Choroby zawodowe...

Cytuj:

Ze swojego doswiadczenia wiem ze idzie nabawic sie chorób zołądka z powodu złego odżywania sie.

Powiedz mi, co to ma wspólnego z zawodem kierowcy?
Bibliotekarz też na przykład może dostać wrzodów żołądka.

To tylko kwestia odżywiania się. Jak niektórzy magicy wolą opychać się chińskimi zupkami i pulpetami z biedronki za 3zł, to już ich ból.

Ps

Cytuj:

(...)
Dlatego piękny jest widok pracującego Kenwortha z 1957 roku, który jak kiedyś ustaliliśmy ma okropne hamulce bębnowe, nie wygodne dwa drążki do zmiany biegów, ale codziennie pracuje i zarabia dla swojego właściciela i jego rodziny, bo ten zdaje sobie sprawę, z tego, co jest rzeczywiście istotne. (...)

Heheheheh, potrafisz pisać na temat, nie ma co

Cytuj:

Cytuj:

Ze swojego doswiadczenia wiem ze idzie nabawic sie chorób zołądka z powodu złego odżywania sie.

Bibliotekarz też na przykład może dostać wrzodów żołądka.

Bibliotekarz tez ma prawo dostac hemroidów i bólu kregosłupa od siedzenia przy spisie ksiazek..
Tak?

Cytuj:

Bibliotekarz tez ma prawo dostac hemroidów i bólu kregosłupa od siedzenia przy spisie ksiazek..
Tak?

Jasne, że nie.
zobacz sobie na wiki, że hemoroidy atakują tylko kierowców

No tak ale choroby kręgosłupa może dostać także każdy siedzący w biurze itd
Wiec nie jest powiedziane że tylko kierowca może doznać chorob kręgosłupa , żołądka czy wady słuchu , wzroku

Cytuj:

No tak ale choroby kręgosłupa może dostać także każdy siedzący w biurze itd
Wiec nie jest powiedziane że tylko kierowca może doznać chorob kręgosłupa , żołądka czy wady słuchu , wzroku

dokladnie!
Wymieniłem tylko chorobe na która MOŻNA zachorowac w zawodzie kierowcy w wyniku złego odżywniania i nie mówie koniecznie ze z jedzenia "sztucznego jedzenia z paczek"

Zauważ także że jest na forum pare osób które nie potrafią uszanować czyjegoś zdania i za każdym razem wyśmiewają - to także można podciągnąć pod chorobę zawodową?

Oczywiście, choroba psychiczna to chleb powszedni w tym zawodzie.

No chyba, że jeździsz na zachodzie i dobrze płacą

Panowie, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

kierowcy narzekają na spedytorów, którzy do nich wydzwaniają. dwa, trzy telefony dziennie doprowadzają ich do pasji, a gdyby pracowali w jednym pokoju z przełożonym, to chyba w drugi dzień wywieźliby ich w kaftanie bezpieczeństwa.
w większości prac siedzi się, a fotele biurowe nawet nie umywają się do tych z samochodów ciężarowych. w samochodzie ciężarowym w radiu słuchasz co chcesz, a w "normalnej" pracy już nie.
również w zwykłej pracy nie jesz wtedy gdy jesteś głodny, ale w czasie przerw.
ale większość "normalnych" prac ma tą zaletę, że nie wolno w nich palić, więc żeby zapalić trzeba wyjść, natomiast kierowca ciężarówki może palić w pracy do woli.

więc nie ma co narzekać, choroby zawodowe są wszędzie.

Są i tacy, którzy w samochodzie nie palą, bo 1 primo-śmierdzi a drugie-tapicerka się brudzi Siedzenie za biurkiem i taka praca umysłowa to niejednokrotnie bardziej wykańcza człowieka niż robota fizyczna