Firmy z krakowa robiace "kominy"

Witam! Panowie mam pytanie, jesteście w stanie podrzucić jakies firmy z krakowa ktore robia tzw. kominy? Chodzi mi o prace na miejscu, moze być dystrybucja, hakowce itp. . Komplet kwitów mam, doświadczenie też jakieś jest, ale na unii. Chciałbym więcej czasu spędzać w domu Jestescie w stanie podrzucić jakies namiary?

Pytaj w zagłębiu kapusty, tj. Proszowice i okolice. Amplus np. jeździ tylko po kraju.

Biedronka

myślałem o "biedzie" krotkie trasy i to chyba zmianowka w glownej mierze?

szybko pożałowałbyś tej decyzji, [wycenzurowano] sklepy i jeszcze po kilka naczep dziennie, to już lepiej tydzień w trasie spędzić

Robota w koło komina to wiadomo nie polska - hiszpania i z powrotem, trzeba się czasem owkur... bo taka specyfikacja tego moim zdaniem Wolę ciągnąć trzy naczepy niż 3 tygodnie siedzieć w budzie Ale jak Krychu Ty z Twoim "luzem" nie dales rady to coś musi być jednak na rzeczy (chlopaki z noxpola mają w Holandii taka portowa biedronke hehe;-) )

Ja na stonce nie miałem nawet przepinek, tylko kasa była żałosna jak za tak wkvrwiającą robotę i ją olałem. Mimo to dobrze ją wspominam, ale to już niespotykane w skali kraju, bo teraz wszędzie patologiczne przepinki, a kasa wciąż mała.

Poczta Polska , Raben itp kurierki, wszelkiego rodzaju recykling i budowlanka ....

siema, jestem z krakowa. robiłem ładnych parę lat na międzynarodówce, potem chciałem być więcej w domu więc ponad rok przejezdziłem w rabenie oddział balice. niby troche więcej w domu kasa 3-3,5tys max. niby wekendy w domu ale tak naprawde wychodzi 1,5dnia w domu. porażka. do tego ciągły stres gonitwa, paleta ważniejsza od towaru. ogólnie robota nie warta tych pieniędzy
wróciłem z powrotem na międzynarodówkę, tylko tym razem cysterny. żeby nie zapeszać, złota robota. w skali miesiąca tyle samo w domu co i w RABINie... kasa dwa razy lepsza. nigdy więcej krajówki......

Cytuj:

Poczta Polska , Raben itp kurierki, wszelkiego rodzaju recykling i budowlanka ....

Raban jego mać? Wódka-dziwki-konserwy, jazda bez przerwy. "Szenkier" i jego chore odwozy i odbiory? No chyba, że chcesz, żeby chłopina nauczył się korzystania z kamienia i opierał dietę na tarczkach z musztardą.
O ile P-P jeszcze ujdzie o tyle za dużych pieniędzy tam nie zobaczy. Siódemka (dawna), DPD - zależy na jaką linię się dostanie. O DHL-u nie powiem, bo nie wiem. Tak samo z TNT.
CATa z marszu odpuść - dostanie na noc z kilkanaście punktów dostawy to nie będzie wiedział co z czym pogodzić.

Z doświadczenia wiem, że "kominy" to robią dziad-transy... samochody w stanie opłakanym i oczywiście tacho na tarczki by można było kręcić wałki ile się da. Poszukaj lepiej takiej pracy gdzie można w tygodniu zjechać na bazę. Może poszukaj coś w zaopatrzeniu? Fakt, będziesz śmigać na solówce ale będziesz codziennie w domu
Kurierka to najgorsza rzecz jaka może być w tym zawodzie.

Cytuj:

Panowie mam pytanie, jesteście w stanie podrzucić jakies firmy z krakowa ktore robia tzw. kominy?

Odnośnie Twojego pytania jest bardzo duży nie dobór kierowców w firmach komunalnych na śmieciarki, hakowe, asenizacje i oczywiście nie śmiertelna kurierka na naszym terenie. Jak chodzi o zarobki na 8 h i do domu to nie są złe, tyle że dochodzi do tego praca fizyczna. Co do budowlanki to obecnie jest mało pracy typowo na kierowcę chętnie przyjmują z dodatkowymi kwitami na koparkę lub umiejętnościami prac manualnych (jeśli nie ma pracy na pojazd to śmigasz taczką jako pracownik ogólnobudowlany). Nazw firm Ci nie podaje bo wystarczy trochę poszukać na necie. Życzę powodzenia w znalezieniu odpowiedniego zajęcia .

Co do pracy żeby codziennie być w domu to ciężka sprawa, osobiście jako przewoźnik przerabiałem:
-CAT LC Polska busy, blaszki kontenery po około 20 30 punktów, zdarzały się rajki z np 3 7 punktami, ale to rzadkość, część nocnych itp. przeloty nawet po 15 tyś na dystrybucji. Linia busem to zupełnie inna sprawa w moim przypadku jazda z punktu A B A. Co do solówek 5 12 punktów w moim trasach realnie do przejechania autem tylko, ładowanie i rozładowywanie 18ep, palet i drobnicy to do kierowcy katorga, przeloty nawet 12 tyś na miesiąc. Linie nocne jak najbardziej ok tylko lubili trochę przeładowywać ale w papierach porządek. Zestaw w moim przypadku ciągnik z naczepą megą woziłem VW i moim zdaniem tutaj jest najlepsza praca jazda tylko miedzy magazynami często nawet w dzień, albo rajka typu jazda z A do B nocleg i powrót do A.
-Dystrybucja szyb wtedy kręciliśmy się najczęściej po dolnośląskim, wielkopolskim, lubuskim ewentualnie bliska zagranica, jazda solówkami, zestawami z przyczepą po spróbowaniu takiej roboty już nigdy nie wrócisz na kurierkę. Ładują Ci stojaki spinasz je i latasz po firmach wszędzie towar potrzebowali na już więc nie było mowy o jakim kol wiek czekaniu.
-Budowy miałem taki epizod, transport nisko podwoziem moim zdaniem praca jak najbardziej ok wrzucasz koparkę spinasz i jazda złota robota.
-Dachser bdf fajna sprawa pod warunkiem w miarę dobrej rajki, wymiana kontenerów i jazda dalej tylko tutaj jazda tylko w nocy wiec potrafi szybko się znudzić.
-Pomoc drogowa fajna opcja tylko bycie cały czas na telefonie tragedia jakaś no i niestety bywało tak, że przy wyciąganiu aut człowiek się więcej napocił niż to było wartę.

Podsumowując moje wypociny osobiście stwierdzam, że transport krajowy to dno lepiej już na sile szukać jazd na bliską zagranicę mniej nerwów, zupełnie inne podejście ni i inne $$$.

Trochę odgrzebię, ale kurde, czasu nie było, na unii się siedziało, a tu tyle odpowiedzi daliście Dzięki! Od wczoraj jestem już poszukującym zajęcia kierowca. Z ciekawości zadzwoniłem pod jedno ogłoszenie, linia Kraków-Poznań i gość chciał żebym już dzisiaj siadał na auto Masakra. Podrukuje sobie CV i pochodzę trochę po firmach może. Akurat ja mam kwity na koparkę, robiłem tylko niestety na minikoparkach, ale większej różnicy to nie ma, byle się nie okopać dookoła i nie rozdupcyć za dużo rur Zobaczymy co się nawinie, ciśnienia sobie nie robię bo chciałbym coś w miarę normalnego znaleźć.

Cytuj:

Z doświadczenia wiem, że "kominy" to robią dziad-transy... samochody w stanie opłakanym i oczywiście tacho na tarczki by można było kręcić wałki ile się da.

Czy ja wiem, jedna z firemek jeżdżących po Krakowie i okolicach z cementem ma 4 mietki MPIV. Chłopaki są dziennie w domu tylko rotacji zero

Ja jestem dziennie w domu i zdarzały sie szychty po 15 godzin ale ogólnie wolę choćby nawet tylko spać we własnym łóżku niż kręcić weekendy na jakichś zadupiach. Bo z "co weekend w domu" to wiadomo jak jest - powrót w sobotę po południu wyjazd w niedzielę wieczorem

Jak firma jest dobra to wchodzą ludzie z polecenia albo zero ruchu w kadrach jest Mam nadzieję, że nie wszyscy to dziady Boję się trochę tych "małych" firemek tylko pod względem wypłacalności i stanu sprzętu...

Cytuj:

Boję się trochę tych "małych" firemek tylko pod względem wypłacalności i stanu sprzętu...

Do tego dołącz zgodność z czasem pracy, bo te trzy rzeczy nie idą nigdy w parze. Raczej jeśli będziesz szukał pracy na lokalu to jak chodzi o stan sprzętu to z tym jest bardzo różnie. Jak coś znajdziesz to daj znać na jakich warunkach. Życzę powodzenia w szukaniu pracy .

Na pewno dam znać, a jak będzie wyjątkowa kiszka to też poinformuje żeby ktoś inny się nie nadział