Kary umowne

Więc można to podpiąć pod temat w dziale firmy transportowe i to będzie opinia o firmie

Się rozkręca...
http://www.wykop.pl/link/1585185/praca- ... t-16279405

[cameledon]

Link nie działa.
[edit]już działa ;P

Jak już na wykop poszło to rozejdzie się jak dżuma..

Cytuj:

ten na fejsbuku to moze zadowolony kierowca hehe

Chyba niepiśmienny - podpisał nie wiedząc co czyni

Ktoś może napisać/wrzucić jakie są "typowe" kary w innych firmach? Oczywiście bez podawania nazw firm. Nie sądzę, żeby były kary za brak potwierdzenia smsa, ale czego się spodziewać w innych firmach.

Co do tego pytania Kolegi Luka:

Cytuj:

Ktoś może napisać/wrzucić jakie są "typowe" kary w innych firmach?

Nie ma takich typowych kar i tak ładnie opisanych punkt po punkcje, jak to ma miejsce tutaj. To są najczęściej punkty w umowie, które nie są niczym wyszczególnione oraz w większości bez podania kwot kary. Możecie też trafić na tak zwane kary umowne. Można podzielić je na trzy podstawowe elementy takie jak:
Pierwsze to uszkodzenie mienia do tego można zaliczyć uszkodzenie pojazdu (rysy, przetarcia, stłuczki, ale też uszkodzenia mechaniczne, uszkodzone opony, silnik itp.) że by się przed tym bronić i nie płacić takich kar poprosić o wystawienie protokołu zdawczo - odbiorczego w nim są uwagi i tam wpisać uszkodzenia powstałe wcześniej, dobrze też mieć zdjęcia z odbioru pojazdu z datą. Największym problemem tego zapisu występuje wtedy, gdy pojazd jest dostępny do prowadzenia przez innych pracowników.
Drugi to zabór mienia firmy lub utrudnianie działalności najłatwiej to nazwać złodziejstwem, ale nie tylko. Do tego wchodzi: obciążenie tytułem przepału, złe zabezpieczenie pojazdu przed kradzieżą lub kradzieżą ładunku, uszkodzenie ładunku świadome i nie świadome powyżej kwoty OC przewoźnika, jazda nie zgodna z przepisami, spóźnienie na za. i wył.-ładunek etc. tu można dopisać wszystko nawet nie umycie pojazdu. Przed tego typu karami ciężko jest się bronić bo nikt Wam nie wyda notki obciążeniowej podpisanej przez szefa firmy.
Trzecie to odpowiadanie za stan techniczny pojazdu (w wielu firmach stosowane). Polega to na tym że pełną odpowiedzialność za uszkodzenia pojazdu i zużycie odpowiada kierowca nie osoba zarządzająca flotą (czyt. szef firmy, dyspozytor parku maszyn). Przy takim zapisie w czasie kontroli, zdarzenia losowego (stłuczki, wypadku) to osoba kierująca odpowiada swoim majątkiem za kary i inne elementy. Jedyną obrona przed tym jest nie podpisywanie tego aneksu lub umowy. Z tego co rozmawiałem z kierowcami to wielu cierpiało finansowo przez ten zapis.
To co opisałem to tylko nie wielka część z czym się spotkałem w różnych firmach, ale to powinno wystarczyć (więcej nie chcę pisać, że by ktoś z tego nie skorzystał). Według mnie daje to jakiś obraz na kary. Pamiętajcie że większość są to urojone kary stosowane że by odciążyć portfel osoby zatrudnionej lub przenieść ryzyko prowadzenia działalności na pracownika. Pozdrawiam Wilk 09 .

Praktycznie każda firma się w jakiś sposób zabezpiecza ale nie każda robi to w taki sposób jak ta. Jest też grupa firm która daje do podpisania weksel "in blanco" w który w przypadku jakiegoś problemu wpisywana jest suma i dopiero jest niewesoło.

To jest firma? To jest jakaś prowokacja a nie firma.

Ja tam nie wiem, ale.....
Dostałem lejce (od szefa) na zestaw bez żadnego doświadczenia na dużych autach po przejechaniu nie więcej jak trzech, czterech godzin z szefem w pierwszej trasie, w drugą już pojechałem sam i więcej szef ze mną nie jechał. W dodatku często zabieram i odstawiam samochód tam skąd zabrałem bez jakiejkolwiek kontroli (z szefem się prawie nie widuje). Mam umowę zlecenie (ale to praca dodatkowa, o pracę mam w innej firmie) bez jakichkolwiek chorych zapisów. Zwykła krótka umowa i żadnych dodatkowych samobójczych oświadczeń. Ktoś mógłby powiedzieć kołchoz, ale auta sprawne (zestawy do 6 lat) i kasa na czas. Fakt, realizowania przewóz "marketowych" odmówiłem, ale szybko znalazły się inne, które mi odpowiadają i można? można.

Jestem lepiej traktowany niż w mojej stałej pracy, gdzie jestem 3 lata i mam duży wkład w rozwój firmy... Kasy nie mam na konto, tylko do ręki, w atmosferze "pokoju zwierzeń" i w zasadzie trzeba pilnować, jakiego składnika pensji tym razem mi nie policzono, a kasa w dodatku jest w dwóch ratach.

Da się? da, tylko fakt, trzeba bardzo długo szukać i trafić na normalnego człowieka. Poza tym wina jest po środku, są ludzie, którzy podpisują wszystko jak leci, a pracodawcy do perfekcji opanowali usypanie czujności, albo podsuwanie dokumentów hurtem. podpis, podpis podpis.... coś o tym wiem, ale nikt nas jednak do podpisu nie zmusza.
Poza tym dlaczego ludzie podpisują tak ciężkie zobowiązania, o których piszecie? Bo to jest takie typowo polskie "A co się może stać", które przejawia się we wszystkim. Dlatego nikt nie myśli, co będzie w razie wypadku jak sie rozsypie niesprawne auto, albo brakuje dokumentów, przeglądów, na skrzyni jest magnes.... Bo przeciez nic się nie stanie, to co mi szkodzi podpisać jeszcze 5 dokumentów?

Ostatnio byłem na rozmowie w jednej firmie. Gdy przeczytałem jakie są kary, opisałem to w innym poście,to odechciało mi tam pracować zwłaszcza gdy nie mam doświadczenia. W tych karach występował Weksel. Jeżeli nie mam doświadczenia, to warto pchać to takich firm gdzie oni zabezpieczają się Wekslem ? Myślę o osobach które nie mają doświadczenia i gdzieś muszą je zdobyć.