Jak jest każdy wie że to okazja do odwalenia pauzy i też tak się robi... Po drugie nikt nie może Cię za to ukarać jeśli nie złapie za rękę. No bo za co i jak? No chyba że jakoś inaczej udowodnią np. z kamer czy czegoś gdy np. chodzi o dochodzenie po wypadku.
Cytuj:
Nie ważne czy stojąc pod rampą siedzisz w kabinie czy biegasz z paleciakiem... musisz mieć włączoną pracę
Nie musisz...Po co Ci młotki jak siedzisz w kabinie?
Cytuj:
Witam, mam pytania. 1.Jesli auto jest ladowanie w miejscu, w ktorym stoi od dnia poprzedniego ( nie ja robie zaladunek), to musze wlaczac tarczke na czas zaladunku? 2. Jesli jestem juz zaladowany i jade np. 2 godz. do miejsca rozladunku, to na jego czas moge wlaczyc pauze ( jesli nie ja rozladowuje auto)? Bardzo prosze o odpowiedz.
Ja nie widzę żadnego problemu zgodnie z prawem do odpierania odpoczynku 45min a nawet i dziennego np.11h. bbbaaa nawet tygodniowego 66h.
Pauza 45min
Przyjeżdżam i każą podstawić się pod rampę ale nic nie wiadomo kiedy i jak... ja mówię że idę na kawę, obiad czy nawet będę siedział w kabinie przez 45min a że ja uwielbiam siedzieć w kabinie 45min na fotelu bo tak i już więc pauza 45min jest legalnie, ja swobodnie dysponuję swoim czasem przez pełne 45min, w razie czego mogę powiedzieć że nie odjadę od rampy. Ale przecież można zrobić 15+30 więc 30 ja chciałem jednak zrobić gdzie indziej. Bo 15min, jadłem kanapkę a potem podjechałem na 30 min pod toitoi żeby zwrócić, da się da.
Pauza dobowa...
Przykład z życia jak woziłem elektronikę...
Miałem "swoją" rampę....(pewnie dlatego że czas napięty a czas to piniądz, no i pewnie żeby nie stać z takimi ładunkami po krzakach i pauzy kręcić ale i nie koniecznie) mogłem przyjechać nawet dzień wcześniej i pauzować się ile chcę.
Więc wstawiałam się, mogłem iść gdzie chce i kiedy chcę, siedzieć w kabinie spać, chlać i takie tam. Nawet jak już załadowali (mnie nie było przy załadunku) to mogłem dalej stać aż pauza wyjedzie albo jak zachce mi się jechać.
Raz jak były te upały na wakacjach wypiąłem się i pojechałem do aquaparku ciągnikiem
Tak więc wszystko się da. Bo ja wiem że przez 11h nic nie muszę robić.