Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 19 maja 2012, 14:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

Jakiś czas temu na stronie int.rządu kanady znalazłem ogłoszenie o oferowanej pracy dla kierowców spoza kraju tj.np.polskich.Nie wiem czy to jest dalej aktualne.Słyszałem o jednej osobie która kontaktowała sie z ambasadą kanad.w tej sprawie ale zdaje się nie dostała żadnej odpowiedzi.
Może ktoś wie coś więcej na temat.
Jakiekolwiek info byłoby bardzo doceniane:)
Dodatkowo . Czy Kanada będąc członkiem British Commonwealth traktuje angielskie prawo jazdy C-E,
D-E bardziej "przyjażnie" niż np.polskie,niemieckie itp.?
Swego czasu wielu kierowców z UK wyjeżdzało do pracy do Kanady
Pozdrawiam


Post Wysłano: 19 maja 2012, 15:08

Nie wiele Ci powiem dokładnie, ale jedno jest pewne.

Kierowców to tam nie brakuje i te firmy, które aż z Europy muszą sobie sprowadzać pracowników nie są najlepsze - kołchozy.

Jeżeli rzeczywiście Cię interesuje taki wyjazd, to najlepszą opcją dla Ciebie będzie szukanie pracy ale na miejscu. Możesz wstępnie skontaktować się z pracodawcami tutaj, ale rozmowa musi się odbyć tam - wiedzą na czym stoją, mogą Cię sprawdzić no i wiadomo, że jesteś poważny człowiek.

Ostatnio jakiś kierowca właśnie, który swoje filmy na YT wrzucał tak zrobił i z tego co widziałem to już pracuje. Także to jest opcja dla Ciebie.


Post Wysłano: 19 maja 2012, 15:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

Masz na pewno racje nevesu.Bezpośredni kontakt jest najważniejszy.Ale jak traktować taką informacje:
www.immigration.ca/jobs-truckdrivers.asp
Za wiarygodnością tego stoi rząd kanadyjski.A to chyba nie jest pierwszy lepszy "bajko pisarz"


Post Wysłano: 19 maja 2012, 15:33

Wiesz, wszystko się zgadza i praca jest, ok.

Tylko pamiętaj, że tam do dnia dzisiejszego jeżdżą na książkach, nie na tacho, trochę inna rzeczywistość jest i nie wiem do końca jak to wygląda - czy przy utracie pracy musisz wracać, ale głupio by było się wrzucić na jakąś minę i być de facto szantażowanym, utratą pracy.

Po prostu to są firmy, w których z różnych względów ludzie pracować nie chcą. Dlatego takie kombinacje alpejskie odwalają z ściąganiem pracowników. To samo robili lata temu, zanim nastał kryzys i opinia jest jaka jest.

Moja propozycja, tak ode mnie.

Przejrzyj tak sobie część filmów tego faceta, szczególnie dotyczących pracy w Kanadzie, niekoniecznie widoków, a wymogów formalnych - jak to np. z tym prawem jazdy jest, sam do końca nie wiem.
http://www.youtube.com/user/nolibab3?ob=0
Tutaj masz forum dla truckerów z Stanów i Kanady, jak masz jakąś konkretną firmę, to poszukaj czy ktoś coś o nich piszę - tylko pamiętaj, że ludzie są różni i jedni lubią dużo stać, drudzy dużo jeździć, więc trzeba brać duże poprawki.
http://www.thetruckersreport.com/truckingindustryforum/
Spróbuj poszukać informacji, jak ludzie wyjeżdżali tam do pracy - nie koniecznie na ciężarówki. Kiedyś natrafiłem na blog faceta który do Nowej Zelandii wyjechał i codziennie pisał o swoich perypetiach - dużo się z tego można dowiedzieć.

Tak czy siak, życzę powodzenia.


Post Wysłano: 19 maja 2012, 16:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

Dzięki nevesu.Jestem trochę w temacie bo sam byłem już trakerem
w USA.Niestety jako tzw"nielegalny". Dłuższa historia i na inny czas.Co mnie tutaj interesuje to to że rząd kanady sam oferuje program a to znaczy że wszystko jest jasne i bez żadnych przekrętów .Nie myśle żeby wizy pracownicze związane były z jakąś konkretną firmą.Raczej wydawane są na pewien określony czas np.1 rok.W tym czasie można zmieniać pracę do woli.Ważne jest żeby przed upływem ważności wizy mieć pracodawcę po to żeby mieć powód do przedłużenia wizy.Tak to wygląda .
Co innego jest tutaj ciekawe.Wiadomo że przeraża nas polaków to uzyskiwanie kanadyjskiego/amerykańskiego C-E.Inny język,trochę inny system itp.Problem nr.jeden to utrzymanie się kilka miesięcy na miejscu zanim się zda testy ,egzaminy.na prawko.A prawko to warunek żeby móc szukać pracy.
I tutaj coś nowego.
Jako obywatele Uni Europejskiej możemy bez problemu uzyskać angielskie prawko.Kanada jest częścią korony brytyjskiej.Oficjalnie głową państwa jest miłościwie panująca Elka II.Pytanie -czy angielskie CE jest w jakikolwiek sposób uprzywilejowane w Kanadzie,w porównaniu z polskim?
Czy można wziąc paszport,angielske prawko ,pojechać do Kan.
i od razu zamienić ang.prawko na kanadyjskie ?


Ostatnio zmieniony 19 maja 2012, 19:10 przez petrol, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 19 maja 2012, 18:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 lut 2008, 20:19
Posty: 880
Samochód: Toyota Corolla
Lokalizacja: Balbriggan, IRL

Cytuj:
Dzięki nevesu.Jestem trochę w temacie bo sam byłem już trakerem
w USA.Niestety jako tzw"nielegalny". Dłuższa historia i na inny czas.Co mnie tutaj interesuje to to że rząd kanady sam oferuje program a to znaczy że wszystko jest jasne i bez żadnych przekrętów .Nie myśle żeby wizy pracownicze związane były z jakąś konkretną firmą.Raczej wydawane są na pewien określony czas np.1 rok.W tym czasie można zmieniać pracę do woli.Ważne jest żeby przed upływem ważności wizy mieć pracodawcę po to żeby mieć powód do przedłużenia wizy.Tak to wygląda .
Co innego jest tutaj ciekawe.Wiadomo że przeraża nas polaków to uzyskiwanie kanadyjskiego/amerykańskiego C-E.Inny język,trochę inny system itp.Problem nr.jeden to utrzymanie się kilka miesięcy na miejscu zanim się zda testy ,egzaminy.na prawko.A prawko to warunek żeby móc szukać pracy.
I tutaj coś nowego.
Jako obywatele Uni Europejskiej możemy bez problemu uzyskać angielskie prawko.Kanada jest częścią korony brytyjskiej.Oficjalnie głowa państwa jest miłościwie panująca Elka.Pytanie -czy angielskie CE jest w jakikolwiek sposób uprzywilejowane w Kanadzie,w porównaniu z polskim?
Czy można wziąc paszport,angielske prawko ,pojechać do Kan.
i od razu zamienić ang.prawko na kanadyjskie ?
Nie wiem jak jest z prawo jazdy angielskim ale z tego co słyszałem irlandzkie prawo jazdy jest honorowane w Kanadzie, nie wiem też jak to jest z szukaniem pracy na miejscu ale chłopak którego znałem tu w Irlandii próbował poszukać pracy z Irlandii przed wyjazdem i nic z tego nie wyszło, koniec końców pojechał ale zamiast szukać pracy zapisał się do colleg'u, uzyskał wizę i żyje z oszczędności robiąc w międzyczasie licencję pilota :wink:

_________________
VOLVO FAN!!!


Post Wysłano: 20 maja 2012, 10:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

"uzyskał wizę i żyje z oszczędności robiąc w międzyczasie licencję pilota" no to ewident.postęp ,z transportu drogowego na powietrzny :D
A propo tych" książek kierowców" albo inaczej log buków to można na to patrzeć z 2 punkt.widzenia.Primo :kierowcy są forsowani przez bosów do jazdy do"granic wytrzymałości".Coś jak praktykowane wśród pol.firm w Chicago trasy chicago-los angeles
i z powrotem w cyklu tygodniowym.2200 mil w jedną stronę.
Inny punkt widzenia albo 2 primo :)
Jeśli ktoś jest gotowy na "danie z siebie wszystkiego" i szybkie zrobienie kasy to, moim zdaniem,nie ma lepszego miejsca na prace kiermana jak pół.ameryka.System log bukowy (w odróżnieniu od tacho.) daje szanse na w miare bezpieczne "naginanie tacha".Jeśli się jest ostrożnym oczywiście.Przy płacach średnio 40 centów za milę po 2,3 latach można trochę odłożyć.Jeśli się mylę w moich spekulacjach :) ,jakakolwiek korekta bedzie doceniona.Pozdrawiam


Post Wysłano: 20 maja 2012, 10:45

Cytuj:
Jeśli ktoś jest gotowy na "danie z siebie wszystkiego" i szybkie zrobienie kasy to, moim zdaniem,nie ma lepszego miejsca na prace kiermana jak pół.ameryka.System log bukowy (w odróżnieniu od tacho.) daje szanse na w miare bezpieczne "naginanie tacha".Jeśli się jest ostrożnym oczywiście.Przy płacach średnio 40 centów za milę po 2,3 latach można trochę odłożyć.Jeśli się mylę w moich spekulacjach ,jakakolwiek korekta bedzie doceniona.Pozdrawiam
W Ameryce istnieje chyba taki typ Outlaw Truckera jak to oni mówią. Skurczybyki są dumne z tego jak naginają nawet. Teraz to jest nic, jeszcze parę lat do tyłu, ta całość była tak rozwinięta i powszechna, że gdyby Niemiec dobrał się im do d. to by zawału dostał chyba.

Obrazek
Obrazek
Tutaj byłoby więcej, ale na takiej prędkości się zatrzymywał prędkościomierz, obroty rosły :lol:
Obrazek
Jest taki łepek nawet (jeździ do dzisiaj) ma ksywę Southern Shaker i legenda głosi, że kiedyś w Arizonie policja capnęła go jak jechał 130 mil/h (208 km/h), zapakowali go na pociąg i ma zakaz wjazdu do stanu. Podobno też to on ma rekord przejazdu z NC do Cali i powrót - trochę ponad 48 godzin. Nawet ma piosenkę na swoją cześć - na youtubie znajdziecie.


Natomiast, rzeczywiście, zarobki jakiegoś O/O który ciąga dobre ładunki (spożywka, żywiec) i nagina log booka są większe niż lekarza, więc się opłaca. Nigdy się takich pieniędzy w Europie nie zarobi.


Post Wysłano: 20 maja 2012, 11:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

super fotki nevesu.Rozumiem że to O/O to owner/operator albo inaczej właściciel/kierowca


Post Wysłano: 20 maja 2012, 11:42

Dokładnie, Owner/Operator, jak masz facebooka to mogę dać Ci namiar gdzie tego więcej jest. Ewentualnie, jak chcesz, to Ci mogę podesłać namiar gdzie siedzą właśnie tacy "outlaw truckerzy".


Post Wysłano: 20 maja 2012, 21:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 cze 2009, 19:33
Posty: 1085
GG: 2300025
Samochód: 106.530 SC
Lokalizacja: ZSW, ZGL, ZS

Cytuj:
www.immigration.ca/jobs-truckdrivers.asp
Za wiarygodnością tego stoi rząd kanadyjski.A to chyba nie jest pierwszy lepszy "bajko pisarz"
To nie jest strona rządowa.


Post Wysłano: 22 maja 2012, 2:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

mk61 oczywiscie masz rację.To nie jest strona rządowa.Słowo Immigration-na dzwięk którego zamiera 3/4 krajanów za wielką wodą- jakoś mnie oślepiło :oops:
To jest strona kancelarii adwokackiej ,będącej prawdopodobnie na usługach kanackiego pracodawcy lub pracodawców.
Profesji Truck Driver nie ma na ichniej liście Skiled Workers Program.
Szkoda


Post Wysłano: 22 maja 2012, 10:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 cze 2009, 19:33
Posty: 1085
GG: 2300025
Samochód: 106.530 SC
Lokalizacja: ZSW, ZGL, ZS

Kierowców za oceanem nie zabraknie w najbliższym czasie. Jest tam łatwiejszy dostęp do tego zawodu i sama praca nie jest trudna. Nie przywiązuje się tam wielkiej wagi do zabezpieczenia ładunku i nie ma tak skomplikowanego czasu pracy, jak w EU. A, że sama jazda nie jest wielkim wysiłkiem, to chyba każdy wie.
Z tego powodu sam rząd raczej nigdy nie wpisze na listę zawodu kierowcy. Jeśli to jest kancelaria, która twierdzi, że ma takie zapotrzebowanie, to nie jest to ze względu na brak "fachowców" w tym temacie, tylko po prostu chcą innych (czytaj tańszych) kierowców z Europy (najczęściej środkowo-wschodniej). A to dlatego, że Kanada otworzyła się dla nas i nie jest tak "twarda" jak USA. Możesz jechać sobie tam na turystycznej, znaleźć pracodawcę (ale nie pracować) i starać się o zmianę wizy, lub jeszcze w Polsce starać się o pracowniczą w sensie nie, że jesteś super fachowiec i kraj Cię potrzebuje, ale w sensie, że jedziesz, poszukasz sobie pracy i trochę porobisz na ich podatki.
Więc jak najbardziej jest możliwość wyjazdu i pracy tam, ale nie jest i z pewnością nie będzie tak, że szczebel rządowy będzie się o nas prosił.


Post Wysłano: 22 maja 2012, 11:36

Pewnego rodzaju zacofanie oczywiście istnieje, ale świat się zmienia i rzeczywistość przepisywania log booków też już powoli odchodzi. Te duże firmy już od dłuższego czasu same forsują elektroniczne log booki (jednak połączne ściśle z GPS-em), a odgórna rządowa iniciatywa, też powoli się tworzy i prawdopodbnie to co widzimiy teraz, to już taki trochę zmierzch tego American Dreamu. Niedługo już nasz rynek i tamtejszy bardzo się wymieszają.

Z tym zabezpieczaniem to też nie jest tak, wiadomo, że chłodnia, czy van (czyli coś pomiędzy naszą plandeką a izotermą) wymaga mało roboty przy zabezpieczaniu, ale już robota na flatbedach (platformy) to też już bardzo konkretne prawo, takie ładunek, takie łańcuchy, pasy, itd.

Do tego dodajmy, że część stanów (California) bardzo forsuje nowe, "czyste" samochody. Nawet bardzo zwracają uwagę na agregaty w chłodniach. Od chyba 2014 roku, do Cali będzie zakaz wjazdu samochodów ciężarowych poniżej 2007 roku, bez filtru cząstek stałych (możliwość założenia pasywnego tak jak tutaj to się robi, sprawdza się).

Także złote czasy jazdy, jak opisywał to Petrol kończą się powoli i już niedługo przyjdzie sytuacja z Europy - brak możliwości długiej jazdy, będzie się równał mniejszym zarobkom, więc ludzie zaczną odchodzić. Do tego samochody zabawki pokroju Volva, no i bieda w transporcie na całe się zacznie.


Post Wysłano: 22 maja 2012, 21:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

Powiem tak.częścią amerykańskiej tradycji jest bycie panem na zagrodzie.Ojcowie założyciele
w manualu"Bill of rights"wyrażnie powiedzieli min. że każdy ma prawo do obrony swojego kojca,domu,namiotu,traka.Każdy ma prawo do łamania prawa i poniesienia konsekwencji.Każdy ma prawo do posiadania łinczestera,magnum czy innego obrzyna i do użycia go wobronie godności ,życia.Ta tradycja jest ciąągle żywa.Jakoś nie moge sobie wyobrażić amer.trakerów ograniczanych przez tachografy dzipiesy albo inne usrojstwa.Amer.drajwerzy to na ogół faceci w wieku 50- 65 lat.Weterani z Korei,Wietnamu,
Iraku.Właściciele/kierowcy.Oni nie pozwolą żeby ktoś ich przepychał z kąta w kąt.
To prawda że,jak mówi nevesu,są firmy J.B Hunt,Swift,Werner które chcą bardzie kontrolować swoich kiermanów.Są bardziej zamordystyczne stany np.cały New England,
Kalifornia .Ale jest też Mid West z Al Caponem i innymi.Log buki pozostaną.Europejski big
brader nie wykopie wuja Sama :D


Post Wysłano: 22 maja 2012, 22:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Witam,
Sprawą Kanady interesuje się od pewnego czasu.
Jest kilka kwestii, które trzeba ogarnąć.

Myślę, że o takich sprawach jak kasa na przeżycie około 6 miesięcy, nie trzeba wspominać.

Warto zacząć pracę tam na miejscu od czegoś "prostszego", byle się tylko załapać , sprawdzić jak "tam jest", czy pasuje kraj, są możliwości rozwoju, opłaca się etc... Nie ma sensu na siłę zaczynać od kierownicy, jak widzimy jest to nieco utrudnione.

Ciekawi mnie również ten temat, czekam na mądre, trzeźwe wypowiedzi. :wink:


Post Wysłano: 23 maja 2012, 12:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 mar 2012, 15:08
Posty: 7
GG: 0
Samochód: Ducato

W okresie zimowym jest taka trasa lodowa, gdzie TIRy jeżdżą po grubym lodzie i być może już teraz szukają chętnych na taką przygodę. Praca to jakiś hardcore, jazda 60 tonami po lodzie, to jest odwaga albo głupota.

_________________
Ogłoszenia Zlecenia


Post Wysłano: 23 maja 2012, 15:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 lut 2008, 20:19
Posty: 880
Samochód: Toyota Corolla
Lokalizacja: Balbriggan, IRL

Cytuj:
W okresie zimowym jest taka trasa lodowa, gdzie TIRy jeżdżą po grubym lodzie i być może już teraz szukają chętnych na taką przygodę. Praca to jakiś hardcore, jazda 60 tonami po lodzie, to jest odwaga albo głupota.
Za bardzo kolega wierzy chyba w przekaz telewizji, nie mówiąc o tym że już widzę jak jakiś Polak, czy też inny obcokrajowiec pomyka po zamarzniętym jeziorze w telewizji :mrgreen:

_________________
VOLVO FAN!!!


Post Wysłano: 23 maja 2012, 17:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

martinfh "Ciekawi mnie również ten temat, czekam na mądre, trzeźwe wypowiedzi"
Zadajesz zbyt ogólne pytania a na takie trudno precyzyjnie odpowiedzieć.
Ja od 1.5 dnia nie piłem to może coś trzeżwego wyskrobie :wink:


Post Wysłano: 23 maja 2012, 17:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lut 2011, 3:30
Posty: 47

Trzeba sobie zdać sprawe że Kanada to taka bardziej "ucywilizowana"wersja ameryki.Na modłe europejską niestety.Z biurokracją,przepisami,zakazami,nakazami i królewską konną policją która zawsze cię dogoni,W us można było "coś załatwić".Wykombinować potrzebny papierek.W kanadzie to nie przejdzie.Uzyskanie"Social Insurance Number" od którego trzeba zaczynać jest b.trudne jeśli nie niemożliwe.Kanada tradycyjnie ma większe bezrobocie niż us.Prowincje wsch.nawet 20%.Ontario,Quebek po 10.Podobnie Brytyjska kolumbia.Jedynie Alberta z uwagi na roponośne piaski,sezonowo,w miarę wzrostu światowych cen ropy,odbija od reszty.W saskeczuan i manitobie nie ma nic z wyjątkiem samego miasta Wynipeg.
W Terytoriach bardziej przyda się wiedza z książek Dzeka Londona niż cokolwiek innego.
Próba znalezienia pracy "na przetrwanie" na czas "sprawdzenia jak tam jest" może -przynajmniej- rozczarować.Chyba że ma się na miejscu oparcie np.rodzinę.
Kanada to dalej świat wielkich możliwości.Garstka ludzi na wielkim kawale ziemi.Czasami zdarzają sie jakieś nie przewidziane okazje.Przykład:kilka lat temu Alberta przyjeła o/k 100 kiero z Uk na swoje MZK do Kalgary i Edmonton.To był zdaje sie 2 albo 3 letni kontrakt.Sumując.Zaczynać już jako kierman.choćby za ułamek kasy kan.kiero.
I jednocześnie szukać lepszych opcji.To jedyna droga.Jak sie wejdzie w system ,to kraina mlekiem i miodem... :)
polecana lektura http://www.jobbank.gc.ca


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: