Cytuj:
(...)dlatego poprosiłem o pomoc.
I dlatego później zaraportowałeś mój post jako wypowiedź nic nie wnoszącą do tematu? Napisałem Ci w żołnierskich słowach, że tematów poświęconych pracy kierowcy jest multum, wystarczy poszukać. A to, że napisałem brutalnie o ciemnej stronie nieprzewidywalności transportu - cóż, tu nie ma miejsca na głaskanie po głowie i czułe słówka. Niestety, w transporcie, jak to Cyryl napisał - wozi się, nie jeździ. I nikt nie patrzy się na to, czy ktoś jest delikatny i wrażliwy, czy spływa po nim jak po kaczce. Po prostu - jest robota do zrobienia i się ją robi. A to, czy będziesz miał "wysprzęglone" na wszystkie niedogodności, czy będziesz napinać się już na starcie - Twoja sprawa.