Cytuj:
patrząc na tych co zdają egzamin na prawo jazdy na kat. D na 20 ludzi zdających w miesiącu ja sam osobiście zatrudniłbym nie więcej jak jednego z nich, jeżeli za kryterium przyjmiemy jakość.
Nie wiem, na jakich kursantów trafiałeś, ale raz, od tego są kursy, żeby
trochę nauczyć, a dwa, żaden kurs nie nauczy tego, co praktyka w zawodzie. Gość może być pipa, bo pierwszy raz w dużym aucie, stres przed egzaminem, itd., ale jak wsiądzie już do auta jako do pracy, to może być bardzo dobry. Każdy człowiek jest inny i to akurat trzeba brać indywidualnie.
Druga jednak strona, że...
Cytuj:
Trudno wymagać nie wiadomo czego zaraz po kursie prawa jazdy, ale raczej od razu widać kto się do tego nadaje, a kto nie. Problem tylko w tym, że nie da się tego tak wprost wyjaśnić.
I to jest, nie dość, że prawda, to najbardziej decydująca.
Cytuj:
Hehe uwielbiam takie wypowiedzi! To prawie tak samo jak z kursantem na be
Uwielbiasz, bo co? Bo Tobie tak powiedzieli? Kierowca kierowcę wyczuje i wystarczy jedna krótka trasa, żeby stwierdzić, czy gość umie jeździć (szczególnie, że z ludźmi), czy nie umie, czy trzeba go doszlifować, czy wypieprzyć po 50km zza kółka, żeby komuś krzywdy nie zrobił.