Witam was forumowicze. Jestem tutaj nowy, ale przejdźmy do rzeczy.
Czytałem parę naście tematów opisujący kwestię pauzy tygodniowej. Wiem generalnie jak to wygląda w kwestii 45h i 24h, co ile się oddaje godziny itp., lecz trapi mnie kwestia naliczania tych że godzin. Pojadę przykładem i liczę na to że dostaną podobną odpowiedz bo najlepiej zrozumieć coś, co jest zobrazowane.
np:
Startuję w poniedziałek o 4:01 (od tego czasu mam 6x24h do zakończenia cyklu tygodniowego) ok, robię robote cały boży tydzień i przychodzi koniec. W pierwszy tydzień miesiąca robie 45h i ruszam, np. znowu o 4:01, polska ludowa na nowo i robie w weekend 24h pauzy (oczywiście nie równej bo być może zrobiłem 28h). Moja wątpliwość się porusza w tej kwestii właśnie..
Jeżeli wystartowałem w pon o 4:01 to mój tydzień pracy musi się skończyć w niedziele o 4:00 (24h) albo w sobotę o 7:00 (jeśli 45h) - najpóźniej oczywiście. Tylko właśnie, jeśli np: stanę w sobote o godz. 11:00 i będę chciał zrobić całą pauze weekendową (czyli do 9:00 w pon) to czy tacho to zaliczy? Czy potraktuje to jako niepełne 45h ponieważ mój tydzień kończy się w poniedziałek o 4:01? Jak to jest? W pauzach dobowych właśnie tak to działa albo 9 albo 11 a pauza tygodniowa? Zaliczy mi 45h czy po prostu 45 minus "te godziny co zaliczyły się do 4:00 w pon".
Prosiłbym o wyjaśnienie bo chyba będę musiał wtłuc parę rzeczy mojemu pryncypałowi