Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 23 maja 2013, 21:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2011, 21:49
Posty: 26
GG: 0

Witam, pracowałem u podwykonawcy na 4 ośce przy autostradach. Nie była to moja pierwsza praca tego typu. Problem polega na tym, że dostałem samochód z nie dokręconymi kołami, dokładnie jednym tylnim bliźniakiem. Jak sie zorientowałem, ze coś jest nie tak, jedna felga miala zniszczone tunele przez szpilki i stało sie coś w piaście koszt 2000zł. Dodam, że samochodód na budowe sam ściągałem i przejechałem nim 400km szef nie raczył powiedziec, że auto miało robione hamulce i wypadało by sprawdzić szpilki. Wszystko szybko, szybko i od tak przejechałem jak już pisalem 400km. Do tego zagrzebalem sie na wysypie mając ładunek 36 ton pożyczyłem od innych kierowców line ktorą przy próbie wyciągniecia auta zerwałem. Sytuacja wygląda nastepująco. Pracodawca chce sobie jakoś odbić koszty tej awari i daje mi wybór. Przepracować cały miesiac i w tedy z 4 tysięcy wypłaty zobacze 2 tysiące albo zrezygnować i w tedy nie zobacze ani grosza. Tłumaczyłem mu ze to nie moja wina i ze budopwa to wojna i muszą byc ofiary. Nie mam znim żadnej umowy ponieważ stwierdził, że narazie umowe podpiszemy ale ona ma 7 dni na zgłoszenie mnie jako pracownika więc w razie nieszczęścia tylko dopisze date, że pracuje u niego od wczoraj i po sprawie. Winny mi jest 1200zł bo długo nie jeźdze u niego. Ale czemu mam mu płacić za coś czego nie zrobiłem. Awaria wystąpiła w 2 dzień pracy maszyny na budowie później jeździłem innym autem. Macie jakiś pomysł jak odzyskać pieniądze?


Post Wysłano: 23 maja 2013, 21:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Nie chcę być pesymistą, ale wątpliwa sprawa, że coś odzyskasz legalnymi środkami.
Z mojej strony pomyślałbym o wzięciu paliwa w zastaw.


Post Wysłano: 23 maja 2013, 21:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Problem polega na tym, że dostałem samochód z nie dokręconymi kołami, dokładnie jednym tylnim bliźniakiem. Jak sie zorientowałem, ze coś jest nie tak, jedna felga miala zniszczone tunele przez szpilki i stało sie coś w piaście koszt 2000zł...
teraz pytanie: kto ma obowiązek sprawdzać czy koła są dokręcone - kierowca ZAWODOWY w swoim aucie? czy pracodawca ma objeżdżać wszystkie auta rano?

w firmie gdzie ostatnio pracowałem budowy były w całej Polsce, trudno byłoby właścicielowi oblecieć z rana ponad 50 budów po całej Polsce.

teraz rodzi się następne pytanie: czy sprawdzenie dokręcenia kół swojego auta jest ponad wiedzę, umiejętności i możliwości kierowcy ZAWODOWEGO?

istnieje jednak w miarę rozsądne wyjście, jeżeli kierowca nie jest w stanie tego dopilnować, to można zatrudnić drugą osobę, która będzie miała za zadanie sprawdzać co rano stan techniczny pojazdu, ale w tym wypadku kierowca będzie musiał się podzielić z nim kasą.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 maja 2013, 22:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Co prawda to prawda, wszystko jak wyżej.
Jednak po to są ubezpieczenia, żeby z nich korzystać.
Pracodawca z tego co wiem ma możliwość obciążenia pracownika w przypadku umyślnej szkody.


Post Wysłano: 23 maja 2013, 22:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

to nie jest wypadek, ubezpieczenie nie obejmuje rażącego zaniedbania pracownika. pójdź do najbliższego ubezpieczyciela i zapytaj.

o jakiej szkodzie umyślnej, czy nieumyślnej mówimy?
jak przez nieuwagę przejedzie człowieka, to też powinien być rozgrzeszony?

w ramach wykonywanej pracy kierowca ma obowiązek co rano sprawdzić samochód, a jak to jest za trudne lub mu się nie chce, to trudno w takim wypadku się za to płaci.

nie róbmy z siebie kierowców specjalnej troski.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 maja 2013, 14:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Co prawda to prawda, wszystko jak wyżej.
Jednak po to są ubezpieczenia, żeby z nich korzystać.
Pracodawca z tego co wiem ma możliwość obciążenia pracownika w przypadku umyślnej szkody.
tylko miej na uwadze że kolega nie był pracownikiem i nikt nie musi go obciążać tylko mu wyjaśni dlaczego nie dostanie kasy i nic z tym nie zrobisz

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 24 maja 2013, 16:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Ale pracodawca mógł poinformować kierowcę o tym że były robione heble i warto by było dokręcić szpilki. Nic by go to nie kosztowało. Inna sprawa, nie było czuć tego że koło lata?


Post Wysłano: 25 maja 2013, 14:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2011, 21:49
Posty: 26
GG: 0

Właśnie na budowie jeździ sie cały czas po dziurach i nie czułem żadnego luzu. Sprawdziłbym te koła w pierwszy dzień pracy ale Szef był na budowie i płakał żeby mu zrobić dużo kursów, prawde mówiąc nie miałem czasu załatwić potrzeb fizjologicznych. Dopiero na drugi dzień rano postanowiłem sprawdzić koła i patrze jednej szpilki nie ma i tunele wyrobione w feldze. Szef zamiast porozmawiać zemną o tym słowem sie nie odzywał dał mi inne auto moje zaciągnał na serwis. Dowiedzialem się od zleceniodawcy, że szef chce zabrać mi po miesiącu pracy kase za naprawe. Chciał zebym popracował a na koniec misieaca zapłaci mi resztki i zwrócą mu sie koszty. Zdaje sobie sprawe że kasy za przepracowany czas nie zobacze...


Post Wysłano: 25 maja 2013, 15:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy

zastanawia mnie jedno dlaczego przystąpiłeś do pracy nie mając podpisanej umowy?
przecież to podstawa we wzajemnych stosunkach i ewentualnym późniejszym dochodzeniu wzajemnych roszczeń.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 25 maja 2013, 16:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
zastanawia mnie jedno dlaczego przystąpiłeś do pracy nie mając podpisanej umowy?
przecież to podstawa we wzajemnych stosunkach i ewentualnym późniejszym dochodzeniu wzajemnych roszczeń.
zapomniałeś dodać że w 90% przypadków roszczeń do kwoty 1600zł brutto :/ wiec nadal nie jest to sytuacja w której kierowca może zaprotestować :>

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 25 maja 2013, 16:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5995

Najbardziej rozwalające jest, że pracodawca z Tobą w ogóle nie rozmawiał, tylko się obraził jak 15-latka. :roll:


Post Wysłano: 25 maja 2013, 17:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
Cytuj:
zastanawia mnie jedno dlaczego przystąpiłeś do pracy nie mając podpisanej umowy?
przecież to podstawa we wzajemnych stosunkach i ewentualnym późniejszym dochodzeniu wzajemnych roszczeń.
zapomniałeś dodać że w 90% przypadków roszczeń do kwoty 1600zł brutto :/ wiec nadal nie jest to sytuacja w której kierowca może zaprotestować :>
przeczytaj pierwszą linijkę mojego postu.
druga linijka jest jej ( a raczej brakiem) wypadkową.
napiszę jaśniej nie ma umowy nie ma sprawy i dotyczy to obu stron.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 27 maja 2013, 6:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 maja 2007, 22:25
Posty: 213

bierz paliwo i nie pierdziel sie z dziadem...


Post Wysłano: 27 maja 2013, 9:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
zastanawia mnie jedno dlaczego przystąpiłeś do pracy nie mając podpisanej umowy?
przecież to podstawa we wzajemnych stosunkach i ewentualnym późniejszym dochodzeniu wzajemnych roszczeń.
tu nie ma co za dużo wymagać, jedno pociąga za sobą drugie, jeżeli się nie sprawdza samochodu przed jazdą to i nie dba się o umowę.
jeżeli nie dba się o umowę to i nie sprawdza się auta. to jest po prostu całość.

miejmy nadzieję, że będzie to dla naszego kolegi nauczką i szkołą na całe życie.
Cytuj:
bierz paliwo i nie pierdziel sie z dziadem...
ciekawy jestem, jakbyś Ty kolego nazwał kierowcę, gdyby to auto było Twoją własnością?

poza tym zdarza się, że człowiek popełni błąd i trzeba za niego zapłacić, ale według Twojej rady kolega zapracuje nie dość, że na opinię kiepskiego kierowcy, do tego jeszcze złodzieja.
przecież następny pracodawca jeżeli ma trochę oleju w głowie zadzwoni do poprzedniego i zapyta się o opinię.
czy na prawdę życzysz naszemu koledze tego?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 27 maja 2013, 10:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2011, 21:49
Posty: 26
GG: 0

Kolego Cyryl, masz racje to jest szkoła na całe życie i dobrze, że skończyło się na małej sumie. Co do paliwa mógłbym co prawda go okraść i w sumie następny pracodawca by o tym nie wiedział bo nie mając umowy nie pracowałem u tego pana. Tylko, nie chce schodzić do takiego poziomu żeby jeździć po budowie i po nocach spuszczać paliwo bo tez różnie może się to skończyć. Jak mój szef jeszcze się pokaże chłopaki z innej firmy mają dać mi znać. Powiem mu jak się zachował i jaki z niego szef. Może coś go ruszy rozmowa i odda pieniądze.


Post Wysłano: 27 maja 2013, 11:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

Znajomemu pracodawca na pytanie o umowę o prace odpowiedział "wiesz jak coś ci się stanie to ja ci pomogę"


@Marcin3286
Dałeś się bez owijania w bawełne wydymać.

Masz 3 drogi wyjścia z sytuacji:
-Olać temat
-Szukać świadków, powiadomić odpowiednie instytucje, sądzić się.....
-Okraść złodzieja....

Ja bym te 1.5 tyś olał, bo szkoda czasu i nerwów....


Co do trzeciego wyjścia, robił taki u mnie który po złości nasypał cukru do zbiornika w dafie, gdy chciałem mu potrącić za szkodę. Odwiedziłem chłopaka w domu, z łzami w oczach pisał umowę na vectrę żeby zwrócić koszty.... Więc żeby ciebie to nie spotkało...

Był też taki chłopaczyna który robił zdjęcia, wyciągał i kopiował faktury, zbierał dane z pół roku, by następnie po zwolnieniu zadzwonić i żądać 5kpln za płytę cd, bo w innym wypadku nasyła mi na głowe UP, Skarbowy, esochaczew i radio maryja..... Również się przeliczył, i już nie on robił zdjęcia tylko jemu robili, rentgenowskie....
Cytuj:
bierz paliwo i nie pierdziel sie z dziadem...
Jak wyżej, nie lubię takich kozaków, i po prostu załatwiam to szybko. Jak byś tak zrobił u mnie, i tak byś oddał te pieniądze...

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 27 maja 2013, 16:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 maja 2013, 16:06
Posty: 5
Samochód: Renault Laguna

Masakra. Osobiście wstydziłbym się zakładać taki temat. Wszędzie piszą, że ciężko w dzisiejszych pracach znaleźć dobrego kierowcę. Mają rację.

Cyryl napisał że naukę się płaci. Dodałbym że dzisiaj za naukę zawsze płaci pracodawca.


Post Wysłano: 27 maja 2013, 16:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Kolego Cyryl, masz racje to jest szkoła na całe życie i dobrze, że skończyło się na małej sumie...
błędy popełnia każdy, ale tylko część ludzi wyciąga z nich wnioski.
tak jak wspomniał kolega skończyło się dość lekko, ale można pofantazjować: niedokręcone koło wyrabia otwory w feldze i urywa się zabijając człowieka, bo przecież też tak mogło się to skończyć.
i co wtedy? spuszczamy tyle paliwa, aby starczyło na 10 lat odsiadki dla rodziny i nam na fajki?

wniosek z tego taki, że niezależnie od tego co mówi szef, czy jak goni spedytor i tak trzeba wykonywać swój zawód z całą starannością, bo konsekwencje spadną głównie na nas.
lub po prostu: bo tak ten zawód wymaga.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 27 maja 2013, 17:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Takie forumowe pieprzenie. Na pewno każdy z Was sprawdza przed wyjazdem wszystkie szpilki... Nikt go nie powiadomił o wymianie koła to nie sprawdzał. A gdyby uszkodziło się coś innego, dajmy na to pękł mu "do końca" resor w tej czteroośce to też byście napisali, że profesjonalny kierowca sprawdziłby to przed jazdą?


Post Wysłano: 27 maja 2013, 18:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Bardzo ciekawy temat więc napiszę kilka zdań od siebie. Co do tego pytania:
Cytuj:
Macie jakiś pomysł jak odzyskać pieniądze?
Sytuacja patowa co byś nie zrobił i tak będzie Kolego źle. Odejdziesz będziesz bez pieniędzy, a jak zostaniesz to też nie mając umowy i po tej sytuacji nie możesz nawet liczyć na to że pracodawca Ci zapłaci za ten miesiąc. Wiadomo łatwo się radzi siedząc przed komputerem, ale szukał bym już na Twoim miejscu innego pracodawcy. Bo co tu dużo pisać wszędzie znajdą się oszuści jak i wśród pracowników tak i pracodawców. Co do sprawdzenia stanu technicznego i wykonania OC przed wyjazdem popełniłeś szkolny błąd. Nie obraź się na mnie, ale czy jeśli pracodawca kazał by Ci wjechać w przepaść to też byś to zrobił :?: Zadam Ci jeszcze jedno pytanie czy jesteś pewny że ta felga i piasta była w pełni sprawna gdy odbierałeś sprzęt :?: Odpowiem Ci na te pytania nie. Widać że wcześniej nie trafiłeś na to że większość pracowników (i to nie tylko kierowców) w tym kraju, przy schodzeniu z danego sprzętu lub zwolnieniu z pracy stara się coś uszkodzić w danym pojeździe że by następny pracownik (jeleń) miał problemy. I z tym się spotkałem wcześniej w kilku firmach.
Cytuj:
bierz paliwo i nie pierdziel sie z dziadem...
Po takich stwierdzeniach nie wiem dla czego, ale mnie ciepła krew za...wa. Jeszcze mam prośbę że byś napisał jak się skończyła ta sytuacja dla Ciebie Kolego. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: