Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 16 lut 2012, 14:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

A kto tu mówi o kategorii B :?:


Post Wysłano: 16 lut 2012, 14:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Chodziłem na B i sporo osó robiących jaja wylatywało z wykładów - równolegle obok w sali prowadzone były wykłady na wyższe kategorie i pomomo wyższej frekfencji w naszej sali zajęcia kończyły się w równej ilości osób gdyż od nas każdy tylko patrzył aby wyjść wcześniej. Fakt faktem że instruktor tak zamulał ze po 20 minutach spanie brało.

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 16 lut 2012, 14:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

OK, pomińmy wykłady, bo sposób prowadzenia nie sposób ocenić, ja mam swoje zdanie.

kilka lat temu jakiś czas (około 3 lat) współpracowałem z Test i Trening filią austriackiej firmy. prowadzilem tam między innymi szkolenia z bezpiecznej jazdy.
mieliśmy taki kurs kierowców cystern BP.
do dyspozycji jeden z największych torów w Polsce, płyty poślizgowe, do jazdy na wprost (kilkakrotnie większa od tej w Nowej Polskiej Wsi), podwójny łuk, rondo.
chłopcy mogli ćwiczyć ciągnikami siodłowymi hamowanie, omijanie przeszkód, pod- i nadsterowność. był też ciągnik siodłowy z naczepą, która miała boczne kółka do "kładzenia" zestawu na boku. zabawy po uszy, wielu użytkowników tego forum z chęcia zapłaciłoby z własnej kieszeni za takie coś.
szkolenie trwało dwa dni. były osoby zainteresowane. ale spora część pierwszego dnia patrzyła jak się smyknąć do hotelu, aby wypić flaszkę, a drugiego dnia jak najszybciej do domu, aby w autobusie piwkiem zlagodzić kaca.

na KW robiłem 30% z tego. w Nowej Polskiej Wsi dużym pojazdem można korzystać tylko z dużej płyty, mialem zwykłą ciężarówkę lub autobus, a czasowo jest to przeprowadzane w ciągu jednego dnia i chłopaki są zwykle zachwyceni.

to czy ja prowadząc bardziej ubogo programowo i sprzętowo szkolenie robię to ciekawiej niż dwudniowe. przecież tu moja rola jest ograniczona do minimum, ja tylko wskazuję ćwiczenia.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lut 2012, 16:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Bo dla kierowcy zawodowego jazda (nawet taka na torze poślizgowym) już nie jest taką atrakcją jak dla świeżaka który dopiero jara się ciężarówką.Stary szofer chce się uczyć albo nie a mlody ma zapał i chce siedzieć jak najwięcej w ciężarówce bo na codzień nie ma tej możliwości.Po kilku latach pewnie też połowie by się odechciało iść na takie szkolenie. Poprostu jest to spowodowane brakiem motywacji do nauki ,obyciem za kółkiem i przekonaniem że "ja wszystko już potrafię".

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 16 lut 2012, 16:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

zgadza się, ale to jeżdżenie na torze, to uczestnictwo w wykładach jest elementem pracy, jeżeli ktoś chce się na nazywać kierowcą zawodowym.

to czy jest to dla mnie atrakcją, czy nie jest sprawą drugorządną. jest coś co po prostu trzeba zrobić.
gdy zachodzą zmiany przepisów, ja muszę się z tym zapoznać niezależnie od atrakcyjnosci.

o to mi chodzi.
kat. C i wyższe w większości oznacza zdobywanie zawodu i nie ma znaczenia w jakiej formie będzie przekazywana wiedza.
chciałbym, aby każdy starający się o te kategorie prawa jazdy miał tego świadomość.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lut 2012, 17:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

po pierwsze - nie jednego nie stać na takie kursy (ok ok zaraz powiesz że firma funduje, ale tak na prawdę mało która takie kursy organizuje).

po drugie nie jeden kierowca bez tekiego kursu jeżdzi lepiej niż taki po kursie - kwestia indywidualna.

Jak sądzisz - ilu zawodowych driverów ma takie kursy? (nie mówię tu o KW tylko takich dodatkowych kursach już w trakcie pracy).

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 16 lut 2012, 17:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

oczywiście masz racje, jednak jeżeli już jest się na jakimkolwiek kursie związanym z pracą, niezależnie kto to funduje to wypadałoby się do tego przyłożyć.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lut 2012, 17:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
natomiast co do tej mechaniki. oczywiście, że zasada działania większości podzespołów jest taka sama w starych autach jak w nowych, ale w takim razie po co uczyć na starych lub po co wracać do Wardburga?
Ja widzę kilka powodów:
1. W starych autach wszystko jest takie samo - nie ma żadnej elektroniki, udziwnień i tak dalej. Jeśli skupiamy się na wyjaśnieniu podstawowej zasady to lepiej nie udziwniać.
2. W starych autach jest więcej miejsca pod maską :)
3. Last but not least: stare auta kosztują grosze, a nowe są drogie.

Aczkolwiek Wartburga to bym sobie akurat w szkołach odpuścił, bo dwusuwy dziś to juz margines.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 16 lut 2012, 17:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 gru 2010, 19:18
Posty: 277
GG: 11426561
Samochód: IVECO STRALIS (tandem)

Jesli chodzi o kat. B to zazwyczaj młodym starzy fundują prawko i jeżeli ten młody jest rozsądny i wykazuje chęć to bedzie chodzic na wykłady a będą tacy co ich interesuje zeby tylko zrobic kwita dorwać jakiegos klamota i jeździc. Inni starsi to moze bedą chodzic zarobili płacą to wysłuchają wykładowcy.

Co do wyższych kategori typu C to gdy ja robilem jakis czas temu to w grupie mialem koło 10 chłopaków bezrobotnych co im urząd pracy fundował prawko. Część z nich to przyszła pogadac o wszystkim i niczym, posmiac nawet z wykładowcą materiały do nauki typu ten podręcznik czy testy dostali ale podręcznika to mało który otworzył chyba ze na wykładach bo wykładowca kazal otworzyc a testów to im sie uczyc nie chciało nawet.
Jak doszło do egzaminu wewnętrznego to jeden na 18 pytan tylko 4 miał dobrze. Podeszli do tego ze jak juz ktos funduje czyli UP to posiedzą na wykładach potem pojeźdzą po placu i miescie ale tak to nie którzy na przymus wzieli ze szok. Fakt ze z samym C nie poszaleją chyba ze w niedziele pojadą swoją cieżarówką do koscioła ale KW to i tak nie zrobili chyba zeby im kto fundnął ale i tak większosc juz na kursie wykazywała ze gdzie im by sie chciało tyle jeździc.

Kolega Cyryl może ciekawie i mądrze mówic skoro ma duze doświadczenie, wiedze i chce nauczyc ale kursanci nie chcą bo mają gdzies i tak jak napisał albo wolą odbębnic ale myślą zeby cos wypić i rozerwać sie albo wcale nie przychodzą bo po co skoro wszystko wiedzą bo pare lat powiedzmy osobówką pojeździł najczęsciej bedzie to cwaniak w golfie albo bmce.


Post Wysłano: 16 lut 2012, 19:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

w tej chwili jest tyle animacji co do samej zasady działania silnika, gdzie np. układ korbowo-tłokowy wraz z cylindrami porusza się w powietrzu, można go obejrzeć z każdej strony. i według mnie to jest bardziej przejrzyste i w zupełności wystarczające. przykład: http://www.youtube.com/watch?v=vBm-SzO3 ... re=related w ten spsób najłatwiej wyjaśnić działanie mechanizmu różnicowego. ja ma dość dużo takich rzeczy, część użyczonych przez producentów, jeden bardzo dobry pokazujący jak działa zmienna geometria w turbosprężarce.
kiedyś były stare silniki przecięte na pół poruszane korbką, nie dające takich możliwości.
można pokazać osobno układ rozrządu, układ chłodzenia, smarowania itp.

ale jeżeli już coś pokazujemy w pojeździe to według mnie lepiej pokazywać na pojeździe z jakim mogą spotkać się uczący się.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lut 2012, 20:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka? Kierowca ma jechać - bezpiecznie , ekonomicznie , ma wiedzieć jak obsługuje się elektronikę z auta,jak załadować i zabezpieczyć , powinien także mieć umiejętność czytania mapy czy inteligentnego korzystania z gpsu oraz wiedzieć jak zmienic koło , żarówkę i zrobic jakieś podstawowe czynności przy aucie.

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 16 lut 2012, 20:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Cytuj:
Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka?
Na to, żeby swojego TIRa nie gasił jak tylko stanie w rajce na parkingu, tylko zwolnieniu obrotów i ostudzeniu turbiny.

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 16 lut 2012, 20:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Cytuj:
Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka? Kierowca ma jechać - bezpiecznie , ekonomicznie , ma wiedzieć jak obsługuje się elektronikę z auta,jak załadować i zabezpieczyć , powinien także mieć umiejętność czytania mapy czy inteligentnego korzystania z gpsu oraz wiedzieć jak zmienic koło , żarówkę i zrobic jakieś podstawowe czynności przy aucie.
A z czego wziął się ten wątek? Z tego że ktoś nie kumał różnicy między blokadą mostu, a załączeniem napędu 4x4... I było "o, ale nieuk"... A ja np. na kursie C nie miałem o tym ani słowa. Tzn. wiem na czym to polega, bo prywatnie śmigam Mercedesem i BMW więc tematy "około-driftowe" nie są mi obce. Tym niemniej nie bardzo wiem kiedy właściwie powinienem używać blokad, i jak z nimi jeździć. No kojarzę tyle żeby unikać mocnych skrętów, ale nic poza tym. No a "mocny skręt" to bardzo konkretne określenie - wiem że przesadziłem jak most zmielę, albo półośkę/przegub ukręcę :lol: To samo z tym czy mogę włączyć blokadę jak jestem na grząskim/śliskim podłożu - w testach na C była mowa o tym żeby włączać przed wjechaniem... A do tego dochodzą jeszcze kwestie typowe dla konkretnych aut, np. zapięcie napędów, blokada międzymostowa...

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 16 lut 2012, 21:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Ja dopowiem jeszcze krótko.
Dobrze jest wiedzieć na czym się pracuje i jak to działa, żeby razem lepiej współgrać.

Podstawowych spraw można dowiedzieć się samemu, jeśli tylko są chęci, ale trzeba trochę własnej inicjatywy.
"Program" szkoleń jest jaki jest, ciężko więc głową walić w mur.

Oczywiście, nie trzeba znać zasady działania podstawowych podzespołów samochodu, ale tak właściwie taki ktoś szkodzi sobie sam. Jeszcze przyjdzie okazja, że "wypiździ" go na mrozie.

Od pewnego czasu zauważalne jest coraz większe "otępienie" kierowców.
Dlaczego firmy zamawiają samochody z automatycznymi skrzyniami biegów? Oszczędność? Raczej znikoma jak nie strata, wygoda dla kierowcy? Nie... Dla większości katastrofą jest przesiadka przykładowo z volvo na renaulta z przebitką. Jednemu opanowanie skrzyni zajmie godzinę, inny od razu zakupuje o co chodzi a jeszcze inny przez pół roku będzie męczył auto, przepały, obciążenia i tak w koło.
Większość kierowców chce jeździć autem z bajerami, a nie podstawowymi wersjami, ale prawda taka, że jak przyjdzie co do czego, to nawet nie potrafi określić od czego jest dana kontrolka. I daj takiemu jakieś starsze a w pełni sprawne auto - to nie siądzie, z byle jakiego powodu, on już jest "pan" i na "byle co" nie siada, a prawda taka, że jest za tępy na nowy, "skomplikowany" pojazd.


Post Wysłano: 16 lut 2012, 21:21

Cytuj:
Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka? Kierowca ma jechać - bezpiecznie , ekonomicznie , ma wiedzieć jak obsługuje się elektronikę z auta,jak załadować i zabezpieczyć , powinien także mieć umiejętność czytania mapy czy inteligentnego korzystania z gpsu oraz wiedzieć jak zmienic koło , żarówkę i zrobic jakieś podstawowe czynności przy aucie.
Nie zrozumiesz bezpiecznej i ekonomicznej eksploatacji pojazdu, bez znajomości jego budowy. Jeżeli czytam na forum, że szofer rusza z wysokiego biegu bo mu wygodnie, a o sprzęgle nawet nie pomyśli, to mi witki opadają.

Tak jest ze wszystkim - opony o niskim oporze toczenia, będą powodowały, gorsze zachowanie pojazdu w zakręcie, gdyż siła dośrodkowa jest generowana przez siłę tarcia gumy o asfalt - więc im niższy opór toczenia (a więc mniejsze spalanie teoretycznie) tym gorsze prowadzenie pojazdu. Szczególnie zauważalne podczas jazdy w naprawdę trudnych warunkach.

Takich przykładów jest pierdyliard - można mnożyć i z rękawa sypać w ilu przypadkach nasze nie doinformowanie powoduje negatywne skutki w prowadzeniu i eksploatacji pojazdu.


Post Wysłano: 17 lut 2012, 0:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Cytuj:
Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka?
Na to, żeby swojego TIRa nie gasił jak tylko stanie w rajce na parkingu, tylko zwolnieniu obrotów i ostudzeniu turbiny.
Do tego mu nie jest potrzebna wiedza o budowie sprężarki tylko informacja o tym, żeby tego nie robić.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 17 lut 2012, 0:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Cytuj:
Do tego mu nie jest potrzebna wiedza o budowie sprężarki tylko informacja o tym, żeby tego nie robić.
W sumie racja... Tylko ja np. uważam że łatwiej zapamiętać i stosować się do zasad gdy wie się czemu tak jest, a nie "bo tak". Zwłaszcza że są ludzie którzy mają tendencję do olewania tego typu uwag jeśli uznają że jest ona jedynie czyjąś fanaberią.

Tylko też nie jestem pewny czy takiemu kierowcy nie lepiej by było wytłumaczyć obsługi turbosprężarki używając prostych uzasadnień w delikatnym rozwinięciu pojęć - chłodzenie i smarowanie.

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 17 lut 2012, 5:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Z całym szacunkiem ale na co kierowcy w zawodzie wiedza jak zbudowana jest turbosprężarka? Kierowca ma jechać - bezpiecznie , ekonomicznie , ma wiedzieć jak obsługuje się elektronikę z auta,jak załadować i zabezpieczyć , powinien także mieć umiejętność czytania mapy czy inteligentnego korzystania z gpsu oraz wiedzieć jak zmienic koło , żarówkę i zrobic jakieś podstawowe czynności przy aucie.
no to OK, o czym ma się mówić na kursach prawa jazdy: mam podawać przepisy kulinarne, puszczać pornosy?

żeby czytać mapę trzeba się cofnąć do szkoły podstawowej i kupić podręcznik do geografii, ale co zrobisz w szkole jak dzieciak zapyta: z całym szacunkiem ale na co mi przyszłym w zawodzie wiedza o geografii?

to jest właśnie to na co chciałbym zwrócić uwagę: postawa - a po co mi to? czyli brak zainteresowania rzeczami związanymi z zawodem.

film o tej sprężarce trwa gdzieś 20 sekund, z omówienie za 3-4 minuty, czy to naprawdę taka strata czasu?
w tym czasie nikomu się nie wytłumaczy co to są strony świata, jeżeli do wieku 18 lat tego nie zrozumiał, to znaczy że jest to poza jego możliwościami intelektualnymi.
nie mogę napisać, że wiedza o budowie turbosprężarki będzie Ci potrzebna powiedzmy 27 siepnia 2015 roku o godznie 10:15.
ale ta wiedza różni kierowcę amatora od kierowcy zawodowego, ta wiedza nie spowoduje, że staniesz się mechanikiem, ale będziesz rozumiał jak działa narzędnie pracy, którym się posługujesz.

można również zrobić taki kurs jak dla blondynek. po co blondynce mówić dlaczego ma nie suszyć włosów kąpiąc się w wannie, wystarczy o tym powiedzieć, że tak nie wolno. i tak jak kierowcy ZAWDOWEMU umieścić tabliczkę, jemu na kierownicy "gaś silnik po 5 min pracy na wolnych obrotach", jej "zakaz suszenia włosów w wannie", bo każda nowa informacja może przekroczyć pamięć operacyjną.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 17 lut 2012, 9:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 sie 2005, 18:35
Posty: 453

Pod koniec grudnia miałem zajęcia teoretyczne na kat. C.
Czego się dowiedziałem?
Oglądnąłem filmik jak się zabezpiecza ładunki, no i jeszcze film o Scanii i Manie, bo to jest w ośrodku egzaminacyjnym.

Podstawy mechaniki jakieś mam, bo wybrałem w szkole profil typowy dla tego zawodu, bo zawsze chciałem być kierowcą, teraz już nie chce, ale to czego się nauczyłem nikt mi nie zabierze.

Może i bym nie potrafił wykonać naprawy, ale może będę w stanie określić co się stało i nie zmuszać mechanika, który do mnie przyjedzie, żeby przywiózł ze sobą drugi zestaw części i narzędzi.

No i najważniejsze:
Jeżeli umiem zadbać o sprzęt i zapobiegać przed pewnymi awariami, jest to dobre dla mnie, bo auto nie stoi na warsztacie, tylko zarabia, na mnie i na moją rodzinę.


Post Wysłano: 17 lut 2012, 16:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2008, 21:41
Posty: 349
GG: 997
Samochód: służbowy

Śledzę temat od początku, nasuwają mi się takie wnioski:

po kursie prawojazdy - jest się przygotowanym do zdania egzaminu na daną kategorię, czyli możemy uzyskać uprawnienia do prowadzenia i tylko prowadzenia pojazdu, wiemy gdzie sprawdzić olej, włączyć światła itd itd.
Kolejnym krokiem powinno być zapisanie się na kolejny kurs - obsługi pojazdu, jego podzespołów bardziej skomplikowanych niż bagnet oleju : retarder, blokada mostu, itd itd
A gdzie reszta: sprzęganie zestawu, jak sobie radzić gdy jest ślisko, kiedy użyć łańcuchów, na które koła je założyć, jak jeździć w terenie, jak obsługiwać naczepę jak przyczepę.

Z tego co tu wyczytałem są różne szkoły i różne sposoby szkolenia nowych kierowców, jeden będzie dobrze przygotowany do wykonywania przyszłej pracy - bo się instruktorowi chciało inny nie będzie miał pojęcia o tym co go czeka - natomiast wszyscy będą mieli takie same uprawnienia - pomimo jednego państwa i "teoretycznie" jednego programu szkoleniowego.


P.S. kto z Was słyszał na kursie o blokadzie mostu? po co ona jest kiedy używać kiedy nie?
Przyznaję się bez bicia, że ja nie miałem czegoś takiego na kursie, ale to były inne czasy.

_________________
Lubię SCANIĘ - jeżdżę VOLVO ale naprawdę uwielbiam - ACTROSY - wyprzedzać
. . .161DT300. . . . . . . . . . . . . .161ETZ300. . . . . . . . . . . . . .161OD300. . .

zabrali mi VOLVO dostałem "ROBURA" teraz mnie wszyscy wyprzedzają


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: