Witam
Ja robiłem KWP jako tradycyjne wykłady a KWPU jako e-learning i powiem Ci że dla mnie lepsza jest tradycyjna ale tylko z jednego powodu... bo jak opuścisz część zajęć to wykładowca raczej Ci zaliczy obecność
Przynajmniej u mnie tak było
A przy e-learningu to musisz wszystko sam odrobić
bo z programem się nie dogadasz
a na każdy slajd musisz poświęcić 15 sekund dopiero po tym czasie możesz iść dalej
( ja łącznie w czterech blokach miałem około 1800 slajdów ) natomiast plus jest taki , że nie miałem wyznaczonych godzin i kiedy mogłem to przyjeżdżałem i walczyłem ile chciałem
a po każdym bloku jest test w którym musisz zaliczyć pozytywny wynik żeby przejść do następnego bloku.
A co do przyswajania wiedzy to mnie to wiele nie dało ani w jednym ani w drugim . Wykładowca ciekawie mówił przez jakieś parę godzin kursu, później czytał przepisy , ustawy ,rozporządzenia
a większości czasu mieliśmy rozwiązywanie testów bez wykładowcy bo miał "ważne"
sprawy służbowe
A w e-learningu też się szybko znudziłem czytaniem i tylko patrzyłem kiedy slajd się "zaliczy" ( taki "ptaszek" się pojawia )
i dalej.
Wiedzę niezbędną do zdania egzaminów w obu przypadkach zdobyłem przy rozwiązywaniu testów z strony e-kierowca
Ogólnie te kursy to "pic na wodę fotomontaż" ( o teorii mówię ) wystarczyło by bez kursu poświęcić kilka , kilkanaście godzin na robienie testów z strony e-kierowca i przeciętnie ogarnięta osoba zdaje egzamin śpiewająco
ale wiadomo , że kasę trzeba trzepać na kierowcach
Jedyna korzyść jest z praktyki bo zdobędziesz jakieś nowe doświadczenia i to na jakieś wypasionej furze.
Przy wyborze kieruj się jeszcze jednym ważnym elementem , który moim zdaniem powinien być decydującym , idź tam gdzie jazdy w warunkach specjalnych będziesz miał na płycie poślizgowej w warunkach rzeczywistych a nie na symulatorze.
Na płycie masz dwie godziny a na symulatorze jedną
a według mnie na symulatorze ćwicząc 1000 godzin nie zdobędziesz tego co na płycie w 2 godziny .
Ogólnie symulator to porażka bo to tak jak by grać w grę na kompie a do tego większości osób robi się niedobrze i po paru minutach wychodzi z nudnościami ( jeden nawet "pawia" puścił na kierownicę bo nie zdążył wyjść )
Ja dotrwałem do końca ale do wieczora było mi niedobrze
Wybór należy do Ciebie