Autor
Wiadomość
Tytuł:
Post Wysłano: 10 kwie 2006, 21:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 mar 2006, 2:12
Posty: 11

ja właśnie niedawno skończyłem taki kurs w Rzeszowie i przeprowadzili to dosyć dobrze. Wszystkie informacje były prawidłowe i aktualne, a na częsci praktycznej wzieli nas do PKS-u i tam to tłumaczyli. Mówili o zabezpieczaniu ładunków, jak ich rozmieszczać na aucie. Ja jestem z tego kursu zadowolony.


Tytuł:
Post Wysłano: 13 kwie 2006, 22:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lut 2006, 21:00
Posty: 27
Lokalizacja: SZCZECIN

W szczecinie taki kurs był nawet spoko. Muszę powiedzieć, że sporo wiedzy się zniego wyniosło, ale na sam koniec kursu wszyscy mieliśmy jakiś niedosyt... a dotyczył on konkretnie czasu pracy kierowcy.
Sprawa na kursie przedstawiona była czysto teoretycznie z ogromnym naciskiem na używanie wszystkich pozycji pracy w tachografie, czyli: kierownica, młotki, romb i łóżko.

Niestety z tego co zdążyłem się dowiedzieć nikt chyba nie jeździ używając tych wszystkich możliwości... każdy wrzuca na tacho tzw. łóżko i tylko wymienia wykresówki. A na kursie naopowiadali nam takich histroii o karach pieniężnych związanych właśnie z używaniem tylko i wyłącznie łóżka, że strach pomyśleć..... tylko gdzie jest teraz prawda ?????

Co do reszty zagadnień poruszonych na zajęciach teoretycznych ja osobiście nie miałem specjalnych zastrzeżeń, najbardziej jednak interesowały mnie zagadnienia o mocowaniu i rozmieszczaniu ładunków, które uważam przeprowadzone było w dobry sposób lecz za szybki ;-)
Czasem też zdażało się, że jeden wykładowca powielał drugiego z dnia poprzedniego i mówił o tym samym (może i nie potrzebnie) ale gdy mu się powiedziało, że to było, to przeskakiwał dalej z tematem. Wyglądało to tak, jakby kazdy przygotowywał się osobno... jakby nie było jakiegoś harmonogramu ... :-)

Jedynym mankamentem uważam był brak materiałów, które moglibyśmy wziąć ze sobą po zakończonym kursie i w razie jakiś nieścisłości mielibyśmy do czego się odnieść. Niestety nie otrzymaliśmy nic, a w tej cenie kursu uważam, że należałoby się.


Tytuł:
Post Wysłano: 14 kwie 2006, 0:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

mowisz, ze na tym kursie były poruszne tematy zabespieczania i rozmieszczania ładunku - czy zagadnienia te były omawiane na jakiś przykładach (fotografiach, rysunkach), czy była to tylko czysta, sucha gadka ze stony prowadzącego? Ile trwa taki kurs? Pozdrawiam

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Tytuł:
Post Wysłano: 14 kwie 2006, 12:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lut 2006, 21:00
Posty: 27
Lokalizacja: SZCZECIN

Tak na przykładach.... wykładowca dokładnie wszystko zobrazował na tablicy łącznie ze wzorami ....
Kurs taki trwa cały tydzień po 6 godzin dziennie (9.00 - 15.00)
W ostatnim dniu są nawet zajęcia praktyczne i każdy z uczestników robi łuk na placu manewrowym - tak samo jak na egzaminie.
Łuk robić mozna solówką, ale na życzenie możesz tez sobie podczepić przyczepę(nie ma problemu)


Tytuł:
Post Wysłano: 14 kwie 2006, 15:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

A ten kurs konczy sie jakimś egzaminem? Ile Cię kosztował ten kurs?

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Tytuł:
Post Wysłano: 15 kwie 2006, 15:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lut 2006, 21:00
Posty: 27
Lokalizacja: SZCZECIN

Kurs nie kończy się egzaminem.
Jedynym warunkiem otrzymania zaświadczenia o ukończeniu kursu na przewozy rzeczy, czy też osób - jest, obowiazkowa zresztą, obecność na każdej godzinie zajęć. Jest też sprawdzana obecność przez wykładowców - tak jak to odbywa się w szkole na zajęciach lekcyjnych.
Na otrzymanie zaświadczenia o ukończeniu takiego kursu, nie ma wpływu nawet, to czy łuk który na końcu zajęć trzeba wykonać wyjdzie Tobie prawidłowo, czy całkiem go spartolisz ;-) .... u nas zrobili wszyscy .. jedni nieco wolniej inni szybciej :-).

A co do kosztów... to taki kurs kosztuje 800PLN ... troszkę drogo moim zdaniem jak za 30godz. wykładów i łuk solówką na placu manewrowym.

Uważam, że to kolejny sposób na łatwe pieniąchy i ciągną ile wlezie... to tak samo jak z kartami pojazdu przy pierwszej rejestracji... kosztowała 500PLN a teraz, po wniesionych protestach, mają kosztować coś około max 150PLN jak dobrze pamiętam.


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 11:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

A tak oto wygląda poprawnie zabezpieczony specjalnymi belkami ładunek pomidorów w chłodni:

Obrazek


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 14:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

to te pomidory są tylko unieruchomione tą belka żeby się nie przemieszczał ładunek na koncu naczepy, czy poszczególne palety tez są jakoś zamocowane?

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 14:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 paź 2005, 14:33
Posty: 326
Lokalizacja: Suwałki, Dublin

Cytuj:
to te pomidory są tylko unieruchomione tą belka żeby się nie przemieszczał ładunek na koncu naczepy, czy poszczególne palety tez są jakoś zamocowane?
Pozwole sobie się wtrącić...Przy takim ładunku wystarczają tylko 2 takie pionowe belki jak na zdjęciu Miha(druga jest za zamkniętymi drzwiami). Jedna idzie na jeden rząd palet a druga na drugi + jedna w poprzek wczepioną w "ząbki" w ściane...Łatwiejszego zabiezpieczania ładunku nie można sobie wymarzyć ;)

Palety stoją docisnięte do siebie żeby nie było miedzy nimi luzu i tyle...

_________________
International Haulage


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 15:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

na normalnej plandece do takiego zabezpieczania służą listwy poprzeczne zwane potocznie stopbarami.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 16:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 sie 2005, 9:17
Posty: 399
GG: 0

Cytuj:
Pozwole sobie się wtrącić...Przy takim ładunku wystarczają tylko 2 takie pionowe belki
U niemców to by Ci nie przeszło. W niemczech polak musi mieć zabezpieczony każdy ładunek pasem. Jakieś 2/3 lata temu musieliśmy zapłacić manfat za to, że niemieliśmy zabezpieczono cementu pasami.(w naczepie burtowej. Na 2 palety musi być 1 pas :/


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 18:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 paź 2005, 14:33
Posty: 326
Lokalizacja: Suwałki, Dublin

Cytuj:
U niemców to by Ci nie przeszło. W niemczech polak musi mieć zabezpieczony każdy ładunek pasem. Jakieś 2/3 lata temu musieliśmy zapłacić manfat za to, że niemieliśmy zabezpieczono cementu pasami.(w naczepie burtowej. Na 2 palety musi być 1 pas
Ale ty mowisz o plandece a chłodnia to inna bajka...Jak można w chłodni pozakładać pasy jak skrzynki dotykaja ścian i drugi problem nie ma zaczepów do pasów ;) Tamte zabezpieczenie jest prawidłowe i nikt nie ma prawa się doczepić...Tak uważam ;)

_________________
International Haulage


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 19:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

czyli z tego co czytam, to w chłodni jest mniejszy problem z zabespieczaniem, bo wystarczy tylko unieruchomic ładunek na koncu zeby się nie przemieszczał i wsio...?

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 19:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 paź 2005, 14:33
Posty: 326
Lokalizacja: Suwałki, Dublin

Cytuj:
czyli z tego co czytam, to w chłodni jest mniejszy problem z zabespieczaniem, bo wystarczy tylko unieruchomic ładunek na koncu zeby się nie przemieszczał i wsio...?
Dokładnie tak...Jeśli ładunek przylega do bocznych ścian zabezpieczamy go tylko tak aby nie odjechał do tyłu...

_________________
International Haulage


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 21:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

a jak ma się rozmiar palety do szerokosci przestrzeni ładunkowej w naczepie? Czy jest to tak pomyślane, ze na szerokość wchodzą dwie palety i mieszczą sie na styk pomiędzy bocznymi ścianami naczepy, tzn chodzi mi oto, ze nie ma już miejsca na boczne przesunięcia palet w naczepie? Druga sprawa, czy ładunki pakowane do naczepy są w większosci przypadkow na paletach, czy różnie to bywa?

Pozdrawiam

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Tytuł:
Post Wysłano: 16 kwie 2006, 21:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 maja 2005, 11:48
Posty: 201

Cytuj:
ze na szerokość wchodzą dwie palety i mieszczą sie na styk pomiędzy bocznymi ścianami naczepy, tzn chodzi mi oto, ze nie ma już miejsca na boczne przesunięcia palet w naczepie? Druga sprawa, czy ładunki pakowane do naczepy są w większosci przypadkow na paletach, czy różnie to bywa?
Tak, 2 palety EURO wchodzą na szerokość. Ładunki pakowane przeważnie są też na paletach


Tytuł:
Post Wysłano: 17 kwie 2006, 20:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 kwie 2006, 20:50
Posty: 12
GG: 3054567
Lokalizacja: Siedlce

Ja wiem że takie towary jak sery itp. to się zabezpiecza na paletach folią i przy drzwiach naczepy zakłada się takie rurki które uniemożliwiają wypadnięcię towaru i napieranie towaru na drzwi chłodni :D :D A rozmieszczenie towaru to zależy jaki udźwig ma naczepa. To zależy od kierowcy.

_________________
Gdy gumy się palą, budynki się walą to gaz do dechy i łap oddechy
Powracam xD Harnaś mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętasz ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 18 kwie 2006, 17:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 wrz 2005, 19:45
Posty: 256
Lokalizacja: Chełm

Cytuj:
rozmieszczenie towaru to zależy jaki udźwig ma naczepa. To zależy od kierowcy.
Po pierwsze,jak to mówisz "UDŹWIG" naczepy kompletnie nie zależy od kierowcy, po drugie, "udźwig" typowej naczepy jest bliski 25 tonom i więcej, bo najczęściej tyle można ładować aby nie przekroczyć dopuszczalnej masy całkowitej.

_________________

...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::...


Tytuł:
Post Wysłano: 18 kwie 2006, 17:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 kwie 2006, 20:50
Posty: 12
GG: 3054567
Lokalizacja: Siedlce

Od kierowcy zależy sposób rozmieszczenia towaru a nie udźwig naczepy. Źle to sformuowałem ale wcale mi nie chodziło o to że udźwig zależy od kierowcy. A co do tego ile nalezy ładować to bardzo często spotkałem się z masą towaru 40 ton .

_________________
Gdy gumy się palą, budynki się walą to gaz do dechy i łap oddechy
Powracam xD Harnaś mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętasz ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 18 kwie 2006, 17:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 wrz 2005, 19:45
Posty: 256
Lokalizacja: Chełm

Cytuj:
często spotkałem się z masą towaru 40 ton .
Z masą całkowitą pojazdu, MYLISZ POJĘCIA :!: No chyba że mówisz o jakimś gabarycie ale to mało możliwe.

_________________

...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::...


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: