Praca spedytora międzynarodoweg/krajowego

Witajcie,

Powiedzcie mi proszę jakie cechy powinien posiadać dobry spedytor międzynarodowy/krajowy?
Chodzi mi z punktu widzenia ludzi znających się na transporcie i mających w nim doświadczenie.
Wymagania formalne znam, chodzi mi bardziej o praktykę.

Pozdrawiam
Rafał

Cytuj:

Witajcie,

Powiedzcie mi proszę jakie cechy powinien posiadać dobry spedytor międzynarodowy/krajowy?
Chodzi mi z punktu widzenia ludzi znających się na transporcie i mających w nim doświadczenie.
Wymagania formalne znam, chodzi mi bardziej o praktykę.

Pozdrawiam
Rafał

jak dla mnie to minimum 20 lat za kierownicą ciężarówki ( nie vana), a potem to możesz być dobrym spedem , który ma pojęcie o robocie po szkole masz głowę napakowaną teorią ale praktycznego zmysłu zero.

Cytuj:

jak dla mnie to minimum 20 lat za kierownicą ciężarówki

Pomaga - nie zastawiasz się gdzie jest Gdańsk, Białystok a gdzie Stąporków, wiesz ile mniej wiecej potrzeba czasu żeby przejechać z punktu A do punktu B, plus kilka innych czynników.

Przeszkadza - wśród kierowców jesteś postrzegany jak .. no własnie niech każdy sobie dokończy.
Jesteś tak postrzegany bo.. jeśli nie zrobisz wyników to nie zarobisz, a cały czas masz szefa na karku, który jak mantre powtarza - z kierowcami się nie dyskutuje, trzeba im jak najwięcej roboty napakować, żeby za dużo nie myśleli o wolnym. Nota bene między innymi dlatego nie mam już szefa.

Spedytor musi potrafić
- posługiwać sie telefonem komórkowym szybciej niż przeciętny człowiek
- bardzo szybko wciskać klawisze alt+tab w celu szybkiego przełączania okienek . giełda, GG, mail, program spedycyjny
- umieć znaleźć kompromis pomiędzy szefem który ciągle wymaga, a kierowcą który chce mieć jak najwięcej wolnego tak aby obie strony były zadowolone
- cyfrę 2 kojarzyć z Lublin, Hamburg, Mediolan, Wiedeń. Cyfre 3 kojarzyć z Rzeszów,Hannover, Trieste, St polten. i tak po kolei aż do 9 zaczynając od 0
- umiejętnie "wymigiwać" się z gorszej roboty, lub zlecając ją innym
- panować nad emocjami, nie potwierdzać niczego póki nie masz na stole zlecenia.

A mnie znajomy właściciel dużej spedycji z Litwy powiedział, że dobry spedytor musi mieć dobrą bajerę, reszta przyjdzie z czasem

Cytuj:

A mnie znajomy właściciel dużej spedycji z Litwy powiedział, że dobry spedytor musi mieć dobrą bajerę,

szczególnie z tekstem:

nie mam więcej od klienta już i tak dołożyłem z "własnej kieszeni".

ja mam inne zdanie, ale zacytuję opinię kolegi.

spedytor to zaklinacz i oszust.
jeżeli mówi, że załadunek jest we Wrocławiu, to na bank będzie Oleśnica, Oława, Trzebnica.
jeżeli mówi, że rozładunek będzie w Katowicach, to będzie w Piekarach, Bielsku Białej itp.
jeżeli mówi, że waga ładunku będzie 20 ton to będzie 25.
jeżeli mówi, że na załadunek czeka się 30 minut, to będzie 4 godziny.
jeżeli mówi o płatności w 14 dni, to będzie miesiąc.
itp.

ten kolega wykonuje od 25 lat zawód spedytora, więc chyba wie co mówi.

Cytuj:

ja mam inne zdanie, ale zacytuję opinię kolegi.

spedytor to zaklinacz i oszust.
jeżeli mówi, że załadunek jest we Wrocławiu, to na bank będzie Oleśnica, Oława, Trzebnica.
jeżeli mówi, że rozładunek będzie w Katowicach, to będzie w Piekarach, Bielsku Białej itp.
jeżeli mówi, że waga ładunku będzie 20 ton to będzie 25.
jeżeli mówi, że na załadunek czeka się 30 minut, to będzie 4 godziny.
jeżeli mówi o płatności w 14 dni, to będzie miesiąc.
itp.

ten kolega wykonuje od 25 lat zawód spedytora, więc chyba wie co mówi.

jeżeli mówi, że samochód po załadunku już dawno wyjechał to znaczy że jeszcze nie podjechał pod rampę do załadunku.

Po pierwsze znajomość języków obcych. Po drugie odporność na stres. Po trzecie dyspozycyjność. Po czwarte dobra organizacja własnej pracy.

A mój dyspozytor mówi, że to prosta robota, która polega na nagminnym kłamaniu, a ponieważ 99% roboty polega na kontaktach z klientem za pomcą telefonu nie ma z tym problemu. Kiedys go spytałem czemu - mówi to proste jak kłamiesz przez telefon, to nie patrzysz człowiekowi w oczy .

[Anonymous]

Ja mam tą komfortową sytuacje, że nie korzystamy z giełd, mamy co wywieźć z polski i co z powrotem przywieźć.

Jak podpatrzyłam zawodowców, to na 70% przypadków kierowca jest już przekonany że wszystko dograne, a spedytor dopiero dogaduje powrót z klientem.

Po przeczytaniu kilku wypowiedzi przypomniał mi się jeden spedytor pod, którym jeździłem w firmie meblarskiej. Ten gość potrafił oszukiwał, kłamał zawsze nawet w żywe oczy i to u klienta, mojego szefa. Jak się ładowałeś powiedzmy do Warszawy to oprócz 10 punktów w stolicy trzeba było jeszcze pojechać do Łodzi , Bydgoszczy przepakować się i wrócić i to najlepiej w 24 h. Nigdy nie wiadomo było kiedy wrócisz. Czas przejazdu dla dostawczego lub solówki, dla niego liczony był na podstawie jazdy osobówką. Czas jazdy i pracy kierowcy się dla niego nie liczył. Kilometry liczył na podstawie map satelitarnych skracając zawsze o 10 %. Pamiętam sytuacje jak pojechaliśmy do Torunia on osobówką ja solówką. To na siłę chciał że bym się zmieścił pod tymi wiaduktami na rogatkach miasta . Ten gość miał takie zmiany że w żadnej innej firmie się z takim nie spotkałem. Co do tych co zaczynają pracę szanujcie swoich kierowców bo przez waszą pracę wielu zmieni firmę na inną i w końcu nie znajdzie się żaden jeleń (czyt. kierowca), który z wami wytrzyma. Pozdrawiam Wilk 09 .

Cytuj:

Ja mam tą komfortową sytuacje, że nie korzystamy z giełd, mamy co wywieść z polski i co z powrotem przywieźć.

Winszować.
Raz, że wnosi to tyle do tematu co wnosi Ojciec Dyrektor do TV
Dwa - konkurencja nie śpi - ja też nie

Cytuj:

Ja mam tą komfortową sytuacje, że nie korzystamy z giełd, mamy co wywieść z polski i co z powrotem przywieźć...

no to jesteś bardziej dyspozytorka niż spedytorką, chociaż ja takich sytuacji, gdzie nie trzeba innych ładunków nie bardzo sobie wyobrażam.
nawet jeżeli spedytor ma na przykład do dyspozycji 10 aut i dostaje zlecenia transportowe "z góry" całkowicie zaspokajające go, to część nie zawsze ze sobą się zgra (eksport z importem), a część jest mniej korzystnych finansowo.
wtedy trzeba część zleceń zdobyć, zamienić, a te mniej atrakcyjne ze względu na dojazd, załadunek lub cenę sprzedać.

w firmie której pracowałem, szef miał jednego spedytora z prawdziwego zdarzenia i szukał innych. zatrudnił już doświadczonych, ale jakoś nie pasowali do jego modelu pracy.
wtedy mi zaproponowano pracę spedytora, po chyba 10 letnim okresie pracy jako kierowca u niego.
dzisiaj każdy spedytor u niego jest byłym kierowcą i to się sprawdziło. problem tylko w tym, że trudno znaleźć kierowcę, który spełni się jako spedytor, ale jego doświadczenie zza kierownicy okazuje się bezcenne.

Ja się dopiero wdrażam w życie, poznaje realia.

Realia są takie, że u Was jest tak jak wszędzie, czyli też korzystacie z giełd, też jest burdel i nagminne kłamanie, a kiedy "się wysra" szukanie winnego wszędzie tylko nie w sobie.

Nie żebym się czepiał, ale sama tak stwierdzisz za jakiś czas.

Cytuj:

Cytuj:

A mnie znajomy właściciel dużej spedycji z Litwy powiedział, że dobry spedytor musi mieć dobrą bajerę,

szczególnie z tekstem:

nie mam więcej od klienta już i tak dołożyłem z "własnej kieszeni".

Albo z ofertami typu: 24 EP nie piętrowalne o łącznej wadze 13 ton najlepiej w doładunku