Nie twierdze iż autonomiczne ciężarówki nie wejdą na rynek oczywiście że staram się być z zagadnieniami na bieżąco.
Wiem że już są TIR'y które jada same była o tym mowa że konwój przejechał przez europe bez szwanku.
Mowa również jest o autobusach czy taxi. A nawet jakby całkowicie wlazło to na rynek jakby się to skończyło?
Strajkami innych kierowców bo w zasadzie ROBOT zabiera prace setki tysięcy osób. Gospodarka by padła a stopień bezrobocie diametralnie wzrósł.
Oczywiście że starają się robić prototypy na wodór to będzie prędzej czy później ja nawet jestem za aby ta cholerna ropa i benzyna poszła do lamusa.
Warto zwrócić również uwagę jak taki pojazd zachowa się w teraźniejszym ruchu drogowym gdzie kierowca nie mówię tu o zawodowych ale o samych B jak jeżdżą. To wejść wejdzie pytanie tylko kiedy i ile takich aut będzie musiało zostać wyprodukowanych i kto je kupi.
Uwierz mi że praca w warunkach jakich jeździłem mnie nie zadowalała dlatego rzuciłem to w cholerę. Ale miałem powody aby przepracować tam.
Co do - jazda bez karty na polecenie szefa,
- przeginanie czasu pracy,
świadczy bardzo źle o Tobie.
Co chwile zakładałem nowy watek bo miałem masę pytań bo jeżdżąc w tej firmie można było się pogubić z tym co było na KW a jak było w realu.
Staram się doszkolić przypomnieć wiadomości i rozwiać moje wątpliwości żeby jeździć jak najlepiej z obowiązującym prawem.
Dla niektórych moje pytania były wręcz idiotyczne z tego co zauważyłem ale uwierzcie mi jak idziesz do pracy są kierowcy a każdy z nich robi i mówi co innego jak masz robić to się człowiek gubi.
W ciągu dnia ich pracy nie wiem czy chociaż jedna minuta.
Była zgodna z prawem.
KW miałem wykuta na blache ale do dziś nie zapomnę jak szef każe jechać a ja mu mówię ze musze pauze wykręcić 45 bo już 6 godzina pracy.
Ten się popatrzył jak na debila i jak to nie masz czasu? przecież masz jeszcze 2h... tylko jakim cudem jak miałem 2,5h jazdy i 3,5 młotki tyle czekałem aż mnie załaduje bo to było wyburzanie mostu.
Więc już sam zdurniałem i dlatego zrobiłem wątek odnośnie tego jak i kiedy musze robić pauze i czy ta inna praca wlicza się w łączny czas po prostu goscio zrobił ze mnie idiote... chłopaki na forum zapewne w śmiech.
Lekki hejt poleciał ale pomogli wyjaśnili ja jeszcze dzięki nim znalazłem na google ładny obraz graficzny pokazujący to. Ale domyślacie się jak to jest gdy idziecie to kogoś po fachu do innego kierowcy a on mówi wam co innego.
Uwierz mi że chciałbym znaleźć prace gdzie przepisy są przestrzegane na 100% ale czy taka jest?
Dla nich to łajza i dupa nie kierowca o to są ich słowa. To samo można znaleźć a forach.
Pozdrawiam