Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 24 sie 2014, 12:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Miałem już nie pisać w tym temacie, ale na skrobię kilka zdań odnośnie Waszych wypowiedzi. Odbyłem ostatnio dość ciekawe rozmowy z obu stron barykady, czyli jak z przedsiębiorcami tak z kierowcami. Na temat rynku transportowego jak i tego czy brakuje pracowników itp. sprawy. Odpowiedzi owych grup społecznych są całkiem inne na te same pytania. Po pierwsze wielu kierowców mówi że klamoty (czyt. jednostki transportowe) stoją pod płotem to znaczy że nie mogą znaleźć na nie kierowców (czyt. jeleni) za grosze. Na to odpowiedz jest prosta przedsiębiorców że wcale nie brakuje kierowców, a pojazdy stoją ze względu na brak koniunktury transportowej, uszkodzenia techniczne, do tworzenia kosztów etc. Na pytanie dla czego więc jest coraz więcej ogłoszeń o poszukiwaniu pracowników :?: Odpowiedz jest prosta (przedsiębiorców) dla sprawdzenia rynku lub łatwej wymianie pracowników na tańszych. Każdy z nich sprawdza co jakiś czas ile jeszcze można zaoszczędzić na pracowniku w końcu koszt kierowcy to jest bez mała 30-40% prowadzenia tej działalności. Ta sama zasada jest z pojazdami, które lądują na rynku wtórnym (przykre porównanie, ale prawdziwe). Za to odpowiedz kierowców na to pytanie jest że rośnie dla nich koniunktura, a za tym przyjdą lepsze warunki pracy i płacy. Rozmowy te były toczone na luźno nie na zasadzie pracownik- pracodawca. A wnioski niech każdy sobie sam z tego wyciągnie.
Cytuj:
kto więc ma bronić interesów kierowców?
Na tak zadane pytanie jest tylko jedna odpowiedz. Jeśli sam o swoje interesy nie zadbasz to nic nie będziesz miał. A na temat związków zawodowych w tym kraju to szkoda rozmawiać jeśli są one tworzone tylko w jednym celu ..... (niech każdy sobie tu dopisze co chce). Mam jeszcze jedno pytanie jak maja wyglądać tego typu związki jeśli rynek jest rozdrobniony, przepisy są nie spójne i jest nadpodaż pracowników :?:

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Ilu tych przedsiębiorców przepytales?

Wysłane z mojego GT-I9300

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 29 sie 2014, 12:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Mam jeszcze jedno pytanie jak maja wyglądać tego typu związki jeśli rynek jest rozdrobniony, przepisy są nie spójne i jest nadpodaż pracowników :?:
w latach 2004 - 2008 tabor pojazdów w transporcie międzynarodowym zwiększył się z 35 tysięcy pojazdów do 115 tysięcy i tyleż kierowców przybyło. w tym czasie kierowcy byli na wagę złota, ale związki zawodowe kierowców były takie jak dzisiaj.

więc ani rozdrobniony rynek, ani niespójne przepisy, ani sytuacja na rynku pracy nie mają z tym nic wspólnego.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 29 sie 2014, 14:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 cze 2011, 23:53
Posty: 59
GG: 1
Samochód: Mercedes 917
Lokalizacja: Gdańsk

W Polsce ogólnie związki zawodowe są jednymi z najsłabszych w Europie, trudno więc się dziwić że praca w tym kraju wygląda jak wygląda. I nie dotyczy to jedynie transportu, tak jest wszędzie, ale to temat na dłuższą rozmowę.


Post Wysłano: 31 sie 2014, 13:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 wrz 2006, 15:16
Posty: 372
Lokalizacja: z nienacka!!!

Już kiedyś napisałem w podobnym temacie, że "kierowców brakuje, ale ludzi z uprawnieniami jest za dużo". Jeśli część ludzi jeżdżących nie zna przepisów: PoRD, czasu pracy, zabezpieczenia ładunku itd itp. o stosowaniu sie do nich nie wspomnę. To jak może oczekiwać szacunku wobec siebie i własnej pracy, przyjdzie taki w dwa dni narobi szkód, potnie opony, wywinie kilka oberków z miejscu z 40tonami, coś po urywa, zniszczy zegar na naczepie, ocierke na kabinie pomaluje jakąś farbą z domu, lustegko na drut złapie, i przywiezie z 3L/100 więcej ... a Ty człowieku poźniej siadasz na to auto i chcesz go [wycenzurowano]... ot taki przykład z własnego doświadczenia. Jak ja kierowca mam szanować takiego "sziofiera" a gdzie on ma zasłużyć na szacunek pracodawcy.
Inny przykład dostaje 40letniego "sziofiera", co to wszystkim jeździł, w Portugalii był, ale w Hiszpanii nigdy, na podwójną obsade. Przychodzi jego kolej a on nie potrafi przejść na górną skrzynie w Scanii!!!!(przez 4 godziny mojej jazdy nie zapytał o nic tylko ile się zarabia)
Odrazu "halt", ręczny i każe mu z kabiny [wycenzurowano], małe rękoczyny, tel do spediego prosze przyjechać tuitu i zabrać łachmaniarza którego przyjąłeś.
Jeśli ja na 6 uczniów miałem 2 takie sytuacje to jakim cudem pracodawcy mają mieć do Nas szacunek. W pełni rozumiem pracodawców, ale muszą zwrócić uwage, że dobry kierowca jest wart lepszych pieniędzy niż "sziofierak" z PUPowskiej łapanki.

BTW. ZwiązkiZawodowe nic nie dadzą to nie kumuna teraz rządzi tylko kapitalizm.

_________________
ASS, GAS OR GRASS !!!
NOBODY RIDES 4 FREE !!!
Kat: A,B,C,E i reszta papierów, teraz tylko jazda.
Kanio najlebszo!


Post Wysłano: 31 sie 2014, 13:25

Cytuj:
(...)Jeśli ja na 6 uczniów miałem 2 takie sytuacje to jakim cudem pracodawcy mają mieć do Nas szacunek. W pełni rozumiem pracodawców, ale muszą zwrócić uwage, że dobry kierowca jest wart lepszych pieniędzy niż "sziofierak" z PUPowskiej łapanki(...)
I tu się z Tobą zgodzę. Najprościej jest (nie obrażając nikogo) przekwalifikować piekarza, kucharza, szewca, itp. na kierowcę. Dać papier, rzucić na głęboką wodę i niech sobie radzi. Przewoźnik przyjmie takiego do pracy, ów "kierowiec" nawet nie zapyta co i jak zmiennika i narobi tylko gnoju. A resztę... dokładnie już opisałeś.


Post Wysłano: 31 sie 2014, 15:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Cytuj:
Ilu tych przedsiębiorców przepytales?

Wysłane z mojego GT-I9300
Co do Twojego pytania Kolego dokładnie nie robiłem ankiety, ale kilka osób było. Te same pytania zadawałem przez kilka miesięcy dla uściślenia, większość tych przedsiębiorców posiadało od 2-40 środków transportowych i działa na rynku krajowym i międzynarodowym. Mało tego większość z nich chwaliło się tym że w razie choroby pracownika, zwolnienia etc. posiadają około 3-5 osób, które z dnia na dzień do nich przyjdą pracować :shock: . Jeszcze ciekawsze była odpowiedz na pytanie ile osób odpowiada na jedno ogłoszenie o pracę dla kierowców :?: Średnio z tego co było powiedziane to od 50- 100 osób na system 3/1, 100-300 osób na międzynarodówce na tygodniówki, 70-500 osób na krajówkę (oraz lokalne) wszędzie mówimy o kierowcach posiadających kat. C+E o mniejszych kategoriach to szkoda nawet rozmawiać tam te proporcje dochodzą nawet do tyś. Czy to jest prawda ciężko to zweryfikować, ale jeśli zarobki nie rosną to coś w tym musi być. Po drugie jeśli wielu kierowców godzi się na umowy śmieciowe, współpracę na D.G. lub prace bez umowy.
Cytuj:
W pełni rozumiem pracodawców, ale muszą zwrócić uwage, że dobry kierowca jest wart lepszych pieniędzy niż "sziofierak" z PUPowskiej łapanki.
Odnośnie tej wypowiedzi też się z nią zgadzam, ale nie ma ona nic wspólnego z obowiązującymi na rynku zasadami. Gdzie liczy się nie kunszt pracy, a końcowy rachunek ekonomiczny.
Cytuj:
więc ani rozdrobniony rynek, ani niespójne przepisy, ani sytuacja na rynku pracy nie mają z tym nic wspólnego.
Nadal Kolego Cyrylu nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Jak mają wyglądać tego typu związki zawodowe :?:

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 31 sie 2014, 16:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
więc ani rozdrobniony rynek, ani niespójne przepisy, ani sytuacja na rynku pracy nie mają z tym nic wspólnego.
Nadal Kolego Cyrylu nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Jak mają wyglądać tego typu związki zawodowe :?:
tak jak związki zawodowe pielęgniarek, nauczycieli, górników, hutników i jeszcze wielu zawodów.

dzisiaj działają tak: robimy grupę ludzi, ja się przy tym zakręcę, będzie ilość wystarczająca, abym dostał etat i dbam tylko o swoich, a co z resztą - ich sprawa.
nie jest w naszym interesie, aby związki były większe, bo to oznacza więcej pracy. a inne związki kierowców niech się martwią o siebie, a ja czekam na emeryturę.

miałem taki przypadek, że kierowca, który przeskrobał coś ewidentnie został zwolniony z pracy. firma ogólnopolska posiadająca swoje związki zawodowe.
okazuje się, że kierowca wygrywa sprawę w sądzie, bo zwolnienie nie było skonsultowane ze związkami zawodowym, mimo że pismo związki dostały.
okazało się iż nasz kierowca należy do związków zawodowych np. w Ełku czy w Ustrzykach Górnych.
wygląda to tak, że za pewną kwotę został zapisany rok wcześniej i owego szefa związku nie interesuje, że ten kierowca jest zły, że swoją pracą daje złe świadectwo wszystkim kierowcom i że związki poświadczają nieprawdę.
ale zainteresowany daje kasę, więc trzeba mu pomóc.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: