Cytuj:
Nie chce nikogo obrażać ale jeden rodzi się kierowcą drugi piekarzem...
moim zdaniem to nie jest racja, bo według mnie tylko 10% ludzi ma predyspozycje wykluczającego go z zawodu kierowcy, u pozostałych to kwestia włożonej pracy.
i tu zaczynają się schody, bo dla jednych jest oczywiste, że umiejętności wymagają włożonej pracy, a inni uważają że sam dokument prawa jazdy kat. C, C+E lub D powinien dać im umiejętności.
to wynika z niedojrzałości, naiwności, z której się wyrasta, a czasem nie.
natomiast co do tego artykułu, nie wiem czego tu się przerażać, przedstawione całkiem dobrze.
ja widząc mecz naszych siatkarzy widzą wynik bardzo ciężkiej pracy przez długi okres: rano sala, w południe siłownia, wieczorem sala, rozłąka z rodziną, konieczność diety nie zawsze lubianej, abstynencja, konieczność snu niezależnie od tego co ciekawego jest w TV czy mamy ochotę posiedzieć, zero kontaktów bezpośrednich ze znajomymi, zakaz udzielania wywiadów oprócz wskazanych przez PZPS, najlepsi nawet koledzy po miesiącu przebywania w jednym środowisku stają się nie do zniesienia itp.
a część naiwnych ludzi widzi tylko mecz i medale.
według mnie nikt nie rodzi się kierowcą, bo wiedza i umiejętności kierowcy są wynikiem długotrwałej i systematycznej ciężkiej pracy. i teraz jak człowiek chce podjąć tą pracę to zostanie dobrym kierowcą. ale spełniłby się też w innym zawodzie. i zgodzą się z Jorgusiem, że niektórzy od razu rodzą się z tą determinacją, ale też są ludzi, którzy muszą do tego dojrzeć.
gdyby Kubica, Małysz, Antiga i inni zajęliby się czym innym w życiu, przy ich samozaparciu, determinacji i włożonej pracy w każdej innej dziedzinie byliby wybitni.