Rotiform:
http://farm9.staticflickr.com/8492/8322 ... 436b_b.jpg
Ale cały czas biję się z myślami, bo zbyt pochlebnych opinii nie mają, nie wiem czy nie skończy się na jakiś ładnych oryginałach z grupy VAG - np. VW Santa Monica.
Jeżeli chodzi o plany to będzie to dla mnie zwykły dupowóz, ale chce go trochę pod siebie zrobić.
Zacząć muszę od wymiany oleju (15 tyś obecnie ma), klocki z tyłu się kończą, więc w weekend zrzucimy koła i zobaczymy, najpewniej wymieni się już i tył i przód, tarcze albo przetoczy, albo wrzuci się nówki, zobaczymy jak to wygląda.
Muszę pomyśleć co zrobić z sprzęgłem, docisk jest trochę zmęczony, ale dwu masa wciąż w dobrym stanie. Skrzynię trzeba tak czy siak zrzucić z czasem, nie wiem czy nie dać od razu zwykłego koła zamachowego i sprzęgła od G60, wtedy mam podłoże pod kolejne modyfikacja i odpada mi problem dwu masy.
Rozrząd był robiony niedawno, więc z bani.
Zaraz dostanie laczki na lato (tutaj mam Micheliny z 2011, mające 6,5 mm, więc szkoda ich zajechać).
Jak zostanie trochę kasy
to wrzucę oryginalny Xenon, nie podoba mi się jak obecne lampy świecą (chociaż mam żarówkę spaloną, więc pewnie dlatego).
Poprzedni właściciel był ciapa i brakuje paru bezpieczników, chociaż nie zauważyłem, żeby coś nie działało.
Trzeba zdobyć klucz do zdjęcia haku i daleko wyrzucić, żeby ojciec nie wpadł na genialny pomysł pożyczenia fury.
Dalej, chciałbym zamówić obrysówki od Jetty US, w związku z tym, że bardzo ciężko dostać jest listwę z US zrobimy małą rzeźbę i przerobimy obecną. Myślę także nad przeróbką zderzaka.
Właśnie pod zderzak dojdzie znacznie ładniejsza dokładka z wersji 150 konnej (ARL).
Fotele są najbiedniejsze niestety, a poprzedni właściciel do małych nie należał, więc można by coś z nimi zrobić - za 1000 zł można wyrwać komplet ładnych Recaro i jak się uda to wrzucimy.
Obecne radio nawet dobrze gra, ale nie robi szału, więc 6 głośników+wzmacniacz+tuba, całość zgrabnie ukryta w oryginalnych maskownicach powinna dać radę. Oczywiście wek z radio i zmieniarką, wrzucimy dobre radio i żeby zapchać kieszeń din, końcówkę hi-fi (emulator zmieniarki z wejściem na kartę, jack, usb i ipoda).
W schowku jest fajna półeczka, więc wejdzie małe cb radio, antena na magnes żeby na co dzień nie jeździć.
No i to chyba tyle, szału nie zrobi, ale fundusze są podliczone i jak tylko dojdę jak wybrać pieniądze z banku z zza oceanu (byłem dzisiaj świadkiem napadu na kantor, kiedy kląłem łażąc po całym Wrzeszczu z czekami i kartą będąc odsyłanym od okienka do okienka). to zaczniemy rzeźbę, na razie podstawy, żeby bezpiecznie jeździć bez druciarstwa.
Oczywiście, pozostaje temat gleby, chipa, mapy, tylko w gruncie rzeczy to mój pierwszy samochód jest i najpierw to się trzeba dobrze jeździć nauczyć