Czy jest nadmiar kierowców autobusów?

Złota myśl. Widzę świetlaną przyszłość na stanowisku papieża.

Szukaj tam, gdzie płacą dobrze.

Jak zacząłem robić CE to ojciec nieźle mi pojechał że mogłem robić D, bo mamy znajomych co pracują w MZK i Sindbadzie i w ogóle... Ale cóż... Na samą myśl o przedzieraniu się codziennie przez miejskie korki mnie mdli, a o użeraniu się z pasażerami nawet myśleć nie chcę... Ale faktem jest że praca jak najbardziej by była...
Jeśli kiedyś zrobię kat. D to jeśli bym miał jeździć w MZK to najlepiej tak jak znajomy się załapał - jeździ po zajezdni i odstawia autobusy do czyszczenia

Cytuj:

Jeśli kiedyś zrobię kat. D to jeśli bym miał jeździć w MZK to najlepiej tak jak znajomy się załapał - jeździ po zajezdni i odstawia autobusy do czyszczenia

no to pozazdrościć ambicji

Cytuj:

Jeśli kiedyś zrobię kat. D to jeśli bym miał jeździć w MZK to najlepiej tak jak znajomy się załapał - jeździ po zajezdni i odstawia autobusy do czyszczenia

Bogate przedsiębiorstwo macie jeśli stać je na zatrudnienie takich ludzi.

Pewnie jest mechanikiem a to robi oprócz naprawiania. Dzisiaj w takich firmach są stanowiska łączone żeby zoszczędzić.

Cytuj:

Pewnie jest mechanikiem a to robi oprócz naprawiania. Dzisiaj w takich firmach są stanowiska łączone żeby zoszczędzić.

O dziwo nie. W sensie że jest mechanikiem, ale nie naprawia autobusów - z tego co wiem na popołudniowo-nocnej zmianie jeździ i na ponad 100 pojazdów on jest sam. Oczywiście nie zarabia takich pieniędzy jak kierowcy na liniach.

Cytuj:

O dziwo nie. W sensie że jest mechanikiem, ale nie naprawia autobusów - z tego co wiem na popołudniowo-nocnej zmianie jeździ i na ponad 100 pojazdów on jest sam. Oczywiście nie zarabia takich pieniędzy jak kierowcy na liniach.

Pewnie cieszy się, że ma święty spokój od pasażerów. We wrocławskim MPK zupełnie niedawno wprowadzono maksymalne cięcie kosztów i ludzie, którzy tankowali autobusy posiadający prawo jazdy kat. D zostali oddelegowani do pracy na liniach. Nie jeden psioczył, że znowu się z pasażerami będzie musiał użerać.

Mój znajomy jeździł autobusami po kraju, teraz prowadzi Ciężarówki, bo miał dosyć użerania się z pasażerami w autokarach.

Niektóre MPK zlecają wykonie tankowania, przejazdu przez myjkę i wykonanie OC kierowcom, którzy nie jeżdżą na linii tylko wykonują powyższe dostając wynagrodzenie takie samo jak pozostali kierowcy. Czy to jest lepsza praca zależy od subiektywnej opinii.

Cytuj:

Niektóre MPK zlecają wykonie tankowania, przejazdu przez myjkę i wykonanie OC kierowcom, którzy nie jeżdżą na linii tylko wykonują powyższe dostając wynagrodzenie takie samo jak pozostali kierowcy. Czy to jest lepsza praca zależy od subiektywnej opinii.

Jak już było wspomniane - mało ambitna. Tyle że niektórzy zapominają że nie każda praca łączy się z pasją - część chyba nawet nie ma opcji żeby taką się stać. A pracuje się też i po to aby się utrzymać - a może raczej przede wszystkim po to.

A z innej strony: mam kolegę który również na tym forum jest zarejestrowany (lecz nieaktywny) i jeździ już od ładnych paru lat - po tym jak z początku się sparzył parę razy na krajowych "mikropszedsiembiorcach" znalazł pracę na kontenerach w ATC Cargo w Łodzi. Robi dziennie trasy po 100-300km, ale też i dzień w dzień jest w domu, weekendy wolne... I tak trochę zazdrości kierowcom pracującym na samym terminal przeładunkowym którzy zajmują się tylko załadunkiem i rozładunkiem kontenerów na naczepy - a przecież to "mało ambitne" tak jeździć po placu

Cytuj:

Cytuj:

O dziwo nie. W sensie że jest mechanikiem, ale nie naprawia autobusów - z tego co wiem na popołudniowo-nocnej zmianie jeździ i na ponad 100 pojazdów on jest sam. Oczywiście nie zarabia takich pieniędzy jak kierowcy na liniach.

Pewnie cieszy się, że ma święty spokój od pasażerów. We wrocławskim MPK zupełnie niedawno wprowadzono maksymalne cięcie kosztów i ludzie, którzy tankowali autobusy posiadający prawo jazdy kat. D zostali oddelegowani do pracy na liniach. Nie jeden psioczył, że znowu się z pasażerami będzie musiał użerać.

Teraz to robią kierowcy zjeżdżający z linii? Jeśli tak to wlicza im się to do czasu pracy?

Cytuj:

Teraz to robią kierowcy zjeżdżający z linii?


Jeśli tak to wlicza im się to do czasu pracy?

W W-wie ZAWSZE to robili Kierowcy zjeżdżający z trasy.

W zależności od firmy dolicza się dodatek za O.C. w wysokości / równowartość:
MZA >>> 20 minut (wg. stawki zasadniczej )
MOBILIS >>> 10 minut (wg. stawki zasadniczej )

Wygląda na to , że w MZA są jacyś powolni
aby zatankować, przejechać przez "myjkę" i O.C. potrzebują
AŻ 20 MINUT ???
Sami emeryci, czy co ?

Cytuj:

Teraz to robią kierowcy zjeżdżający z linii? Jeśli tak to wlicza im się to do czasu pracy?

W czasie mojej "kariery" we wrocławskim MPK, było to tak (i nadal jest), że rano miałeś zgłoszenie np. na 4:10. 15 min było na odebranie dokumentów, dojście do autobusu, wykonanie obsługi codziennej i wyjazd na linię. 15 min wystarczyło by pod warunkiem, że dokumenty dostaniesz bez stania w kolejce, autobus będzie na 100% sprawny, na pewno nabije powietrze, nie trzeba uzupełnić oleju lub płynu chłodniczego czy wymienić żarówki etc. etc. Zawsze dobrze było być co najmniej pół godziny przed wyjazdem.

Po zjeździe również było 15 min na tankowanie (robią to ludzie, którzy tylko tym się zajmują), wjechanie na myjnię (zimą bardzo rzadko), odstawienie autobusu na miejsce parkingowe i zdanie dokumentów na dyspozytorni. 15 min wystarczało jeśli zjechałeś, nikt nie stał w kolejce do tankowania i nie jechałeś na myjnię.

To niezly szrot tam jezdzi, albo duze zaniedbania kierowcow z dnia poprzedniego i wykonujacych oc. W MPK, w ktorym pracuje kierowcy przychodza do pracy prawie na styk,a opoznione wyjazdy sa zadkoscia.

Jak pracowałem w PKS, to tankowałem i przejeżdżałem przez myjkę sam. Czasem mieściłem się w 15 minutach, a czasem w godzinie... Płacili za 15...

Teraz mam to w nosie. Od tego są specjaliści, którzy walczą z tym do 1:15.

Jestem świeżo po zdaniu PJ i KW na kat.D(czekam na odbiór prawka).Nie mając doświadczenia pozostaje mi jedynie MPK w Krakowie.Czy ktoś się orientuje czy są przyjęcia,lub czy może będą w najbliższym czasie,i na jakich zasadach przyjmują.Słyszałem od instruktora że podobno na początku 2013r przyjęli 30 kobiet i chyba 2 facetów.Słyszałem też że Mobilis przejoł od MPK 14 lini które będzie obsługiwał od lipca 2014r na nowiutkich autobusach.Ale podobno w Mobilisie marne pieniądze się zarabia i traktują kierowców jak murzynów.No ale będą dużo tych murzynów potrzebowali na te 14 lini,więc może będę jednym z nich na początek,chociaż wolałbym w MPK.

No i dostałem oficjalne ostrzeżenie, że nadchodzi przestój. Pozostaje stała robota na hotelach i ewentualnie nieregularne wyjazdy do Norwegii.
Trzeba zacząć szukać jakiejś fuchy. Gdyby coś ktoś wiedział z okolicy Szczecina...

kevin3009, mam kolegę, który pracuje w MPK w Krakowie. Zatrudniają na własnej działalności, ale dają 25,50 zł/h więc jest to bardzo dobra stawka. Co do Mobilisa, to słyszałem różne opinie, ale poczekajmy na wypowiedź najbardziej sfrustrowanego kierowcy autobusu w tym kraju.

W naszym urzędzie pracy (Strzelce Opolskie) jest oferta pracy w PKS Mława (odległość ponad 400km).Oferują nocleg,ale nie wiem jakie zarobki.Dziwne to,czyżby aż tyle wakatów ?