Tak z ciekawości: jesteś piekarzem/rolnikiem/inżynierem?
Nie płacisz nic bo robisz to w ramach przekwalifikowania?
Osoba która faktycznie chce jeździć, wie jakie potrzebuje kursy i czym się od siebie różnią.
To nie kurs pilotażu promu kosmicznego, tylko przygotowanie do pracy w zawodzie kierowcy. Coś co każdy średnio inteligentny człowiek, z minimalnymi chęciami jest w stanie ogarnąć.
Po to jest kurs aby przygotować się do egzaminu i zdać go, jak tysiące ludzi przed Tobą.
Jeśli mimo wszystko nie czujesz się na siłach, może zostań przy pieczeniu chleba, nie wszyscy muszą być kierowcami