Cytuj:
a' propos remontów:
jak ja pamiętam, odkąd odcinek autostrady z Katowic do Krakowa był płatny, więc jakieś 15-20 lat, jest wiecznie remontowany. nie jeżdżę tamtędy codziennie, ale kiedy nie jadę jest jakoś remont i tak przez ponad 15 lat.
więc czy nie lepiej zaorać tą autostradę i zrobić od nowa. 65 km autostrady robi się 2-3 lata i na jakiś czas będzie spokój. właściciel tego odcinka przez ten czas poniósł pewnie wyższe koszty remontów niż zbudowania nowej drogi i to wszystko przerzuca na kierowców.
natomiast dziury po zimie wynikają z kiepskiego podłoża dróg, podbudowa odkształca się i na nawierzchni bitumicznej robią sie peknięcia w które wchodzi woda. w zimie zamarzając rozsadza asfalt. i tu te największe mrozy nie są tak groźne, jak okres kiedy w dziń jest powyżej zera, a w nocy wiąże mróz.
dopóki podczas remontów będzie się tylko wymieniać nawierzchnię bez remontu podbudowy, które są z przed 50-70 lat, a czasem z przed wojny tak zawsze będzie.
podbudowy dróg z tamtych czasów nie były przeznaczone do takiego natężenia ruchu i do takich pojazdów jak dzisiejsze.
Ten odcinek jest płatny od 1997 roku.
Praktycznie wszystko co piszesz, to prawda. Ale trzeba oddać sprawiedliwość, że ta autostrada mimo ciągłych remontów, ma jedną z najlepszych nawierzchni w okolicy. S1, która jest oczko niżej w hierarchii i jednocześnie dopuszczalna prędkość na tej klasy drodze wynosi 120, wygląda jak leśna ścieżka w porównaniu do A4. Po tej zimie wypadły na niej takie dziury, że fragmentami postawili ograniczenia, nawet do 70 km/h.
Z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego na tej klasy drogach nie robi się remontów 24h na dobę. Niech ogranicza to choćby o 1/2 czas potrzebny na remont względem jednozmianowego trybu pracy, a będzie to już spory postęp. Rozumiem, że koszt remontu będzie wyższy, ale dla koncesjonariusza to korzystniejsza oferta (ups, zapomniałem, że oni nie działają na zasadach rynkowych), w przypadku państwa - korzyść dla gospodarki.
Oglądałem kiedyś time-lapse z remontu dość dużego skrzyżowania w USA. 3 doby zajął im gruntowny remont, skucie betonu, ułożenie na nowo torów w jezdni, wylanie nowego betonu. Nie pamiętam jak mediami. Pracowali 24h/dobę.
Nie interesowałem się "od środka" jak wyglądają remonty na A4 pod koncesjonariuszem, jakiej są jakości, jak terminy itp. Wiem tylko, że jest ich dużo, jest dużo ograniczeń na trasie a i są praktycznie non stop, tylko miejsca się zmieniają. Natomiast na tej nieszczęsnej S1, potrafią postawić separatory późną jesienią/wczesną zimą, spadnie śnieg, roboty wstrzymane do wiosny. Robota jeszcze nie zaczęta, ale pas zamknięty całą zimę.
Ruch zarówno na A4 jak i S1 w okolicy węzła między tymi dwiema drogami jest tak duży, że choćby nieduże zwężenie powoduje ogromny korek. W czasie porannego szczytu, drogowcy potrafią rozłożyć się ze sprzętem do malowania oznakowania poziomego i zamknąć cały pas.