Cytuj:
natomiast z tego co napisałeś wynika, że auto zepchnęło Cię do rowu, a Ty wyjechałeś lub wyciągnęli Cię i nawet nie wyszedłeś z kabiny. dla mnie to trochę nie zrozumiałe.
Oczywiście mój błąd. To osobówka wpadła do rowu, ta która we mnie uderzyła.
Cytuj:
a tu była sytuacja odwrotna
Czy coś to zmienia? Jakieś wzory fizyczne na to są?
Przykład właściwy: Kolega przeciskał się na skrzyżowaniu w D. Pomagał mu niemiecki, przypadkowy obywatel. Gość dał ciała i kierowca przytarł osobówkę. Najlepsze, że przechodzień nie powiadomił kierowcy o tym, więc ten odjechał dziękując za pomoc. Finał był taki, ze wylądował w koszulce w niemieckim komisariacie. Po "wykupieniu" przez firmę puścili go wolno... Była zima, komisariat 10 km od ciężarówki.. Miał iść na piechotę..
Cytuj:
jeżeli gość nie czuje rozmiarów pojazdu, to nie może go prowadzić.
normalny kierowca nawet nie zawodowy, wie gdzie ma zapas, a gdzie idzie na styk i nawet po wykonaniu manewru jeżeli według niego wszystko było OK, wychodzi zobaczyć czy nikomu i sobie nie zrobił szkody.
a tu kierowca zawodowy nawet nie zauważył, że idzie na styk i tak jak opisał nasz kolega "odjechał w dal".
Ludzie są omylni, nawet zawodowcy. Piloci są bardziej wykształceni, a robią takie "byki", że włos na głowie się jeży...