Na wstepie sie przywitam, jako ze to moj pierwszy post na forum
kierowca kat D z poludnia Polski, milo mi
Kierowca to chyba jednak za duze slowo - posiadacz uprawnien, za mna dopiero jedna jazda, a papierki mam raptem od miesiaca.
Do rzeczy:
Z racji wieku obowiazywal mnie kurs kwalifikacji wstepnej. Po czasie troche zaluje, ze nie poprosilem instruktorow o wiecej przykladow z czasu pracy, niestety - watpliwosci zaczely mi sie rodzic dopiero po kursie. Z zasady mam jezdzic w obsadzie dwuosobowej, z bardziej doswiadczonym kierowca wiec pewnie bym sie tego wszystkiego wyuczyl, ale kto wie - moze bede jezdzil w pojedynke, wiec chce sie troche doedukowac. Zatem kilka pytan:
1. Przerwa (w czasie jazdy).
Teoria jest prosta, 4,5h jazdy - 45 min przerwy - 4,5h jazdy, ewentualnie jeszcze 45 min przerwy - 1h jazdy. Odpoczynki mozna dzieli i tu sie zaczynaja schody. Podam kilka przykladow, powiedzcie czy takie zapisy beda prawidlowe:
a) jazda pojedyncza: 2h jazdy - 15 min przerwy - 2h jazdy - 30 min przerwy - 4,5h jazdy - odpoczynek
chodzi tutaj o to, ze 45 min przerwy zrobilem po 4h jazdy. Czy czasem nie jest tak ze po przejechaniu 30 min musze stanac i zrobic przerwe (a wtedy to jaka dluga?)
b) jazda podwojna
Pierwszy kierowca: 2h jazdy - 2h dyspozycyjnosci - 2h jazdy - 2h dyspozycyjnosci - 2h jazdy
Drugi kierowca: 2h dyspozycyjnosci - 2h jazdy - 2h dyspozycyjnosci - 2h jazdy - 2h dyspozycyjnosci
Pierwszy kierowca przejechal 4 godziny i mial 4h dyspozycyjnosci. Pan na kursie mowil, ze w podwojnej obsadzie czas dyspozycyjnosci moze byc zaliczony jako przerwa. Pytanie: czy po 4h jazdy i 4h dyspozycyjnosci mozna jechac kolejne 2h? Czy znowu: 0,5h i jakas przerwa?
c) jazda pojedyncza: 3h jazdy - 15min przerwy - 1h30min jazdy (wychodzi przerwa, ale nie ma gdzie stanac, wiec jade dalej) - 15min jazdy(jest stacja) - 30 min przerwy
Czy moge taka tarcze opisac na postoju, ze nie bylo gdzie stanac i ze wzgledow bezpieczenstwa jechalem dalej (regulka o rozp. WE561/2006)
2. Doba kierowcy.
Kierowca, z ktorym jezdzilem wpoil mi troche teorii ale jakos nie mam przekonania do jej slusznosci. Wg niego:
a) obsada pojedyncza - dostaje urlopowke ze od dnia x.x.2012 00:00 do y.y.2012 00:00 nie prowadzilem pojazdu. O 10 rano przychodze do auta, wypisuje tarcze. Na odwrocie wykreslam lozko od 00:00 do 10:00 i jade. Przejezdzam dokladnie tyle ile wychodzi mi z przepisow (4,5h+45min+4,5h+45min), koncze o 20:30. Wyciagam tarcze i rysuje na odwrocie lozko od 20:30 do 24:00. Na nastepny dzien przychodze do auta o 7:30, rysuje na odwrocie nastepnej tarczy lozko od 00:00 do 7:30, zakladam tarcze i jazda.
Czy wszystko jest w porzadku z tym kresleniem na odwrocie? Czy jednak tarcza musi byc w tachografie i o 7:30 po prostu ja wymieniam na nowa i nic nie kresle z tylu?
b) obsada podwojna - zaczynamy o 7 rano, obydwaj urlopowki do polnocy, wiec na odwrocie kreska na lozku od 00:00 do 7:00. Hipotetycznie zakladam, ze jedziemy bez zadnych postojow, zatrzymujemy sie tylko na zmiane i przelozenie tarczek. Jedziemy obydwaj po 9h, w sumie 18h czyli konczymy jazde o 1 w nocy. I tak: tarcze zaczelismy jednego dnia o 7 rano, ale kreska na odwrocie jest wyrysowana od polnocy. Czy po przejechaniu 17h (czyli o 24:00) musimy wymienic tarcze na nowe? Bo wg mnie jesli pojedziemy dalej na tych samych to tarcza bedzie przerysowana (biorac pod uwage przod i tyl).
3. Obsada podwojna - wyciaganie tarczek.
Ostatnio zdarzylo sie, ze wracalismy z wycieczki, a ja rano mialem jechac w pojedynke na inna jazde. Powrot byl zaplanowany na baze okolo 24:00, a ja podstawienie na nastepna jazde mialem o 5:30. Jazda do skutku nie doszla, ale pytam teraz teoretycznie. Wg przepisow odpoczynek 9h mi nie wychodzil (od 24 do 5:30 jest 5,5h jakby nie patrzec). Drugi kierowca powiedzial mi, ze wracajac na baze wyciagniemy moja tarcze z tachografu o 20:30, ze niby skonczylem prace a on sam dojedzie na swojej na baze. I tym sposobem by mi to 9h wyszlo. Jak to wyglada z punktu widzenia przepisow? Czy taki manewr jest dopuszczalny?
4. Jeden dzien - dwie obsady.
Jedziemy we dwoch, zaczynamy o 7 rano, po 6h, czyli konczymy o 19 (znow zakladam ze nie robimy zadnych postojow). Wrocilismy na baze, a ja mam jechac odstawic auto do mechanika 60km od bazy. Co wtedy musze zrobic? Jade na swoja tarcze, czy musze to jakos opisac?
5. Wykreslanie czasu pracy recznie przy dzialajacym tachografie.
Z roznych przyczyn czasem taki manewr jest potrzebny (na powrocie zabraknie np 1,5h zeby wrocic na baze - przeciez nikt nie bedzie stawal na 9h zeby dojechac te 1,5h - zdaje sobie oczywiscie sprawe, ze jest to niezgodne z prawem). Ten drugi kierowca mowil, ze w takiej sytuacji tarcze sie konczy po wyczerpaniu czasu pracy danego dnia, a jesli na nastepny dzien sie nigdzie nie jedzie to te brakujace kilometry wykresla sie na nastepnej tarczy, oczywiscie tak zeby wyszedl prawidlowy czas odpoczynku. Jak w przypadku kontroli inspekcja sie na to zapatruje? Nie mowie o kontroli 'na goracym uczynku' czyli jezdzie bez tarczy w tacho, tylko o kontroli po np tygodniu (na drodze trzeba okazac tarcze za 28 dni poprzednich). Jesli pokazemy taka tarcze,wykreslona recznie to co trzeba mowic? Ze tacho padlo czy ze po prostu wykreslilem recznie? Czy mozna w ogole kreslic prace recznie jesli tachograf jest dobry.
Uff, opisalem sie
Na zakonczenie prosze o wyrozumialosc dla nowego.
Szerokosci i do zobaczenia na drodze!