców.

z nowymi zestawami jest jak ze słoniem, możesz go kupić, ale spróbuj utrzymać.

ale na sprawę można spojrzeć z dwóch stron.
kiepskie stawki dla kierowców są wynikiem niskich stawek na jakie godzą się przewoźnicy.
albo:
złe wynagradzanie kierowców bierze się z tego, że są kierowcy godzący się na takie warunki.

więc w szeregach i jednych i drugich są tacy, którzy godzą się na stawki transportowe na granicy opłacalności i wynagrodzenie na granicy jałmużny.

Miałem się nie wypowiadać w tym temacie, ale co poniektórzy koledzy przeszli samych siebie. Do kilku wypowiedzi postaram się odnieść. Po pierwsze z tej rozmowy z poprzedniej strony dowiedziałem się że, aby zarabiać godziwie w transporcie jako kierowca to każdy z nas musi stworzyć związki zawodowe (może jednak zostawię to bez komentarza). Druga sprawa kolego Biały 2005 nie unoś się sprawa zarobków nie jest taka oczywista, aby pracować na wannach na kilometry to ta oferta jest mało interesująca ten transport dużo różni się od choć by od jazdy na plandece. Musisz brać pod uwagę że jeśli spadnie deszcz to nie ma pracy, kolejki na załadunkach na żwirowniach itp. jak się zakopiesz i wiele innych czynników choć by to że w czasie 12 godzin pracy zrobisz 200 km. Po druga sprawa 10 gr/km to są tacy którzy na busie do 3,5 t nie chcą jeździć co dopiero na zestawie, ale to twój wybór. Trzecia sprawa któryś Kolega ze dwie strony wcześniej napisał cyt. Skoro wam tak źle to zmieńcie zawód i branżę. Zadam Ci jedno pytanie podaj mi choć by jeden zawód i branżę w której będzie można zarobić godziwie w tym kraju w teraźniejszym czasie Odpowiem Ci nie ma takiej branży trochę lat popracowałem w różnych i wszędzie jest tak samo dobrze że bez szczęścia, znajomości i dobrej kondycji fizycznej nie masz szans. Aby by nie było że nic po sobie nie zostawiam zadam pytanie które jeszcze nie padło w tym temacie jak się zapatrujecie na temat pracy na umowach śmieciowych lub braku jakichkolwiek umów Ostatnio spotkałem się z ciekawą propozycją pracy gdzie szef firmy powiedział mi że ubezpieczenie jest opcjonalne (co to znaczy że jak sobie sam zapłacisz to będziesz miał, a jeśli nie to nie będziesz miał żadnego). Pozdrawiam i życzę normalnych czasów bo kierowca to też człowiek, a nie maszyna Wilk 09 .