Tankowanie samochodow ciezarowych.

Cytuj:

Jak wjeżdżam na Świecko...

Z powodów które wyżej opisujesz dużo kierowców wybiera jazdę starą dwójką i jeździli tak nawet gdy była od Świecka do Nowego Tomyśla autostrada za darmo.

http://www.youtube.com/watch?v=8Cva2UlkMl8
I bez takiej obsługi przede wszystkim, ja chcę żeby mnie normalny człowiek obsługiwał, a nie automat po jakimś kursie uprzejmości.

Czego ja nie lubię jako kierowca? Stacji benzynowych ściśle według standardu koncernu, żeby się lemingi nie pogubiły. Wiem, że może ciężko będzie od razu dojść do pozycji Nevady czy Port2000, ale jak dla mnie wzorem może być BP Przyłęk koło Nowego Tomyśla (zjeżdżając z A2 w kierunku miasta). Monitorowany parking na około 40 zestawów z zasięgiem wi-fi, osobne dystrybutory, darmowe WC i prysznic, restauracja w budynku stacyjnym, czysto schludnie i bardzo miła obsługa.

nie licz na to że zarobisz na paliwie.
orlen nie pozwoli mają swój program rabatowy poza tym by wybudować stacje pod znakiem "orlen" musisz mieć dobra plecy inaczej to tylko "bliska".
jaką masz proponowaną cenę na dziś?
to że sporo samochodów przejeżdza to wcale nie znaczy że się zatrzymają i będą chcieli z tobą "gadać".
nie będę się powtarzał co ma być bo właściwie wszystko poprzednicy wpisali - jak dla mnie bardzo ważny jest parking na którym można wyjść suchą nogą z kabiny oraz spokojne spanie w nocy.

Koledzy wojtas92 i Jester

Nie wrzucajcie wszystkich co jeżdżą lawetami do jednego worka

Ja na przykład wole szybciej wrócić do domu, niż tak jak piszecie odpoczywać na ladzie z hot dogiem w mordzie podziwiając kasjerkę.

Jak zatrzymuje się odpocząć to w normalnym barze czy restauracji jak zwał tak zwał i na spokojnie zjeść, wypić kawkę odpocząć, pooglądać tv. A hot dogi czy kawa z automatu to jest ostateczność bo jest sporo miejsc gdzie po trasie nie ma tak na prawdę dobrego miejsca zęby zjeść albo w nocy jest pozamykane i to najczęściej orlenowe żarło bierze się do auta i jedzie się dalej bo nie ma po co stać.

Wybacz, ale ogół pracuje niestety na opinie tych pojedynczych wyłamujących się jednostek, tak samo, jak brudasy i moczymordy sikające na koło, pracują na opinię normalnych kierowców zawodowych.

Dziękuję, dobranoc.

Ja to glownie sie krece wokol komina, codziennie spie w domu wiec jak stacja wyglada jest mi w sumie rybka. Ale jakbym jezdzil w dalsze trasy to zdecydowanie:

1. Jakis bar z dobrym jedzeniem, wlasnie jakies rabaty za tankowania na jedzenie. Wiekszosc wozi ze soba jakie sloiki weki itp., ale mimo wszystko jak za taki rabat mozna by zjesc cos za darmo i to dobrego, nie trzeba by bylo pichcic to mysle ze wielu chetnych by sie znalazlo.

2. Czyste, schludne toalety i prysznice. Swego czasu czesto bywalem na ostatnim Orlenie przed Cieszynem, toalety syf, grzyb i malaria. I jak podrozuje czasem po Polsce to relatywnie czesto takie stacje spotykam ze wole isc sie odlac w krzaki, nie mowiac juz jak mialbym tam sie myc.

3. Bezpiezczne miejsce do parkowania.

Hot dogi, spiacy na ladzie laweciarze, czy wodka w asortymencie to raczej sprawy drugorzedne.... Znowu nie przesadzajmy, sa bardziej wkurzajace rzeczy niz ktos kupujacy sobie hot doga.

Cytuj:

Znowu nie przesadzajmy, sa bardziej wkurzajace rzeczy niz ktos kupujacy sobie hot doga.

Dla mnie na stacji benzynowej, gdzie tankuje, chce zapłacić za paliwo i odjeżdżam, nie ma bardziej irytującej rzeczy, sorry.

ja nie jeżdżę na codzień ciężarówką, ale czasem drażnią mnie przykazania korporacyjne dla sprzedawców.
tankuję kampera gdy paliwo jest na rezerwie, czyli zwykle to bywa ponad 300zł.
tankuje na Orlenie lub Bliskiej i zawsze na koniec panienka pyta: może kawy?

tutaj uwaga - za tą kawę ja mam zapłacić.

w większości krajów europejskich, gdy tankuje się nawet pojazd mniejszy, ale za sumę powyżej przeważnie 50 euro dostaje się DARMOWY kupon do automatu kawa/herbata, a u nas nie dość, że zostawiam ponad 300zł jeszcze chcą mnie skroić na kawie/herbacie.

trochę to zabawne.

Cytuj:

[...]w większości krajów europejskich, gdy tankuje się nawet pojazd mniejszy, ale za sumę powyżej przeważnie 50 euro dostaje się DARMOWY kupon do automatu kawa/herbata, a u nas nie dość, że zostawiam ponad 300zł jeszcze chcą mnie skroić na kawie/herbacie.[...]

Krzysiek, to jest proste. Każdy z osobna twierdzi (i chyba ma rację), że jesteśmy społeczeństwem na dorobku. I w myśl tego jeden drugiego kroi na czym się da.
A swoją drogą - ciekawe, gdzie się podział Autor tematu? Czyżby nasze oczekiwania (wg mnie przyziemne, podstawowe) przekroczyły Jego możliwości?

Z tego co wiem na tej stacji od poczatku jest promocja, powyzej 40l paliwa kawa badz napoj energetyzujacy gratis.Powyzej 200l paliwa 2 hotdogi+ 1l pepsi.


pozdrawiam

Cytuj:

Powyzej 200l paliwa 2 hotdogi+ 1l pepsi.

Jak dla mnie to nie jest żadna promocja...

No to może i ja się wypowiem: my akurat tankujemy na takiej prywatnej, nie flotowej stacji (tańsze paliwo), ale jak już musimy tankować w trasie to mamy wyznaczone stacje (Orlenu), tzw złoty szlak czy coś takiego. Są to między innymi stacje w Łące k/Bolesławca, gdzie za tankowanie obsługa daje kawę "żeby było miło i kierowca jeszcze wrócił" i w Świebodzinie, gdzie zatankowałem coś koło 700 litrów i na pytanie czy dostanę kawę pani mi odpowiedziała "chyba pan nie myśli że ja zrobię panu kawę z mojej kawy, ja zarabiam 1200 zł i mam chore dziecko". Mam nadzieję że już tam więcej nie będę musiał tankować. A co do stacji, to jak wiadomo nigdzie nie znajdziemy tej idealnej, zawsze będzie jakiś mankament i tak np mnie troszkę denerwuje to że pomieszczenia z prysznicami są troszkę za małe i najczęściej nie ma porządnej półki żeby torbę położyć. Natomiast mi nie przeszkadza to że toaleta jest płatna 1zł, pod warunkiem że jest czysto a najlepiej i pachnąco.

Ciekawym jest fakt, że tankujecie nie za swoje, nie do swojego, a chcecie gratisy dla siebie..
( w wiekszości przypadków )
To takie typowo polskie...

Cytuj:

Znowu nie przesadzajmy, sa bardziej wkurzajace rzeczy niz ktos kupujacy sobie hot doga.

Tak, ktoś kupujący sobie 5 hot-dogów.

Cytuj:

Cytuj:

Znowu nie przesadzajmy, sa bardziej wkurzajace rzeczy niz ktos kupujacy sobie hot doga.

Tak, ktoś kupujący sobie 5 hot-dogów.

Jednym ciężko sie najeść.

Niedawno tankowałem na dość fajnym Orlenie, bo za 200 litrów paliwa, dostałem bon obiadowy gratis. Oczywiście baru nie było na tym Orlenie co ja tankowałem, bo była to mała stacja, bon był do restauracji 5 km. dalej. Duży parking, przyjemna okolica. Obiadu również nie pożałowali, jednym słowem zrobili tak "od serca". Zupa, drugie danie i kawa. Według mnie fajna oferta i jeżeli będę tam przejeżdżał na pewno zajadę (z pustym bakiem ).

Cytuj:

Ciekawym jest fakt, że tankujecie nie za swoje, nie do swojego, a chcecie gratisy dla siebie..
( w wiekszości przypadków )
To takie typowo polskie...

Hmmmm... To może lepiej, jak podjedziemy pod dystrybutor, zadzwonimy do szefa, żeby przyjechał z drugiego końca Polski po swojego hot-doga i kawe za 4 zł., bo właśnie otrzymał gratis jako właściciel tankowanego pojazdu za tak dużą ilość paliwa? Myślę, że tak będzie uczciwie. Albo jeszcze żeby szefowi nie robić zbędnych przejażdżek, po prostu zapakujemy hot-doga i kawe w porządną firmową torbe i oddamy mu go po tygodniowej przejażdżce, żeby sobie zjadł, parówka jeszcze powinna być dobra.

Cytuj:

Ciekawym jest fakt, że tankujecie nie za swoje, nie do swojego, a chcecie gratisy dla siebie

Mam tylko nadzieję, że Ty jak zatankujesz to nie bierzesz gratisów... przyznaj się jak jest?

Cytuj:

Ciekawym jest fakt, że tankujecie nie za swoje, nie do swojego, a chcecie gratisy dla siebie

Skoro kierowca dysponuje tą gotówką to tylko i wyłącznie od niego zależy, gdzie zatankuję(no chyba, że jest przykaz z góry, gdzie co i jak tankować) więc po co ma tankować tam, gdzie nic nie dostanie skoro obok jest stacja, na której po tej samej cenie będzie miał jeszcze indywidualne korzyści?
Każdy rozsądny człowiek wybrałby w taki sposób.

w poprzedniej firmie kierowcy mieli karty Orlen i BP. w większości tankowali na BP, bo zbierali punkty. jeśli się wozi na naczepie maszynę 35 ton tankuje do samochodu oraz do wspomnianej maszyny, która potrafi zużyć do 900 litrów na dniówkę, to i punktów jest sporo.

Cytuj:

Mam tylko nadzieję, że Ty jak zatankujesz to nie bierzesz gratisów... przyznaj się jak jest?

Dokładnie tak jest.
Dziwne? Pewnie dla niektórych.
Ja tankuje na stacjach bezobsługowych.
Nie w tym rzecz żeby nie brać gratisów.
Chodzi o coś innego, a mianowicie o to że są kierowcy, którzy jedzie na dana stacje ( chociaż jest kilka groszy drożej ) ale ma na niej gratisy.Szuka takich stacji, a szefowi mówi : "no nic nie było w pobliżu, a kończyło się już paliwo.."
W bzdury że coś jest za darmo to ja nie uwierze.
Gratis i tanie paliwo?
Takie bajki to do ksiegowej.

Cytuj:

Chodzi o coś innego, a mianowicie o to że są kierowcy, którzy jedzie na dana stacje ( chociaż jest kilka groszy drożej ) ale ma na niej gratisy.Szuka takich stacji, a szefowi mówi : "no nic nie było w pobliżu, a kończyło się już paliwo.."

Proste robiłem tak nie raz i nie uważam, żeby to było coś strasznego. Zawsze tankuję na BP przed Cieszynem z uwagi na to, że zbieram właśnie punkty jak Cyryla koledzy. I tam jak wiadomo paliwo jest droższe o te parę groszy od tego kilka kilometrów wcześniej, ale tankuję tam bo jest to prawie na samej granicy, no i zbieram punkciki.

Cytuj:

Proste robiłem tak nie raz i nie uważam, żeby to było coś strasznego. Zawsze tankuję na BP przed Cieszynem z uwagi na to, że zbieram właśnie punkty jak Cyryla koledzy. I tam jak wiadomo paliwo jest droższe o te parę groszy od tego kilka kilometrów wcześniej, ale tankuję tam bo jest to prawie na samej granicy, no i zbieram punkciki.

Czyli jak ja zamiast zbierać pkt, upuszczę sobie jakąś ilość paliwa ( zatankowanego taniej )żeby zrównoważyć różnice w cenie tych dwóch stacji, to tez nic się nie stanie ?No i też nie bedzie można napisać że to coś strasznego..
w końcu gratis to gratis

Cytuj:

Cytuj:

Mam tylko nadzieję, że Ty jak zatankujesz to nie bierzesz gratisów... przyznaj się jak jest?

Dokładnie tak jest.
Dziwne? Pewnie dla niektórych.
Ja tankuje na stacjach bezobsługowych.
Nie w tym rzecz żeby nie brać gratisów.
Chodzi o coś innego, a mianowicie o to że są kierowcy, którzy jedzie na dana stacje ( chociaż jest kilka groszy drożej ) ale ma na niej gratisy.Szuka takich stacji, a szefowi mówi : "no nic nie było w pobliżu, a kończyło się już paliwo.."
W bzdury że coś jest za darmo to ja nie uwierze.
Gratis i tanie paliwo?
Takie bajki to do ksiegowej.

Twój pracodawca z pewnością musi być dumny z takiego pracownika, i pewnie wynagradza ci to w inny sposób.