Strona 1 z 1 [ Posty: 6 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 21 mar 2012, 9:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 mar 2012, 9:48
Posty: 3

Witam serdecznie. W styczniu b. r. mój mąż miał w Anglii kolizję. Ściągnął naczepą auto stojące przy drodze i je uszkodził. Po przyjeździe policji i zapłaceniu mandatu niby wszystko wróciło do normy, a tu ostatnio przyszlo pocztą pismo o rozprawie sądowej w sprawie tego wypadku / Quilty by post /. I teraz mamy problem - zastanawiamy się dlaczego ta sprawa trafiła do sądu - mandat zostal przecież zapłacony, w samochodzie nie było nikogo, kto mógłby ubiegać się o odszkodowanie w wyniku uszczerbku na zdrowiu. Czytałam, że może chodzić o niemożność przyznania punktów karnych jeśli nie ma angielskiej wkładki do punktów karnych. Panowie Kierowcy - doradźcie proszę !


Post Wysłano: 21 mar 2012, 10:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Rozprawa dopiero będzie, czy już była (zaocznie)? Jak była, to w liście powinno być napisane o co chodzi... .


Post Wysłano: 21 mar 2012, 11:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 mar 2012, 9:48
Posty: 3

Rozprawa dopiero się odbędzie, a w liście jest napisane jakie są wyjścia / quilty by post, not quilty i jeszcze jedna mozliwość - obecność w sądzie / ale jako takiej treści oskarżenia tam nie ma, a nas niepokoi właśnie to - czy chodzi o tzw. counterpart, czy może coś nie tak z ubezpieczeniem-poszkodowany jest niezadowolony?


Post Wysłano: 21 mar 2012, 18:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
Rozprawa dopiero się odbędzie, a w liście jest napisane jakie są wyjścia / quilty by post, not quilty i jeszcze jedna mozliwość - obecność w sądzie / ale jako takiej treści oskarżenia tam nie ma, a nas niepokoi właśnie to - czy chodzi o tzw. counterpart, czy może coś nie tak z ubezpieczeniem-poszkodowany jest niezadowolony?
Ja bym wzial kogos, znajomego/tlumacza i do nich przedzwonil sprobowal sie czegos dowiedziec. Ewentualnie napisal list jesli jest duzo czasu do rozprawy.

Przyznam ze nie wiem o co moze im chodzic. Jest w UK sporo prawnikow ktorzy sie specjalizuja w wyciaganiu jak najwiekszej kasy przy jakichkolwiek wypadkach/urazach. "Znajomi znajomych" najechali kiedys lekko na tyl poprzedzajacego pojazdu, nikomu nic sie nie stalo, ale tamci kazali wezwac pogotowie, pojechali do szpitala, cos tam symulowali i w rezultacie musieli im placic spore odszkodowanie. Ale skoro mowisz ze w aucie nie bylo zadnych ludzi to chyba nie o to chodzi.

Co do counterpart to dotyczy chyba ludzi ktorzy mieszkaja na stale w UK, a nie kierowcow ktorzy przejezdzaja tylko.

Moze chodzi o tzw. 'dangerous driving', ale to by chyba od razu meza policja poinformowala....


Post Wysłano: 21 mar 2012, 19:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 mar 2012, 9:48
Posty: 3

Pismo zostało już przetlumaczone. Oskarżenie - "prowadzenie pojazdu napędzanego mechanicznie na drodze/ w miejscu publicznym bez zachowania odpowiedniej ostrożności i uwagi. To wykroczenie niesie za sobą punkty karne"

Więc w grę wchodzi "dangerous driving"a może "careless driving"?


Post Wysłano: 22 mar 2012, 12:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Moze poszukaj pod "polski prawnik w uk" i zadzwon/napisz maila z prosba o porade jak to ugryzc?


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 6 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: