No i wyłazi ze mnie polskość, ale...
Takie wozy czy to euro 2 czy 3, to i tak już tych norm dawno nie spełniają, przeróbka może i jest możliwa ale w porównaniu do wartości woza bardzo droga.
Natomiast... Taki certyfikat będący jednym z załączników do oferty przetargowej, w sumie to niczyjej uwagi specjalnie nie przykłuje, a jeśli tak to i tak nikt tam się nie będzie znał na tym, a jeśli nawet przykłuje to i tak nie będzie tego jak zweryfikować...
I skęcić takie cóś, to ludzie z forum którzy na prędce pokazują jak by czyjeś tam auto wyglądało po ich tuningach, skręcili by lepsze niz ori najdalej na rano dnia następnego
.