Strona 26 z 30 [ Posty: 581 ] Przejdź na stronę Poprzednia 124 25 26 27 2830 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 lut 2013, 9:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2013, 9:08
Posty: 1
Samochód: Jelcz 640

Witam!
Panowie czemu tak krytycznie się wypowiadacie na temat jelcza.
Nie jeździłem wieloma egzemplarzami, ale od 2008r jeżdżę w pewnej łódzkiej firmie Jelczem 640 z 1978r, który był zakupiony z wojska w 1998r. Od tej pory jedyne co się czasem zepsuło to silnik (obecnie po dwóch remontach od nowości).
Trafiają się różne roboty w 2009r nawet przez 3 miesiące jeździliśmy do Świnoujścia pracując przy budowie osiedla mieszkaniowego i dziennie po piach było jeżdżone ok 300 - 400km.
Nic większego się z autem nie dzieje normalny serwis (opony, hamulce, oleje, żarówki itd)
Odkąd sam nim jeżdżę to silnik nie był robiony (jedynie likwidacja drobnych wycieków), za to trzeba dbać o kabinę ale ta jest chyba oryginalna.
Drugim jelczem którym czasem jeżdżę jest to 325 pożarniczy 004 i z tego co pamiętam to parę lat temu popsuły się hamulce, chociaż to auto ma ok 50 tys km ale działa bez zarzutu.
Jedyne na co mogę narzekać to to że jest trochę głośno, a jak się dba tak się ma.
Dodam że czasem zasiadam też za kierownicą MAN, Scanii, Mercedesa ponieważ jelcz jest tylko jeden u nas i czasem potrzeba czterech osi albo patelnie to też czymś innym się przejadę ale raczej na zastępstwie.
Szef posiada także zestawy spięte z MAN TGA i w kwietniu jak pojechałem jednym(ten bez skrzyni dla leniwych, tylko pokrętło od pralki) z Łodzi do Gorzowa to pod rampą mi się komputer w nim zawiesił i bez serwisu się nie obyło chociaż nie powiem cichutko w nim.


Post Wysłano: 04 lut 2013, 11:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 paź 2008, 15:10
Posty: 19
GG: 0
Samochód: Jelcz

Tak czytam i czytam te wszystkie wypowiedzi i powiedziałem sobie, że nie będe się wtrącać w takie pisane tu brednie... ale jednak napisze.
od 2001 roku do 2008 roku mieliśmy Jelcza 422 silnik Mielec, turbo Intercooler, most Steyer, skrzynia 6 + połówki, rocznik 96. Współpracował z polską cysterna CN22 który woził, skrobię, melasę, odpady browarniane itp. Byłem 2 właścicielem i gdy go kupowałem miał naczaskane 850 tkm. Brak jakichkolwiek luzów, ZERO brania olejów! Silnik zdrowy, zbierał się niemiłosiernie. Na autostradach 95 km/h to była pestka, więc wszystkie komputery były brane bez problemu. Co do blacharki: jedynie co to poprawiane było podszybie, reszta była ok. Układ kierowniczy IDEALNY! Tak lekko jak chodziła kierownica to w zadnym nowym plastiku tak nie chodzi. Awaryjność? Jaka awaryjność? Autko robiło dziennie 550 km. Trasy na A4 i na Czechy (przejście Cieszyn i czeskie górzyste tereny) i dawał rade bez problemu. Ktoś pisał, ze po 20 minutach na mrozie jest zimno... to wiec podaj mi samochod z wielkiej 7 który po 20 minutach ma dalej ciepło w kabinie? ŻADEN! w 2008 roku skonczyła sie robota i Jelcz został sprzedany. w 2012 roku znalazłem kolejną robotę i kupiliśmy Magnum 440 E-tech ZF ASTRONIC który lata pod wanną. Pierwsze co to do remontu poszło zawieszenie kabiny. Koszt: 9 tyś zł za pare wsporniczków i koszty SERWISU! za co w jelczu mam zrobioną 3 razy kapitalkę silnika. Skrzynia ZF Astronic czyli w większości samochodów. Jeżdze Magnumką ale tylko cierpnę aż padnie skrzynia czy silnik. Niech nikt mi nie gada, że zachodnie się nie psuja... zajedzcie na serwisy to pooglądajcie. 90% z Was jezdzi u kogos i nie wie ile wychodzi remont takiego zachodniego badziewia a udziela się tutaj. Wypowiadacie się na temat Jelcza a nawet nie mieliście styczności z tym samochodem. Te wszystkie porówanania Jelcza do wielkiej 7 to jest tak jak porównanie Zetora do JH, MF, Claasa, DF czy innych. Mam gospodarstwo rolne, mamy zachodni sprzęt który wyparł polskiego Ursusa i Zetora. Po pewnym czasie jak padła skrzynia w zachodnim która kosztowała 68 tyś zł to od razu odechciał się nam zachodni sprzęt. Szyba czołowa do Claasa kosztuje 8,5 tyś zł a do Bizona? 100 zł? 200zł? Ludzie pierniczą, że Bizonem nie idzie kosić bo się psuje... a dlaczego? JAK DBASZ TAK MASZ! Ktoś powie, to dlaczego kupiłeś Magnumkę zamiast Jelcza i dlaczego zachodni sprzęt zamiast Ursusa. A to dlatego, że utarło się, ,że co zachodnie to lepsze. Ja już spróbowałem i sory memory ale polski sprzęt robi tą samą robotę co zachodni a kosztuje połowe taniej. Udzielacie się w sprawie polityki i co zniszczyło Jelcza tylko tak do prawdy gów** dokładnie wiecie co się stało. Radzę zakończyć temat. Jak ktoś chce to niech wierzy w ten zachodni plastikowy komputerowy złom. Powtarzam, sam się przekonałem co znaczy zachodni sprzęt i jego serwis a co polski sprzet i jego utrzymanie a zrobiona robota jest taka sama

_________________
Pozdrawiam:) Magnetto...


Post Wysłano: 04 lut 2013, 12:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lip 2008, 9:52
Posty: 1626
GG: 1
Samochód: osobowy

Cytuj:
Udzielacie się w sprawie polityki i co zniszczyło Jelcza tylko tak do prawdy gów** dokładnie wiecie co się stało.
No to wyjaśnij nam co zabiło Jelcza, skoro my gów** wiemy co się stało. Ja się chętnie dowiem.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=hpiIWMWWVco


Post Wysłano: 04 lut 2013, 12:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2008, 22:56
Posty: 861
GG: 35025070
Samochód: S-U-P-E-R

Nasza firma zaczynała od Jelcza z lat 80. Zrobił jeden kurs w tygodniu a w pozostałe dni był naprawiany.


Post Wysłano: 04 lut 2013, 12:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 paź 2008, 15:10
Posty: 19
GG: 0
Samochód: Jelcz

Kolego czepiasz się za słówka. Może pomyśl co napisałem. Piszę, że nikt nie wie co się stało a pieprzy farmazony o dupie marynie na ten temat. Każdy trąci swoje 20 groszy więc i ja bym mógł ale nie wiem więc sie nie udzielam. Mase uzytkowników na tym forum nie pokończyło nawet gimnazjum a pierniczy takie cuda jakby mieli niewiadomo jaki staż pracy.

VeRay jakby tak było jak piszesz to cały transport w latach 80 w polsce by stał bo jeden dzien jazdy a 6 dni naprawiania. Mieliśmy, jezdzilismy, zarabiał, zdrowo dziennie pracował i bez żadnych przestojów. Przede wszystkim dbający kierowca i chcący pracować

_________________
Pozdrawiam:) Magnetto...


Post Wysłano: 04 lut 2013, 13:32

Cały czas porównujecie Jelcza pamiętającego PRL z nowoczesnym samochodem. Nawet w Stanach proste jak budowa cepa Kenworthy i Peterbilty mają elektronikę, bo nie sposób się dzisiaj obyć bez niej.


Jak chcecie się bawić i porównywać, to bierzcie samochód z równoległego okresu ...


Post Wysłano: 04 lut 2013, 13:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lip 2008, 9:52
Posty: 1626
GG: 1
Samochód: osobowy

Cytuj:
Cały czas porównujecie Jelcza pamiętającego PRL z nowoczesnym samochodem. Nawet w Stanach proste jak budowa cepa Kenworthy i Peterbilty mają elektronikę, bo nie sposób się dzisiaj obyć bez niej.


Jak chcecie się bawić i porównywać, to bierzcie samochód z równoległego okresu ...
Przecież ktoś porównywał Jelcza do MB NG - no i nadal Jelcz wychodził na minus w porównaniu do MB z tego samego okresu...

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=hpiIWMWWVco


Post Wysłano: 04 lut 2013, 13:58

No a wyżej porównanie jelona do Magnumki z automatyczną skrzynią ..


Post Wysłano: 04 lut 2013, 14:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lip 2008, 9:52
Posty: 1626
GG: 1
Samochód: osobowy

Cytuj:
No a wyżej porównanie jelona do Magnumki z automatyczną skrzynią ..
No, to przesada z lekka jest...

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=hpiIWMWWVco


Post Wysłano: 04 lut 2013, 14:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 paź 2008, 15:10
Posty: 19
GG: 0
Samochód: Jelcz

A gdzie ja porównuje Jelcza do Magnumki? NIGDZIE! tylko pisze czym jezdziłem kiedys a czym teraz i jak to wyglada w naprawach itd. Gdzie porównałem skrzynie AStronic do ZF? i silnik mielca do mack'a? oraz blacharke magnumki do jelcza?

_________________
Pozdrawiam:) Magnetto...


Post Wysłano: 04 lut 2013, 17:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 paź 2010, 17:16
Posty: 816

Magnum jest z "płyt" plastykowych...As-tronic to skrzynia produkcji ZF'a...to może spal tą magnumkę i kup Jelcza skoro jest świetny w Twoim odniesieniu.


Post Wysłano: 04 lut 2013, 22:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 gru 2012, 21:59
Posty: 10
Samochód: jzs

Chlopy, po co te sprzeczki puscie sobie to! http://www.youtube.com/watch?v=HhtqkldJY2Q Myslalem ze w ogle o tym zapomniano, jelcz na wyscig a tu jelon driftuje, pali gume a drajwer ma problem ze drzwiami hehe :D No i te zjarane hamulce na koniec, dla mnie git na koniec widac ze ma mielca, ale turbina z boku silnika jak w tych rajdowych, a nie z tylu jak seryjnie bylo jestem ciekaw jakiego powera mial.


Ostatnio zmieniony 04 lut 2013, 22:59 przez HARNAŚ, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 04 lut 2013, 23:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Ktoś tutaj pytał skąd wzięło się 200tkm do remontu generalnego. Otóż, gdyby doczytał mój post kilka stron wcześniej to wiedziałby, że taka była ZAKŁADOWA norma dla silnika Mielec z lat 70 i 80'tych. Zarówno wolnossącego, jak i doładowanego. Skąd mam info? Otóż od 74 roku, przez kilka dobrych lat, mój tato pracował jako kierowca w dziale transportu Jelczańskich Zakładów Samochodowych, gdzie jako fabryczni kierowcy mieli dostęp do najnowszych aut i pełnego "serwisu" - wystarczy? Pozdrawiam serdecznie tych, którzy na 300 i 400'ach itd. z licencyjnymi Mielcami zrobili ponad 500tkm bez remontu...

Kolejna sprawa - nie wiem kto tu sobie ubzdurał porównania wyrobów JZS z lat 70, 80 i 90 tych do nowych aut zachodnich... W samych założeniach porównania wywołuje to uśmiech politowania...

A co zabiło Jelcza? Hmmm... Bardzo proszę poczytać, artykułów jest mnóstwo, jednak chyba żaden nie pokazuje tego tak dobitnie, jak wywiad z P. Janem Dalgiewiczem - Prezesem JZS w latach 77-90, a prywatnie moim guru zarządzania przedsiębiorstwem, kim jest Pan Dalgiewicz? Czego dokonał? Wystarczy poszukać w necie...

Link do jednego z wywiadów:
http://gazeta-olawa.pl/artykul-2094-poz ... lczan.html

PS. A Pan, który stwierdził, że g***no wiemy o upadku Jelcza, sam widocznie g***no wie, patrząc po postach jakie wypisuje...


Post Wysłano: 04 lut 2013, 23:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Od mojego ostatniego postu minęły dwa dni i pojawiły się trzy strony. Według mnie ta rozmowa jest bez celowa, a co poniektórzy chyba się zagalopowali. Po pierwsze ta dyskusja powinna być wydzielona do innego tematu. Następnie to co napisałem wcześniej ciężko porównywać Jelcza do innych marek samochodów ciężarowych. A do czterech z nich jest bezcelowe (do Volva, Scanii, Man-a i Mercedesa) nawet z tych okresów bo to pojazdy z klasy premium i nawet w cenach z lat 90 były to pojazdy z innej bajki. Jak możecie porównywać powiedzmy zabezpieczenie anty korozyjne Jelcza i Volva I gen. gdzie nie każdy Jelcz był nawet odkwaszany przed malowaniem do Volva które w podstawie miało 5 do 7 warstw lakieru. Po drugie Volvo było z stali Szwedzkiej, a nie z surówki ze wschodu. Co do porównania do reszty marek wcale Jelcz nie wychodził tak blado. Jak sami wiecie to Daf w połowie lat 90 też był na skraju bankructwa tylko pomoc państwa, a następnie wykupienie przez Paccar-a dała im stabilizacje. A co do konstrukcji samej kabiny to też przez ostanie 20 lat nie wiele się zmieniła od modelu 95 Ati do 105. Taka sama sytuacja była z Iveco gdzie wyratowane zostało przez Fiata i Renault przez Volvo bo gdy by nie to to w tym momencie były by może cztery marki. Nie tylko Jelcz zniknął z rynku bo i takie pojazdy jak Magirus (wiem istnieje pod płaszczykiem Iveco, ale to tylko nazwa został) , ERF, i wiele innych co dowodzi na to że tylko silni na obecnym rynku mogą pozostać. Co do Tatry tam była trochę inna sytuacja i chęć pozostania przy swoim produkcie. Własne konstrukcje opatentowane i nie sprzedane za bez cen innym. Choć sama Tatra teraz weszła w skład Daf-a.

Odniosę się do kilku waszych wypowiedzi. Ktoś z was napisał że ten kto jeździ Jelczem czy też innym pojazdem Polskim jest uznawany za dziada. Niestety to prawda nawet w śród kierowców jest takie śmieszne przekonanie choć tym szkoda się przejmować bo teraz liczą się nowe pojazdy z samymi udogodnieniami (a dla czego tak jest z prostej przyczyny bo po większości tych wspaniałych kierowców którzy maja opanowana technikę jazdy, mechanikę i mieszkania w syfie te maszyny po 5-10 latach nadają się na złom, czyli wszystko w normie). Następnie wszystkie pojazdy się psuja i to nie ma znaczenia czy Polskie czy inne jedne trochę więcej inne mniej. Nie raz leżałem pod pojazdami zachodnimi jak i rodzimymi i paprałem się z naprawami , ale to była wina zerowego serwisowania, a nie pojazdów. Ale o tym pisałem w innym temacie. Co do wzywania serwisów na drodze nie raz widzę jak szukacie jeleni (podobnych do mnie) żeby ktoś wam za darmo naprawił samochód lub holował bo boicie się zadzwonić do firmy.
Cytuj:
Nasza firma zaczynała od Jelcza z lat 80. Zrobił jeden kurs w tygodniu a w pozostałe dni był naprawiany.
tu masz w 100% rację czy te pojazdy były kupione jako nowe czy używane :?: Odpowiem bo znam trochę naszą specyfikę transportu (woj. Małopolskie). Nie wiem czy też tak robiliście, ale z własnych obserwacji. Większość Jelczy, Starów oraz innych pojazdów pochodziło w latach 90 z wyprzedaży z przedsiębiorstw typu PKS, budowlanych, leśnych molochów gdzie te pojazdy już od początku były zmęczone przez brak normalnego serwisowania. Następnie trafiały do naprawdę ciężkiej pracy w firmach prywatnych i ze względu na brak części zamiennych. Wiele szefów firm używało do napraw części które pochodziły z innych zmęczonych życie pojazdów dawców (metoda szabrownicza) oraz naprawami cząstkowymi. Co powodowało sytuację jaka była. Zresztą wiele tych pojazdów zniknęło wraz z pojawieniem się ITD oraz opłat drogowych gdy by nie to to do dzisiaj by była taka partyzantka z naprawami. Odpowiedzcie sobie sami na to pytanie co wam przeszkadza to że ktoś ma sentyment (patriotyzm) do tych pojazdów :?: Z góry przepraszam jak kogoś obraziłem swoim postem nie miałem tego na celu. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 04 lut 2013, 23:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Cytuj:
Co do porównania do reszty marek wcale Jelcz nie wychodził tak blado. Jak sami wiecie to Daf w połowie lat 90 też był na skraju bankructwa tylko pomoc państwa, a następnie wykupienie przez Paccar-a dała im stabilizacje. A co do konstrukcji samej kabiny to też przez ostanie 20 lat nie wiele się zmieniła od modelu 95 Ati do 105. Taka sama sytuacja była z Iveco gdzie wyratowane zostało przez Fiata i Renault przez Volvo bo gdy by nie to to w tym momencie były by może cztery marki.
Jeżeli idzie o porównanie sytuacji rynkowej to owszem, bo jeżeli idzie o same wyroby to ciężko już tak powiedzieć...


Post Wysłano: 05 lut 2013, 22:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 lut 2013, 19:08
Posty: 11

piękny filmik-już widzę jak z tych trabantów typu man scania ,przy takich wyczynach odlatują kartony!!!!


Post Wysłano: 05 lut 2013, 22:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 lut 2013, 19:08
Posty: 11

Pozdrawiamy Krystiana Więcławka i prosimy o jeszcze-łezka się w oku kręci jak coś takiego oglądam-i jeszcze ta praca MIELCA.Jak by postawić d20 common rail przy nim to tak jakby postawić osła do konia rasy arabskiej.


Post Wysłano: 06 lut 2013, 15:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 gru 2012, 20:39
Posty: 8
Samochód: Jelcz622

Witam.
Jak czytam niektóre posty to śmiać mi sie chce.My jezdzimy Jelczami od 1982r i nigdy sie niezdażyło żeby trzeba było robić remont przy 200tkm.Remont w Jelczach 325 robiliśmy przy 600-700tkm a Jelcze robili trasy po min 400km dziennie.Najgorsze w tych Jelczach to były 5 biegowe skrzynie biegów.Potem mielismy Jelcze 415-416 które miały przejechane po 1,5miolna km i tylko raz robilismy remont.W tych Jelczach często sypały sie szpilki i wyskakiwały małe parchy na szoferce.Był problem z szybko uciekającym powietrzem.Teraz mamy Jelcze 622 mają przejechane 830tkm bez remontu.Ani jedna szpilka sie nie posypała.Jak narazie tylko kilka małych bombli na szoferce i ramie sie pojawiły.Dokonalismy malych napraw typu wymiana poduszek z tyłu i sworzni w resorach bo poprzedni właściciel wogule go nie smarował.Sąsiad ma Volvo Fl6 ma przebieg 1,5mln km kupił go o 10tys wiecej niz my Jelcza.Też rocznik 1998.Zawieszenie na poduszkach które juz wymieniał.Na jedna wymiane bierze mu 7l oleju.Tak samo wyskoczyło mu kilka bombli na szoferce i ramie.Za te same części musi płacić jakieś 2 razy więcej.Auta jezdzą a tej samej firmie i wykonuja ta samą robote.Więc tu macie kolejny dowód że auta z tej samej epoki nie są miloin razy lepsze od Jelcza.Wystarczy tylko o auto dbać i bedzie jezdzic dośc długo i niekoniecznie trzeba kupowac zachodnie auto z tego samego okresu co Jelcz i płacic wiecej za części a do Jelcza kupicie czesci na szrocie po cenie złomu.A to że niby twoj jelcz 1 dzien robil a reszte tygodnia był naprawiany to jest wyssane z palca i brednie jakich mało.Prawda to ze na dzien dzisiejszy nie ma co porownywac Mana z 2012 do Jelcza z 1999 bo to tak jak porównac Babcie 60 letnia do jej corki co ma 30lat.


Post Wysłano: 06 lut 2013, 17:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 gru 2012, 20:39
Posty: 8
Samochód: Jelcz622

Wystarczyłoby żeby tego Jelcza wpuścili do produkcji to losy Jelcza potoczyłyby sie zupełnie inaczej
http://motoryzacja.interia.pl/news/taje ... cza,246284


Post Wysłano: 07 lut 2013, 12:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lis 2006, 18:57
Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna

Doczytałeś artykuł do końca?

_________________
Solaris Urbino 18 '17


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 26 z 30 [ Posty: 581 ] Przejdź na stronę Poprzednia 124 25 26 27 2830 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: