Pozowolę sobie na ustosunkowanie się do kilku wypowiedzi.
Cytuj:
Nie licze na super pieniadze tylko takie aby starczaly na zycie. Doswiadczenie w tym kierunku posiadam.
Jakie firmy polecacie ? - widzialem duzo ogloszen.
Ile mozna realnie zarobic ?
Dziekuje bardzo za kazda pomocna mi odpowiedz.
Pozdrawiam
Jeżeli liczysz na pieniądze , które starczają na życie to idź do pracy na etat. Mniej stresu, mniej problemów.
Cytuj:
dodatkowo, aby poznać rynek krajowy nie trzeba od razu robić tego na własnej skórze.
możesz przecież zatrudnić się w krajówce jako kierowca, przyjrzeć się rynkowi, a wtedy doświadczenie pozwoli Ci uniknąć wielu zagrożeń, których dzisiaj nie jesteś w stanie ominąć.
Bardzo słuszna uwaga.
Cytuj:
Patrzę na mój rejon, to jest dużo firm transportowych. Niektóre stać na bardzo dobre ciężarówki. Mam na myśli Mercedes MP 4, czy nowe Volvo. Np. firma Transopen Group Sp. z o.o z Gdyni, posiada kilka sztuk nowych Mercedesów, Manów, mają podpisaną umowę z Freja. Kierowcom płacą od kilometra. Musi im to opłacać. W samochodach posiadają systemy monitorowania pojazdów. A kolega nie myślał żeby wystawić zestaw pod spedycję. Przeglądam strony www na temat transportu, to spedycje ogłaszają że szukają Przewoźników z zestawami. Powinno to być opłacalne, jeżeli dużo firm Polskich dają zestawy pod różne spedycje. Pierwsza lepsza:
http://www.adar.pl/#dlaprzewoznika . Oni teraz będę szukać Przewoźników którzy posiadają chłodnie.
Musi się opłacać?
Musisz sobie zdać sprawę z tego, że nie każda firma, która zajmuje się transportem działa na uczciwych zasadach. Transport to branża, która relatywnie łatwo generuje duże obroty. Jest to bardzo dobry sposób na przedstawienie papierków np. w US, gdy kasę mamy z nieoficjalnego źródła, a czymś trzeba ją pokryć.
Poza tym podstawa polskiej patologi:
-magnes
-umowa na najniższej krajowej
-część transportów bez faktury
Jak to jest, że istnieją firmy na południu Polski, które obrabiają 2x zagłebie Ruhry (i nie tylko), robiąc od 4000km tygodniowo w zwyż, oczywiście 1 kierowca? Coś jeszcze trzeba tłumaczyć?
Cytuj:
zzx a jakie sobie wyobrażasz liczenie? Kup paliwo, zapłać podatek od środków transportu, utrzymaj zestaw, znajdź robotę, opłać zus, o reszcie podatków nie wspomnę (i nie tylko) bo chyba nie jesteś świadom za co się płaci w kochanej Polsce, ba otwórz firmę transportową teraz ze wszystkimi pozwoleniami
nie wiem czy 10tys by starczyło. Wyjazd mam prosto od producenta za 2.80zł (netto bez ubierd... kasy spedycji i waga 5-7ton może i mało ale mam pod załadunek 4km) a powrót co będzie na transie. Czego byś chciał? Pewnie tego co ja na początku
, rzeczywistość jest inna. Jak by była tak różowa to by każdy Kowalski "wchodził" w transport. Dodam, że mieszkam w "ścianie wschodniej" tu nie ma stawek Warszawsko-Poznańsko-Wrocławskiej
Idealny przykład "przewoźnika", który nie jest świadom swoich kosztów. Jeżeli sądzisz, że zostaje Ci "na czysto" ok. 40% ze stawki 2.8zł za km, to jesteś w wielkim błędzie. Przekonasz się o tym, jak po jakimś tam czasie (rok, dwa) na koncie nadal będzie tyle samo albo i mniej kasy, a środek transportu straci na wartości, zużyje się, a nowego nie będzie za co kupić.
Albo otrzeźwiejesz, albo wypadaj z rynku czym prędzej.
Cytuj:
Cytuj:
czego bym chciał? - stawek samego początku lat 90 ubiegłego wieku, ale dzięki takiemu liczeniu jak zaprezentowałeś nie ma mna to szansy.
dziś właśnie "każdy kowalski" wchodzi w transport bo sie opłaca "skoro inni jeżdżą". gdybyś dziś miał wybulić za licencje na wolnym rynku 80 tys zł. to nawet na dzisiejsze pieniądze byś się najpierw zastanowił, a później cenił.
Otóż to nigdy nie nastąpi, nawet gdyby licencja kosztowała milion zł, dlatego że na początku lat 90 było o wiele mniej ładunków do przewiezienia niż teraz.
Ceny frachtów nie regulują takie czynniki jak cena paliwa, myta, ubezpieczeń, czy innych oczywistych.
Gdybyś zzx powiedział mi w październiku że chcesz za trase 3,5 za km biore Cię w ciemno i jeszcze całuję Cię po rączkach, że tak tanio - ale zaraz mamy styczeń i ceny spadną do 2,5 zł/km
Co to jest 3.5zł za km za trase (liczone od A do B)? Tyle płaci pierwsza lepsza "pseudospedycja" z transa. ZZX wspominał o 3.5zł/ każdy km.
Cytuj:
Podstawowe wyliczenie dla mnie:
8000km x 2.90zł (netto - ciężko przyjąć, różnie wychodzi za km) średnio = 23.200zł netto
4.15zł (netto) paliwo (ciężko przyjąć)
średnie spalane 31l/100km
10.292zł (netto) paliwo
Z tego jeszcze wyliczać podatki, opłaty, składki, ewentualne raty (jak ktoś ma), viattola, naprawy itp itd
I dalej obstawiam, że z wyjazdów/powrotów netto z miesiąca, zarobku na rękę jest ok 40% i mniej na rękę (z tymi 45% przesadziłem)
Kierownik dziś dokładnie zapytam ojca za co on płaci też ma kierowców na "utrzymaniu".
Jeżeli pisałeś to do mnie to nadmieniam: nie narzekam, nie oddałbym tej roboty nikomu bo lubię to co robię
, kokosów nie ma da rade żyć
Jeszcze raz mamy potwierdzenie Twojej amatorki.
Cytuj:
jedna firma potrafiła mi nawet zapłacić pełen fracht mimo, iż miałem tylko 21 ton na naczepie.
Powinoszoawć, liczyłeś, że jeszcze 3t "doładunków" będziesz musiał zbierać?
Cytuj:
Cytuj:
jakaś nowa ekonomia?
chyba w wykonaniu spedytora co nie ma pojęcia o kosztach.
myslisz że wiecznie będziesz miał pojazdy "bo muszą jechać"?
chyba grubo sie mylisz.
TAK.
Właśnie dlatego, że stosuję "nową ekonomię" i inne podejście do każdego tematu, wiem, że jak nie wejdę drzwiami to oknem. A tych okien i drzwi na rynku są miliony. Tam gdzie w transporcie wszyscy liczą straty ja liczę zyski, tam gdzie Ty widzisz przeszkody ja widzę szansy i dlatego Ty po 25 latach dalej drepczesz w miejscu a ja po 10 latach mogę sobie powiedzieć, ze najtrudniejsze mam już za sobą, teraz czas na rozwój i doskonalenie samego siebie.
10 lat prowadzisz własną DG?
Mam nadzieje, że wypracowane profity są w stanie pokryć Twoje zobowiązania wobec przewoźników, w przypadku, gdy Twoi klienci nie wypłacą należności.
Cytuj:
Tak Cyrylu nie mogę zaprzeczyć, tylko zauważ że poważny zleceniodawca potrzebuje obłożenie na 100% wysyłek czemu kilku pojazdowy przewoźnik zwyczajnie nie sprosta (nie wspominam o terminach) i właśnie tu pojawia sie problem zaniżonych stawek (a że przewoźnicy się na nie godzą tom już inny felieton).
Wszystko zależy od wielkości zapotrzebowania. Oprócz swoich aut można korzystać z podwykonawców, co dziś jest takie modne. Dziennie podstawię 10 swoich samochodów i 10 obcych, firma obsłużona, sekretarka zadowolona, problemu nie widzę
Cytuj:
Ten temat dla mnie jest trochę dziwny nie że bym się czepiał, ale jak Kolega który siedzi w temacie powiedzmy zagranicą nie może znać tej branży
Powiedzmy w Polsce pracuje się trochę inaczej niż zagranicą (nie uczciwa konkurencja) i stawki są inne, ale działanie spedycji jest wszędzie takie same.
Jak dobrze pamiętam kolega pisał, że ma rozeznanie w mechanice i kierowaniu pojazdem, a to nie jest "SPEDYCJA".
____________
Problemem jest to, że za "transport" biorą się ludzie kilofem od pługa wygonieni.
Dziękuję, pozdrawiam