Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Dobra, nie marudź co by było gdyby, bo to bez sensu. Nie on jeden tak zaczynał, ale na pewno lepsze to niż w wieku 18 lat wsiąść pierwszy raz do osobówki z L na dachu, jakoś tam zdać egzamin i pchać się na dostawczaki.
Nie rozumiem, po co na siłę umoralniać ludzi, ich głowa co robią. Jak zabronisz jazdy osobie <18 po drodze, możesz być pewny że wyjedzie na tę drogę
To nie dla niego piszę co się może stać tylko dla tych co teraz maja 10 lat i mają dostęp do busa bo jak wejdą w taki temat zobaczą że można jeździć wsiądą zrobią komuś krzywdę i wiesz co będzie.
Jeśli dojdzie do takich sytuacji to już można obwiniać chyba tylko nieodpowiedzialnego rodzica, który puszcza bądź co bądź dziecko na drogę, i to pojazdem sporych gabarytów, no na pewno większych niż przeciętna osobówka.
Ja sam ogarniam już jeżdżenie samochodem na ile to możliwe, ale w życiu nie odważyłbym się wyjechać na drogę, pomimo tego, że potrafię jeździć.
Obawiałbym się jednak konsekwencji. Wolę cierpliwie przesiedzieć te pół roku na prawym fotelu, niż sobie zrobić bałagan w życiorysie.
poleciałem offtopem
Wiesz jak wjedziesz w rów lub w drzewo to pół biedy bo tylko sąd będzie a jak trafisz na nowego mesia za np 300tys lub auto o dużej wartości to bardzo poczują to rodzice którzy będą płacić za tą szkodę z własnej kieszeni
A wierz mi te auto na pewno nie będzie naprawiane zamiennikami tylko pojedzie po nowe części do ASO
A na pewno jak zostanie bardzo skasowany np szkoda całkowita to komornik nie będzie się przejmował że zlicytuje komuś dom na rzecz ubezpieczyciela który będzie się domagał pieniędzy za naprawę auta.
A co do przeładowanego auta to ja bym podziękował no ale patrząc na to że masz 18 lat nie liczył bym na lepszą robotę.