Cytuj:
3. Znak B-33, określający dopuszczalną prędkość większą niż 60 km/h, umieszczony na obszarze zabudowanym, dotyczy samochodu osobowego, motocykla i samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t,
Zgadza się, tak samo jak prędkość podwyższona w godzinach nocnych, nigdzie tego nie kwestionowałem. Jednak podstawową prędkością w obszarze zabudowanym jest 50 i wobec tej prędkości stosowany jest wspomniany przez Ciebie znak. Znak B-33 jest stosowany głównie w mieście, na drogach krajowych jeśli pojawi się znak D-42, a jednocześnie nie pojawi się B-33 (którego na drogach krajowych PO pojawieniu się D-42 raczej nie widujemy za dużo), to obowiązuje nas 50tka i o takiej prędkości jako domyślnej dla obszaru zabudowanego oznaczonego znakiem D-42 mówimy/łem.
Co nie zmienia faktu, że masz rację, tak możemy w terenie zabudowanym jechać i 60 i 70km/h, a nawet 80 się zdarza na trasach wylotowych, ale są to tereny bez szerokiej dostępności dla pieszych, rowerzystów, małych dzieci z piłką itd. zgadza się?
Cytuj:
a wyśmiewanie osób na etapie nauki jest żenujące.
Nie miałem na celu wyśmiać jego braku umiejętności cofnięcia po łuku. Żenujące jest to, że jest to kolejny kierowca z cyklu, "wolę jeździć szybko, a bezpiecznie", który nota bene prawo jazdy ma dopiero 3 lata, i taki z niego kierowca, że ma problemy z nauką cofania.
Dla mnie to przykre, że tacy "znawcy" bezpieczeństwa ruchu drogowego dostają prawo jazdy uprawniające do kierowania pojazdami cięższymi niż 3.5tony, bo nie chciałbym takiego wariata spotkać w czymś większym niż Fiat Punto.
Cytuj:
Wyrażenie swojej opinii na temat ograniczenia prędkości w terenach zabudowanych-według Ciebie farmazony,wgl wiesz co to słowo oznacza? bo do tego co napisałem w sprawie ograniczeń mogę podać sensowne wnioski że to ograniczenie jest picem na wodę i nie chodzi tu o nasze bezpieczeństwo.
Doskonale wiem co piszę. Twoja wypowiedź z tematu, o który mi chodziło to stek bzdur, na który argumenty możesz podać z kapelusza.
Cytuj:
To ja w takim razie wole by za kierownica usiadł jakiś kierowca który myśli i jeździ szybko niż jakiś chory psychicznie który przy 10,20,30 km wjedzie na przeciwny pas ruchu albo zatrzyma się na środku drogi tuż za ostrym zakrętem.
Tacy kierowcy jak ty wolisz właśnie najczęściej giną i zabijają innych na drogach, a jak nie to z własnej głupoty giną na przejazdach kolejowych, a odsetek wypadków z tymi drugimi jest nieporównywalnie mniejszy z tymi "amatorami dużych prędkości i umiejętności."
Pozdrawiam i jak mówi stare przysłowie "... się ustępuje".