Cytuj:
Okej w takim razie bardzo proszę nie hamować w zakrętach jeżeli nie ma wyraźnego ograniczenia prędkości - g**** mnie obchodzi, że wyjebiecie w drzewo, ja mam
Cytuj:
gwint i opony 225
więc ja nie muszę.
Ja mam 195/65 i załóż się, że na łukach bym Cię zjadł na śniadanie. Liczy się technika pokonywania zakrętów a nie tylko sprzęt. To, że Ty masz auto na glebie, oponę o szerokości jak moje dwie to nie znaczy, że możesz bezpieczniej pokonywać zakręty. Bezpieczniej to faktycznie czujesz się Ty bo nie czujesz przechyłów tak jak np. ja na seryjnym zawieszeniu i balonowych oponach. Sprawne amortyzatory i stabilizatory bez luzów w seryjnym zawieszeniu będą tak samo skuteczne jak Twój gwint, gleba i szeroki kapeć bo to nie tor a zwykłe drogi.
Miałem kiedyś przyjemność jeździć autem z gwintem na glebie akurat i szerokim kapciu i powiem Ci, że wtedy zrozumiałem jak to jest zdradliwe zawieszenie i dlaczego mistrzowie ręcznego i prostej w takich autach tak często kasują swoje złomy przez wyloty na zakrętach, drzewach i latarniach. Jak masz seryjne zawieszenie to w momencie kiedy zbyt szybko wchodzisz w zakręt to czujesz, że przeginasz bo masz duży przechył i zwyczajnie się boisz. Kiedy masz zmodyfikowany zawias tak jak Ty to piszesz to owszem wpadniesz w zakręt dwa razy szybciej niż pozwala ograniczenie i będziesz się czuł bezpiecznie ale nawet nie będziesz wiedział kiedy przegniesz pałkę bo polecisz prosto jak łódka. Potem wysiądziesz z rozje*** auta i powiesz o k**a za szybko chyba a nic nie czułem.
Cytuj:
Co do tej gadki o technice, proste porównanie, zjeżdżając z obwodnicy 3miasta na ul. Armii Krajowej jest zajefajny łuk w prawo po wzniesieniu, ograniczenie do 50. Realnie na 15 calach, oponach 195 i seryjnym zawiasie wjeżdżałem tam z prędkością 70-80 km/h, powyżej było nie przyjemne uczucie wyrzucania na zewnątrz. Teraz na obniżonym zawiasie, tulejach z rki i oponach 225 wjechałem z prędkością 120 km/h i normalnie przejechałem.
Masz się czym chwalić. Przy 150 miał byś tak samo normalne uczucie ale zapewne byś z zakrętu już nie wyjechał.
Co wam daje takie przerabianie aut na zwykłe drogi ? Chyba tylko lans i tyle. Jak macie pasje to realizujcie je na torach czy innych tego typu rzeczach gdzie nie ma normalnego ruchu, możecie wypaść z toru i wylądujecie na trawie a nie na drzewie.
Przy seryjnej produkcji aut, na pewno mają ludzi z tęgimi głowami którzy konstruują je w taki sposób żeby zjeżdżając z taśmy były bezpieczne i komfortowe w ruchu drogowym. Wszelkie przeróbki dają efekty ale na torach i w sportach motorowych gdzie liczą się osiągi. Na normalnej drodze; czy to audica za 200 kafli czy matiz będą tak samo dobrze się sprawowały jeśli będą miały sprawne zawieszenie i kierowców z głową. To jest moja opinia i z nikim nie chcę się kłócić na ten temat. Faktem jest, że dla mnie przeróbki zawiasu to głupota i marnowanie $ ale jak komuś nie żal to jego sprawa. Ja ogólnie rzecz ujmując auta z zacięciem sportowym lubię takie które z fabryki wyjechały z takim zacięciem. Do tej pory żadnym takim autem, którym jeździłem sam lub z kimś nie jeździło mi się komfortowo i bezpiecznie a tym bardziej nie podobały mi się one i czułem się jak kretyn. Seryjne, zadbane i dobrze utrzymane auto, z ładną sylwetką jest dla mnie ponad wszystkie przeróbki.