Cytuj:
Jak wszyscy wiemu czas pracy w okresie 24h wynosi 15h, a czas JAZDY 9h. Przyjąłem się do pracy na TIRa na umowę. Jeżdżę po calym Śląsku oczywiście na własnej tarczce. Pojawił się problem, otóż gdy wyjeżdżę całe 9h muszę zrobić sobie minimum 11h pauzy, a mój pracodawca po 9 godzinnej jeździe każe mi dalej jeździć na niepodpisanej tarczce lub tarczce kolegi, to jest chore. Dwa dni temu jeździłem prawie 24h na swojej, a potem pustej tarczce, przyjechałem osobówką do domu i za 7h telefon od pracodawcy, że mam znowu jechać. Gdzie tu jest 9h jazdy i 11h pauzy. Tak wygląda mój problem, proszę aby wypowiedziały się osoby, które jeździły już TIRem i wiedzą coś o tym. Jak było u Was? Też jeździliście na czyjeś tarczce lub niepodpisane imieniem i nazwiskiem? Pracodawca powiedzial mi, że w tym zawodzie tak to wygląda i twierdzi, że w każdej firmie tak jest. Ja wiem, że tak nie jest, bo każdego dnia na CPNie stoi masa ciężarówek i pauzują się. Jeszcze raz Was proszę o wypowiedzenie się, bo nie wiem czy zwolnić się z tej firmy czy co?
Najpierw się postaw i powiedz, że tak nie będziesz jeździł. Jak będzie miał jakieś wonty do Ciebie to się zwolnisz. Jeśli dopiero zaczynasz w tej branży to przyzwyczaj się, że młodymi się przeważnie zamiata kąty, szczególnie jak przyjmują Cię bez doświadczenia. To jest pewien standard już chyba i w większości firm młody ma zawsze pod górkę. Nie ma co się stawiać dopóki wszystko jest w granicach prawa.
W kodeksie pracy masz taki zapis:
Cytuj:
Art. 132.
§1. Pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, z zastrzeżeniem § 3 oraz art. 136 § 2 i art. 137.