Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2008, 21:41
Posty: 349
GG: 997
Samochód: służbowy

pytanie zadałem sobie po rozmowie telefonicznej z kolegą z firmy....
zjechał z autostrady, zatrzymał zestaw po czym, nie mogąc ruszyć z miejsca ze względu na zajeżdżony śnieg i fakt wtopienia się weń zadał mi pytanie:
czy w Actrosie jeżeli włączy napęd 4x4 wystarczy jak założy łańcuch na przednie koło czy ma szukać innego który będzie pasował na bliźniaki?

aby nie było wątpliwości Actros 1841.

najpierw pytanie uznałem za doskonały żart, i buchnąłem śmiechem, niestety - on naprawdę myślał, że klawisz blokady mostu to jest napęd 4x4 - takowy ma w swojej osobówce i podobno tak samo włączany....

_________________
Lubię SCANIĘ - jeżdżę VOLVO ale naprawdę uwielbiam - ACTROSY - wyprzedzać
. . .161DT300. . . . . . . . . . . . . .161ETZ300. . . . . . . . . . . . . .161OD300. . .

zabrali mi VOLVO dostałem "ROBURA" teraz mnie wszyscy wyprzedzają


Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 sie 2008, 23:32
Posty: 366
Samochód: zielony TGA
Lokalizacja: mazowsze

Przykre, kolega ewidentnie minął się z powołaniem.

Odnośnie kursu... W większości przypadków uczą tylko jak zdać egzamin, również przykre.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
zjechał z autostrady, zatrzymał zestaw po czym, nie mogąc ruszyć z miejsca ze względu na zajeżdżony śnieg
Uff dobrze, że nie stanął w żadnym tunelu. :twisted:


Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 sie 2008, 20:52
Posty: 164
GG: 7644644
Samochód: Renault Premium DCi
Lokalizacja: Mikołajów [TKA]

Heh nie wiedział chłopak ocb :D no ja jestem po kursie na kat C to powiem ci że nic z tych rzeczy mi nie mówili ;) Ale wydaje mi się że jeśli ktoś jest kierowcą a nawet planuje przyszłość związaną z tym zawodem powinien mieć trochę podstawowej wiedzy na takie tematy, nie mówię że ma wiedzieć jak zrobić "remont" silnika w drodze ale od czego i jak działa blokada to powinien się sam dowiedzieć, choćby z internetu. ;)

_________________
"...a niepodzielnie królującą elitę stanowią świętokrzyscy patelniarze..."


Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

kurs kursem, każdy jeśli chce być dobry w czymś co robi, wybiega po za "materiał". Twoj kolega to ewidentny przykład dzisiejszego kierowcy który poszedł na TIR, bo nie miał innych perspektyw, a to co wykonuje robi wyłącznie dla pieniędzy.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 1:47

Zacznijmy od tego, że przeciętny kierowca - amator, nie wie czym jest dyferencjał. Więcej, sądzę, że większość kierowców zapytana po co jest on właściwie nie umiałaby odpowiedzieć na to pytanie. Idąc dalej tym tropem, tłumaczenie czym jest blokada dyferencjału jest bezcelowe, bo nie mamy podstaw, aby cokolwiek tłumaczyć. Dlatego też, nie można zrozumieć, dlaczego jazda na włączonej blokadzie jest głupim pomysłem, gdy potrzebujemy skręcać.

No więc, skoro nasz kierowca - amator, nie wie czym jest dyferencjał, nie wie czym jest blokada, a ma swój guzik, to musi urobić sobie teorię, która dopasuje się do jego poziomu inteligencji, bądź jak to można określić inaczej - idiotyzmu. Dlatego też, gdy kiedyś nacisnął guzik i zauważył poprawę własności terenowych, to obmyślił, że ma 4x4 - bo nie wie co to dyfer, a więc nie umie nawet realnie rozpoznać, jak musiałby być zbudowany samochód w takim układzie.

To oczywiście kierowca - amator i takich kwiatków jest więcej - dlatego nie można być głupim, tylko trzeba jak najwięcej czytać i się dowiadywać, bo będą się z nas śmiać.

Co innego kierowca zawodowy, ale symptomy są zdecydowanie takie same - zabrakło czegoś w momencie edukacji.

Tutaj chodzi o to, co mówi dokładnie Igor - upraszczamy sobie życie, wymagamy od siebie coraz mniej, a gdy jest bieda to nie umiemy sobie poradzić, bo zatraciliśmy umiejętności znane powszechnie kierowcom ponad 10 lat temu chociażby.

Dlatego apeluję, uczmy się, póki mamy czas :)


Post Wysłano: 15 lut 2012, 7:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Cytuj:
póki mamy czas :)
Albo zanim założymy łańcuch na przednie kolo(w celu ruszenia). :P

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 15 lut 2012, 10:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Na kursie uczą tylko i wyłącznie jak zdać.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 10:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Na kursie uczą tylko i wyłącznie jak zdać.
proszę tak nie pisać, bo jest to nieprawda.

w czasie wykładów można się wiele nauczyć, nawet to co nie jest wymagane na egzaminie.

ale po pierwsze trzeba chodzić na wykłady, po drugie trzeba chcieć.

większość kandydatów na kat. C nie chodzi wogóle na wykłady, więc pisanie o czym tam mówią jest abstrakcją.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 lut 2012, 11:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

No trochę generalizuję Cyrylu.
Ja np. chodziłem na kurs przyspieszony, gdzie teoria była w jeden weekend i zaliczenie w Poniedziałek. Na wykładach były wszystkie kategorie, stąd może moja odpowiedź z tego tematu bardziej dotyczy praktyki, bo wykłady jako takie to miałem powtórkę z rozrywki z kat. B.

Praktyka moim zdaniem przygotowuje tylko i wyłącznie pod egzamin.
Wyuczone schematy i tyle.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 11:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5996

Cytuj:
ale po pierwsze trzeba chodzić na wykłady, po drugie trzeba chcieć.
A po trzecie musi być prowadzący, który wie co ma wykładać, a nie puszczać slajdy. Działa to w dwie strony, różni są kursanci, różni są instruktorzy - jednym się chce, drudzy mają wszystko gdzieś.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 12:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

oczywiście są różni i wykladowcy i słuchacze, ale nie będąc na wykładzie jakie ma znaczenie jaki był wykładowca.

kolejną sprawą są ludzie traktujący wykład jak pańszczyznę - odsiedzieć swoje i do domu. a wykladowca jest do dyspozycji słuchaczy, można zadawać pytania, a to zdarza się niezmiernie rzadko.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 lut 2012, 12:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5996

Są dwie strony medalu.

Byłem na wszystkich wykładach, jakie przyszło mi mieć w trakcie kursów i fakt, widząc 50 slajd (taki jak mogłem odpalić na płytce z pytaniami w domu) ze skrzyżowaniem i z brakiem komentarza prowadzącego zajmowałem się czym innym.
Z kolei gdy ktoś zacznie zadawać pytania, to z tyłu od razu jest larmo, że oni chcą iść wcześniej do domu.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 12:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2822
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

kurs na kat e mialem akurat w najwieksze sniezyce w tamtym roku. Miasto cale sparalizowane a ja pierwsze godziny poza placem. Mialem problem nawet ruszyc ze swiatel. Instruktor spoko gosc pokazal mi jak radzic sobie w takich warunkach aczkolwiek od razu zaznaczyl ze tak robiac egzamin obleje na 100%.
Ale jako iz byl przez wiele lat kierowca nauczyl mnie wiele rzeczy potrzebnych w zawodzie i z ubolewaniem mowil o tym jak wiekszosc instruktorow uczy jedynie na potrzeby egzaminu

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 15 lut 2012, 13:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

niestety ale szkoły jazdy przywiązują dużą wagę do zdawalności.
to rzutuje na jazdy, bo człowiek kręci się po strefe egzaminacyjnej do znudzenia.
jeżeli znadzie się bardziej rozgarnięty gość, to można zrobić coś więcej.

miałem gościa na kat D. (jazda) na codzień jeżdżącego w Biedronce starą Magnumką. szef narzucił im normę 35l/100km. co według niego było nie do wyrobienia z racji krótkich tras i częstych za- i rozładunków. jego spalanie to 36-37l/100km.
gość bardzo przykładający się i chętny do nauki. zdążylismy zrobić wszystko w strefie i pojeździliśmy również poza miastem. zrobiłem mu w tym czasie kurs ekonomicznej jazdy.

była zima tamtego roku (dokładnie rok temu). gość zdał za pierwszym razem bez kłopotów. po dwóch miesiącach zadzwonił do mnie i pogadaliśmy. po zmianie sposobu jazdy samochód zaczął mu palić 32l/100km jednoczesnie jeżdżąc szybciej.

ale trafiłem też takiego gościa, gdzie na pierwszej jeździe przez 40 minut słuchałem jak ja mam go uczyć, również kat. D. powiedziałem, że jeżeli chce zdać to zrobimy po mojemu, jeżeli chce inaczej to są inni instruktorzy. został; zrobiliśmy po mojemu, ale z tym gościem nie zrobiłem nic poza plan, bo gdyby on nie zdał za pierwszym razem to pewnie pisałby skargę, że nie był dobrze przygotowany do egzaminu. oczywiście zdał.

wniosek taki, że nawet jeżeli chce się coś więcej zrobić, to nie można z każdym.

poza tym ja podchodzę w ten sposób: nie ważne jaki jest kursant, jaka jest sala, ja zawsze robię tak jak potrafię najlepiej i nie szukam usprawiedliwienia po drugiej stronie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 lut 2012, 14:32

A co powiecie na kierowcę C+E z kilkuletnią praktyką,z zawodu mechanik,który dzwoni kiedyś do mnie i pyta w którym akumulatorze ma 12v?Bo chciał sobie odpalić osobówkę... :D


Post Wysłano: 15 lut 2012, 17:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 gru 2009, 13:15
Posty: 277
GG: 9969996
Lokalizacja: Dankowice, Bielsko-Biała,Edinburgh

Zacytuje może moją instruktorkę:
Damian zacznijmy od tego ja mogę Cię nauczyć jeździć, ale nie zdasz egzaminu, czyli muszę Cię niestety nauczyć jeździć tak żebyś ten egzamin zdał, a nie jak się jeździ w życiu.. i tyle ode mnie na ten temat..;) gdyby WORDY miały inny tok myślenia to i całkiem inaczej by wyglądali kierowcy którzy jeżdżą u nas w kraju..

_________________
''Musisz sobie zadać jedno zaje*iście ważne pytanie. Co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.''


B,C,KW,ADR, wózki widłowe, E w trakcie|| Niestety przecieranie szlaków zachodniej europy za sterami mastera :(


Post Wysłano: 15 lut 2012, 17:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lut 2006, 19:03
Posty: 1152
GG: 13363123
Samochód: DAF
Lokalizacja: Żywiec

Cytuj:
A co powiecie na kierowcę C+E z kilkuletnią praktyką,z zawodu mechanik,który dzwoni kiedyś do mnie i pyta w którym akumulatorze ma 12v?Bo chciał sobie odpalić osobówkę... :D
To że mechanik to nie ma nic do rzeczy, w szkole (technikum samochodowe) często zadawałem pytanie kolegom jak wymienić olej w Wartburgu (dwusów) i niektórzy długo się zastanawiali.
Do zawodu kierowcy przyszło masę przypadkowych osób, jacyś szewcy, cukiernicy, górnicy. Skąd on ma wiedzieć co to jest mechanizm różnicowy np. i co się stanie jak się go zablokuje. Jednocześnie panuje przekonanie, że we współczesnych samochodach nawet żarówkę musi wymienić serwis.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=JaABO0GSHvg

http://www.youtube.com/watch?v=eAfp3mZD ... ature=plcp


Post Wysłano: 15 lut 2012, 18:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Cytuj:
pytanie zadałem sobie po rozmowie telefonicznej z kolegą z firmy....
zjechał z autostrady, zatrzymał zestaw po czym, nie mogąc ruszyć z miejsca ze względu na zajeżdżony śnieg i fakt wtopienia się weń zadał mi pytanie:
czy w Actrosie jeżeli włączy napęd 4x4 wystarczy jak założy łańcuch na przednie koło czy ma szukać innego który będzie pasował na bliźniaki?

aby nie było wątpliwości Actros 1841.

najpierw pytanie uznałem za doskonały żart, i buchnąłem śmiechem, niestety - on naprawdę myślał, że klawisz blokady mostu to jest napęd 4x4 - takowy ma w swojej osobówce i podobno tak samo włączany....
Od razu zaznaczam, że nie chcę się czepiać, ale...
Czego uczą na kursach? Tego, czego Ciebie nauczyli, chyba, że masz prawo jazdy od XX lat.

Dla mnie ten model ( actros 1841) nie mówi nic, czy to jest 4x2 czy 4x4. Tak więc nie zbyt trafiłeś z tym, że bez wątpienia to musi być 4x2.

Gość owszem, może i nie jest zbyt rozgarnięty, ale tyle ile umiał , tyle się starał. Nie każdy z nas jest urodzony w kabinie. Nie znam tego kogoś, czy to jest ktoś z łapanki, świeżak itp. dlatego jest mi ciężko to oceniać.

Tak jak ktoś napisał, wielu kierowców nie wie jak stosować blokadę , co więcej, boi się jej użyć ( bo coś się zepsuje).
Cytuj:
Często zadawałem pytanie kolegom jak wymienić olej w Wartburgu (dwusów) i niektórzy długo się zastanawiali.
Do zawodu kierowcy przyszło masę przypadkowych osób, jacyś szewcy, cukiernicy, górnicy. Skąd on ma wiedzieć co to jest mechanizm różnicowy np. i co się stanie jak się go zablokuje. Jednocześnie panuje przekonanie, że we współczesnych samochodach nawet żarówkę musi wymienić serwis.
Do pierwszej części mam mieszane uczucia, kurde nie każdego musi interesować , nie musi mieć pojęcia o danym modelu.
Ktoś może być super mechanikiem, ale nigdy tatry nie naprawiał, nie miał z tym autem najmniejszej styczności, no i co też się pośmiejemy z pewnych rzeczy ( a, że jest to "powietrzniak" można powydziwiać).

Grywam w siatkówkę, ale pytaj mnie o różne sprawy związane z tą tematyką, a Ci na nie nie odpowiem. Kto jest aktualnym mistrzem, gdzie były mistrzostwa etc, nie wiem , bo mnie to nie interesuje. Co nie znaczy, że nie mogę uprawiać tego sportu i nie mogę być w nim dobrym.

Co do obecnych kursów.
Może nie sam kurs na prawo jazdy, ale KWALIFIKACJA WSTĘPNA powinny co niektórym choć częściowo rozjaśnić umysł. Ale do tego trzeba się przyłożyć, czytać co się na komputerku wyświetla, słuchać itp. a nie tylko klikać "dalej, dalej, dalej".
Robiąc kurs trzeba szukać dobrej , a nie taniej szkoły. Mój znajomy prowadzi OSK, jego kursy są około 30-40% droższe od konkurencji, ale co za tym idzie zdawalność jest dużo większa. Zwłaszcza kategoria A, osoba ta jest "czynnym" motocyklistą, a na kursie nauczysz się nie tylko slalomu i ósemki jak na większości kursach, ale także wielu innych ciekawych rzeczy, jak faktycznie zapanować nad motocyklem, jazda w warunkach specjalnych, technika jazdy, obsługa sprzętu, redukcja z międzygazem, prawdziwe, realne szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.


Post Wysłano: 15 lut 2012, 18:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lip 2008, 9:52
Posty: 1626
GG: 1
Samochód: osobowy

@martinfh
Actrosy z napędem 4x4 mają oznaczenie 20xx, 18xx to 4x2.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=hpiIWMWWVco


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: