Cytuj:
...Mimo, że w większości takie osoby same są silniejsze psychicznie od Ciebie i nie potrzebują litości...
nie wiem skąd kolego bierzesz takie informacje o mojej psychice.
wydaje mi się, że piszesz na tematy o jakich masz mgliste pojęcie.
otóż na skutek zbyt intensywnego uprawiania sportu zniszczyłem staw biodrowy. zaczęło boleć i miałem kłopoty z chodzeniem. w lipcu miałem wymianę stawu na endoprotezę.
byłem na MT w Opolu w 2010 i w 2011 roku i jeżeli ktoś pamięta jeździłem rowerem, nie dla przyjemności, ale po prostu nie mogłem chodzić.
mimo że tylko miałem mocną bolesność i ograniczenie ruchomości w stawie biodrowym i pracę siedzącą, to zamiast prowadzić szkolenia i wykłady z sali zmieniając slajdy pilotem zostałem zmuszony do prowadzenia z miejsca, a na przerwie nie mogłem zejść na parter bo schodzenie w wchodzenie za długo by trwało.
i w końcu operacja, dlatego nie byłem na MT 2012.
w poniedziałek miałem operację, w czwartek wróciłem samochodem do domu. na operację nie wziąłem zwolnienia lekarskiego i po dwóch tygodniach wróciłem do pracy, żeby taki jak Ty nie musiał dopłacać do tak słabego psychicznie człowieka jak ja i nie rozumiejącego niepełnosprawności.
dla większości ludzi operacja wymiany stawu, według lekarza porównywalna do otwartego złamania kości biodrowej, to co najmniej pół roku powtórnej nauki chodzenia, zostawia to ślad w psychice na całe życie, jak nie wierzysz poczytaj sobie na forum bioderko.pl. więc nie pisz o rzeczach o jakich nie masz pojęcia.
dzisiaj wróciłem do sportu, a 18 maja mam pierwsze zawody - mistrzostwa Polski co prawda oldboyów. w czerwcu mistrzostwa Polski energetyków i później mistrzostwa Niemiec oldboyów.
podczas swoich perypetii ze zdrowiem i podczas swojej pomocy kilku fundacjom, wiem co to osoby niepełnosprawne.
nie miałem z nimi jak Ty styczności, ale przez dwa lata sam byłem niepełnosprawny, miałem parę wykładów dla niepełnosprawnych (gdzieś około 5-6 kursów w okresie ostatnich 20 lat) i dwóch takich miałem w drużynie siatkówki jaką trenowałem 10 lat, jednego byłego reprezetanta Polski, i jednego obecnego reprezentanta.
co do mojego kolegi nie ma dla niego lekarstw, on wymaga poważnej operacji kolan, ale nasz NFZ tego nie przewiduje. dla niego w naszym systemie to kule i jakieś 700zł renty, oczywiście sprawdzanie co dwa lata, czy czasem na własny koszt nie operował się, bo jakby wziął kredyt i wybulił kasę na operację, to z miejsca trzeba zabrać mu te 700zł.
Cytuj:
...Jak pracuje w ubezpieczeniach, to po co jego szef miałby brać pieniądze tylko za zatrudnianie człowieka z kwitkiem o niepełnosprawności, skoro kolega bardzo dobrze sobie radzi na danym stanowisku?...
kolejny raz wypowiadasz się na tematy o jakich nie masz pojęcia, on pracuje na swoim, więc nikt nie wział kasy za niego, a on nie zamierza prosić.
to co Ty sądzisz o takiej osobie jak ja specjanie dla mnie nie ma znaczenia, ale pisz takich bzrud, że jak ktoś pracuje za biurkiem to nogi mu nie potrzebne i nie obrażaj ludzi na prawdę niepełnosprawnych.