Cytuj:
Cytuj:
Tak więc butla whyskyacza, 7UP,
Ja tam wole wóde, pod wodę, pod wodą.
A nie tam jakiś kolorowy bimber.
a ja pijam głównie piwo po siatkóweczce, natomiast z mocniejszych trunków pijam taką nalewkę.
mam kolegę w Piotrkowie Trybunalskim, który jest gorzelnikiem i robi nalewki, jedną z nich - śliwkową obdarował mnie i poczęstowałem nią kolegów na mistrzostwach Polski w siatkówce oldboy-ów, a to sami smakosze.
1,5 litrowa butelka rozeszła się błyskawicznie, koledzy sprawdzali czy się pali (paliła się), była mocna, dobra, sponiewierała, ale na drugi dzień nikomu nic nie dolegało.
gdy skończyła się nalewka jeden z kolegów wyciągnął wódkę kupną i połowa nie chciała pić, bo smak w porównaniu był ohydny.
na drugi dzień koledzy przychodzili pytać, czy nie mam jeszcze.
otóż w tamten weekend byłem w Piotrkowie z wizytą i na pożegnanie dostałem nalewkę i czeka ona na kolejne mistrzostwa lub inną siatkarską imprezę.