Cytuj:
Cytuj:
Ale Zzx jesteś ostatnio zgryźliwy, chyba cie ta sytuacja polityczna tak dołuje(bo nawet tutaj o niej wspominasz). Wrzuć na luz, bo szkoda Twojego zdrowia
10 lat są z powodzeniem stosowane te przepisy, a tutaj wyjeżdża gość i pisze, że (mimo cytowania dosłownego) przepisy sa niejasne.
jeżeli nie jest w stanie zrozumieć zarówno pisma obrazkowego jak i dosłownie to jak mu wytłumaczyć?
podobna sytuacja jest w temacie o "pokonaniu zestawem" placu manewrowego - ile można tłumaczyć rzeczy oczywiste?
nie wiem może mam w wiekiem coraz mniejszą cierpliwość do tłumaczenia?
albo może coś z niektórymi piszacymi na forum jest "nie tak" podobnie jak niektórymi politykami "czarującymi rzeczywistość".
Jestem w pracy, mam pewne wątpliwości co do odbierania zaległego odpoczynku. W tym celu zakładam temat aby uzyskać opinie od innych osób "siedzących w branży". Myślę, że takie jest założenie forum.
Tymczasem dowiaduje się, że nie umiem czytać ze zrozumiem, oraz mam problemy z rozumieniem pisma obrazkowego. Jestem porównywany do polityków, którzy "szukają dziury w całym".
Kolego
zzx poświęciłeś trochę czasu pisząc już 6 postów (w zasadzie to lejąc wodę) w tym temacie a dalej nie odpowiedziałeś na zadane pytanie. Twój udział w dyskusji przypomina ten ze wspomnianej przez Ciebie sceny politycznej. Czyli byle naskoczyć na drugiego, obrazić go, tym samym unikając konkretnych odpowiedzi. Fakt, to Ci się udaję, może powinieneś zostać politykiem...
Żebyście nie mówili, że teraz to ja leję wodę to zadam jeszcze raz konkretne pytanie. Liczę, że ktoś jeszcze włączy się w dyskusję.
Pracuję w systemie 4 tygodnie w pracy, 2 tygodnie w domu.
Każdego tygodnia rozpoczynam pracę o godzinie 8:00. Na koniec pierwszego tygodnia robię skrócony odpoczynek tygodniowy - 24 godziny (w tym przypadku od niedzieli od godziny 8.00 do poniedziałku do godziny 8:00). Odpoczynek wychodzi na przełomie niedzieli i poniedziałku, więc zaliczam go oczywiście do pierwszego tygodnia.
Analogiczna sytuacja występuję w drugim tygodniu, tylko tym razem odpoczynek tygodniowy trwa 45 godzin (od soboty od godziny 11:00 do poniedziałku do godziny 8:00). Odpoczynek zaliczam do drugiego tygodnia.
Na koniec trzeciego tygodnia robię odpoczynek 24 godziny, identycznie jak pod koniec pierwszego tygodnia.
Ostatni czwarty tydzień pracy również zaczynam od poniedziałku od godziny 8:00. Jednak przed końcem tygodnia muszę zrekompensować skrócony odpoczynek z pierwszego tygodnia.
Teraz konkretne pytanie: Kiedy muszę zakończyć swoją pracę, aby maksymalnie wykorzystać dozwolony czas?