Cytuj:
Cytuj:
...Jak pisałem 8 godzin na załadunku i myslicie że huta Mintal za to coś zapłaciła?...
jeżeli czytałbyś zlecenia transportowe, to formułka "pierwsze 24h pod załadunkiem wolne od opłat" jest standardem i niczym nowym.
w Oplu w Gliwicach jest pierwsze 48h.
kto płaci ten wymaga, chyba żeby samochodów było mniej niż towarów do przewiezienia, ot zwykłe prawa rynku - popyt/podaż.
natomiast zastanawia mnie inna sprawa:
moim zdaniem wiadomo z góry jak wygląda zawód kierowcy, więc albo się w to wchodzi, albo można dać sobie spokój. jeżeli ten transport krajowy jest tak uciążliwy dla Ciebie, może pora zastanowić się nad zmianą zawodu.
jak to mówią: "za miedzą trawa bardziej zielona". każdy zawód ma swoje wady, ciemne strony i pewne elementy, które są gorsze. dlatego albo akceptuje się zawód w całości z dobrymi i gorszymi rzeczami, albo będzie się wiecznie skrzywdzonym i narzekającym pracownikiem, który wykonuje swój zawód za karę, wyrzucającym swoją frustrację na kolegów w pracy, innych, w domu itp.
Panfuc518, jesteś na najlepszej drodze aby zostać w młodym wieku starym stetryczałym i zgorzkniałym pierdołą.
Końcówka twojego wpisu jest fajna ale nie dam się zaszufladkować z innymi pierdołami.
A poważnie nie po to założyłem temat co by tylko narzekać lecz opisywać i próbować coś zmienić a przynajmniej jak ktoś ma sposób niech doradzi jak nie dać się wydyndolić np. na paletach i różnych innych manewrach w tej branży.
Z jednej strony to narzekanie a z drogiej strony nie zawsze trzeba brać to co nam dają tylko próbować coś zmienić.W wielu sytuacjach życiowych nas ktoś wydyma ale Ja chociaż nie robie dobrej miny że bolało ale jest fajnie.
Tak jak kolega pisał powyżej 3 godzin płatne dodatkowo to u nas w kraju jest to daleko daleko do wdrążenia .Bo jak Cyrylu napisałeś ,na zleceniu łatwo dopisać że 24 godziny wolne od opłat ale czy to jest zgodne z prawem? A jak tak to czemu nikt się za to nie bierze? Pomogło by to spedycjom -przewoznikom a i samym kierowcom.Wszystkie zmiany to zaostrzanie mandatów coraz wiecej zakazów itd.
Wracając do sedna tematu ,gdy np. wjeżdżamy na firme i czując że załadunek nie zmieści sie nam w naszym czasie pracy to meldujemy i albo wjeżdżamy albo nie.Ale wiele razy jest tak zę obiecują że zdążą , zaczna ładować a potem dup..a.
Wiec zaczyna się nie równa walka bo my nie możemy wyjechać a oni strasza żę teren prywatny , że nie można że zajeliśmy rampe itd.Co wtedy ?Dlaczego kierowca musi rozplanować czas pracy by znaleść miejsce parkingowe .by zdążyć zal/roz. towar i w razie ''W'' on za to beka.Niech firmy też ponoszą odpowiedzialność za obsówki.
Jak sytuacja gdy każda strona się uprze i np. wezwą Polismanów?Jaki mandat i czy go przyjąć większość zapina magnesy ,wyciąga tarczki bo właśnie przez taka postwe jak mi Cyryl nakreślił by przyjąć plusy i minusy tej roboty to robią .
Schyl głowę wypnij tyłek i daj się dyndolić ale to potem my zapłacimy podczas kontroli.
Taki temat przydał się by zwłaszcza młody kierowcom ,kiedy i na ile można się postawić.