Pojechałem ostatnio autem na serwis, sprawdzili mi niby wszystko i i tak żłopie tyle co poprzednio. W sumie to auto jest zarejestrowane powyżej 3.5 tony więc chyba go po prostu sprzedam i kupię atego II (spalanie niewiele większe a buda dłuższa o 2m).
Jeśli chodzi o kierowcę to raczej nie jego wina, ponieważ ostatnio postanowiłem sprawdzić spalanie i sam z jednym pracownikiem zrobiłem przeprowadzkę z Łodzi do Krakowa. Przeprowadzka była dość mała, na samochodzie miałem nie więcej niż tonę ładunku, jechałem mega delikatnie (max 100km/h), z resztą na trasie jest tyle fotoradarów że i tak się szybciej nie mogłem rozpędzić i spalanie wyniosło 12.5 litra.
Więc chyba niestety faktycznie ten typ tak ma