Cytuj:
A jakie są sposoby zapobiegania ryzyku walutowemu w transporcie?
Poczytaj o walutowych kontraktach terminowych forward i future.
Przykladowo:
Dostales kontrakt na wykonanie pracy, za ktory dostaniesz zaplate w walucie euro. Kwote za niego ustaliles dzisiaj, kiedy kurs euro wynosi 4,10 zl, jednak zaplate otrzymasz po wykonaniu wszystkiego, czyli zalozmy ze za 3 miesiace. Zalozmy tez, ze za prace otrzymasz 100 000 euro, w przeliczeniu po dzisiejszym kursie bedzie to 410 000 zl co jest kwota ktora Cie satysfakcjonuje na dzien dzisiejszy.
Ryzyko polega na tym, ze za 3 miesiace kurs euro moze spasc i wynosic np. 3,20 zl. 100 000 euro na ktore sie umowiles, to jedyne 320 000 zl ktore nawet nie wystarcza na pokrycie kosztow pracy, nie mowiac o jakimkolwiek zarobku.
Kontakty walutowe, polegaja na tym, ze juz dzisiaj umawiasz sie z bankiem, ze za 3 miesiace sprzedasz im 100 000 euro za 410 000 zl. Niezaleznie od tego, ile wynosil bedzie kurs walutowy za 3 miesiace, Ty masz obowiazek sprzedac im 100 000 euro za 410 000 zl, a oni maja od Ciebie obowiazek je kupic. Nie ryzykujesz, ze stracisz, ale zarazem rezygnujesz z dodatkowego zarobku na wypadek gdyby kurs wzrosl i wynosil np. 5,20 zl.
Analogiczna sytuacja - wiesz, ze w grudniu bedziesz chcial kupic uzywana ciezarowke za granica. Modele ktore Cie interesuja kosztuja tam rowne 30 000 euro, a twoj budzet wynosi nie mniej nie wiecej a 125 000 zl. Dzisiaj idziesz do banku i umawiasz sie z nim, ze w grudniu sprzedadza Ci 30 000 euro za 125 000 zl. Nie ryzykujesz, ze na wypadek wzrostu kursu, nie bedzei Cie stac na zakup wymarzonej ciezarowki za 30 000 euro. Zarazem rezygnujesz z mozliwosci kupienia jej taniej, na wypadek spadku kursu. Bank ma obowiazek sprzedac Ci 30 000 euro za 125 000 zl, a Ty masz obowiazek je kupic, bo tak sie umowiliscie.
Mam nadzieje, ze rozwialem troche watpliwosci, chociaz szczerze powiem, ze nie znam zadnej firmy transportowej ktora stosuje kontakty walutowe. Pewnie dlatego, ze branza transportowa to jedno wielkie wariactwo i w duzej czesci partyzantka ... A przynajmniej ta, ktora ja znam.