Cytuj:
Cytuj:
więc ani rozdrobniony rynek, ani niespójne przepisy, ani sytuacja na rynku pracy nie mają z tym nic wspólnego.
Nadal Kolego Cyrylu nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Jak mają wyglądać tego typu związki zawodowe
tak jak związki zawodowe pielęgniarek, nauczycieli, górników, hutników i jeszcze wielu zawodów.
dzisiaj działają tak: robimy grupę ludzi, ja się przy tym zakręcę, będzie ilość wystarczająca, abym dostał etat i dbam tylko o swoich, a co z resztą - ich sprawa.
nie jest w naszym interesie, aby związki były większe, bo to oznacza więcej pracy. a inne związki kierowców niech się martwią o siebie, a ja czekam na emeryturę.
miałem taki przypadek, że kierowca, który przeskrobał coś ewidentnie został zwolniony z pracy. firma ogólnopolska posiadająca swoje związki zawodowe.
okazuje się, że kierowca wygrywa sprawę w sądzie, bo zwolnienie nie było skonsultowane ze związkami zawodowym, mimo że pismo związki dostały.
okazało się iż nasz kierowca należy do związków zawodowych np. w Ełku czy w Ustrzykach Górnych.
wygląda to tak, że za pewną kwotę został zapisany rok wcześniej i owego szefa związku nie interesuje, że ten kierowca jest zły, że swoją pracą daje złe świadectwo wszystkim kierowcom i że związki poświadczają nieprawdę.
ale zainteresowany daje kasę, więc trzeba mu pomóc.