Wyostrzenie rejestracji, potrzebna pomoc.

Witam jak w temacie potrzebuję pomocy w wyostrzeniu zdjęcia. Potrzebuję nr rejestracyjny tej naczepy.




Pilnie potrzebne bo trochę dałem dupy licząc, że mój telefon zrobi zdjęcia, które pozwolą na odczytanie nr. Wiem wiem, że nie ten dział, ale bardzo potrzebuje ten numer, a nie potrafię tego zrobić.
Tutaj pełno magików aparatu, może coś się uda uklepać. Początek numerów to na bank KNT

Mi to używając narzędzia - oka, przy powiększeniu wygląda na 1971, ale mogę się mylić:)

Swoją drogą policja powinna dać radę dojść po literach i producencie pojazdu - wielton do listy, no wlaśnie, ciekawe ilu naczep:)

To nie jest czasami Turbacz?

Adres
Turbacz. Transport
os. Sojkówka
34-452 Ochotnica Dolna
18 262 46 10

Turbacz turbacz wszystko w porządku tylko nie zapisałem numerów bo uznałem, że mam na fotce. Niestety telefon mnie zawiódł trochę. Generalnie dostałem kwitek od Węgierskich policjantów z danymi jednostki do której ma się zgłosić PL policja i tam uzyska wszystkie dane. Podobno jest to oficjalna droga w przypadku Węgier. Potrzebuję tylko numerów dla mojego szefa, żeby do ubezpieczyciela zgłosił zanim policja porozumie się z madziarami, co pewnie potrwa.

Liczyłem na jakieś "fotoszopowee" triki

Jak to ma przejść drogą urzędową przez naszą Policję to życzę powodzenia. Kilka miesięcy temu na BP koło A4 na wysokości Kątów Wrocławskich burak Magnumką z kontenerem ściągnął mi lusterko obejrzał się i poszedł w długą, świadki byli numery konia i naczepy mi dali, przyjechały Policjanty spisali co trzeba i mieli ustalić... cisza w temacie.

Mam już numery, dzwoniłem do chłopaka dał mi numery konia także wszystko dobrze. Szef ma zgłosić w poniedziałek do ubezpieczalni, a policja niech sobie tam ustala. Podobno taka sama procedura jest w przypadku kolizji w uk. Najważniejsze to przyjazd rzeczoznawcy, później można już samemu działać i naprawiać. Uszkodzenia wyglądają na błahe, ale słupek jest dość mocno wgięty i podobno jest z tym problem. Także jest szansa, że dostanie nową kabinę.
Dla mnie najważniejsze, żeby wszystko poszło szybko i sprawnie. Jeden tydzień w domu, nie ukrywam, że mi odpowiada, ale dwa to już za długo.

Czyżby czwartkowa śnieżyca na madziarze?