Witam. Na początku października pojechałem na przegląd moją Scanią (wywrotką) do miejscowej Stacji Kontroli Pojazdów PKS. Na przeglądzie na urządzeniu rolkowym zniszczyli mi 2 opony na osi przedniej. Podczas pomiaru siły hamowania koła w normalny sposób zahamowały do zblokowania, a rolki cały czas próbowały wprowadzić je w ruch i przez kilkanaście sekund wyszarpały miejscowo biernik prawie do drutów. Postanowiłem tego nie odpuścić bo Oponki miały 75% bieżnika, a po przeglądzie nie nadawały się już do jazdy.
Prezes PKS poinformował mnie, że mają ubezpieczenie w COMPENSA więc spisaliśmy oświadczenie i zgłosiliśmy sprawę.
Następnego dnia był rzeczoznawca i obejrzał opony.
Po 3 tygodniach dostałem odpowiedź, że COMPENSA odmawia mi wypłaty odszkodowania...
Cytuj:
Z dokumentów zgromadzonych w aktach szkodowych a w szczególnośći oświadczenia Ubezpieczonego wynika , że do
uszkodzenia w/w pojazdu doszło podczas okresowego badania technicznego pojazdu . Po wsciśnięciu pedału hamulca
nastąpiło zablokowanie kół osi przedniej w wyniku czego rolki urządzenia rolkowego uszkodziły opony . Zgodnie z opinią
wydaną przez rzeczoznawcę do uszkodzenia opon doszło nie z winy czy awarii urzędzenia do badania siły hamowania tylko
ze względu na znaczne zużycie opon (co zostało udokumentowane podczas oględzin pojazdu).
Brak jest informacji, by szkoda powstała wskutek działania lub zaniechania ze strony Ubezpieczonego . Nie potwierdzono
także by szkoda była skutkiem zaniedbania przez Ubezpieczonego obowiązków konserwacji urządzenia rolkowego do
pomiaru sił hamujących. Mając powyższe na uwadze postanowiono jak w sentencji
Księgowy doradził mi żebym nie użerał się z ubezpieczycielem tylko napisał pismo do PKS który przyznał się do winy i mam to podpisane na papierze.
Tak też zrobiłem. Napisałem pismo oraz dołączyłem fakturę za poniesione koszta.
Otrzymałem zwrotnie pismo:
Cytuj:
"Roszczenia co do decyzji wypłaty odszkodowania proszę kierować do ubezpieczyciela"
Telefonicznie w Ubezpieczalni nic nie mogą powiedzieć bo sprawa jest już dla nich zamknięta.
I teraz pytanie:
Jaką drogą walczyć o zwrot poniesionych kosztów?
Kto jest zobowiązany zlikwidować szkodę skoro PKS przyznał się do winy i całkowicie wykluczył moją winę?
Pozdrawiam Artur Strojny.