Mercedes Atego 1223

Witam Wszystkich Forumowiczów, zakupiłem nie dawno mercedesa atego 1223 z 2006 roku. Do tej pory nie miałem żadnego doświadczenia z autami ciężarowymi i mam kilka pytań. Ile realnie woźcie w swoich ciężarówkach o dmc 11990 kg? Znajomy mi mówił że jego MAN na oponach 19,5 i przy ładowności 6 ton spokojnie wozi 8 ton. Przeładowanie o dwie tony wydaje mi się dość duże. Druga kwestia czy jeśli auto np 2-3 tygodnie stoi to poduszki w zawieszeniu powinny być " napompowane" jak do jazdy czy opuszczone?
Z góry dziękuje za odpowiedzi

Dobrze zaczynasz.

Opowiadasz miał kupić busa do 3,5 tony i wozić po 8 ton, to dopiero by był interes żadne licencje czy tacho go nie rusza

Mam taką ciężarówkę, to ci odpowiem. Ładowności mam 6t, maksymalnie ładuje 6t. Czasem 6,1, jak się operatorowi przesypie.

To coś jest nie tak. Znajomy tyle na busa ładuje pewnie.

dzięki za odpowiedź, napiszcie mi jeszcze na pytanie odnośnie poduszek

jak masz nieszczelny układ to powietrze z poduszek zjedzie

auto stoi ponad miesiąc nie jeżdżone na nabitych poduszkach i nic nie uciekło więc układ raczej szczelny. Zastanawiam się czy to wogóle ma jakieś znaczenie (np: na trwałość poduszek) jeśli auto dłużej stoi to lepiej na nabitych poduszkach czy nie?

co do poduszek do atego to nie zawracaj sobie tym gitary tu można kupić same miechy bez podstawy po 150 pln..
po mojemu to lepiej jak są napompowane..

co do ładowności to jak go tonę czy dwie przeładujesz nic mu nie zrobisz..

Na busa jak wrzucisz tone czy dwie więcej, też mu nic nie zrobisz.

Kurde zastanawiam sie czy jak by wprowadzic wymog w licencji wyzszego, kierunkowego wyksztalcenia to by cos dalo. Moze mniej takich tlumokow by sie pchalo. Nic mu w zyciu nie wychodzi, kupil tira


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jeśli nadal będzie można użyczać certyfikatów to oczywiście, że nie.

To nie jest kwestia wykształcenia a prawa. Na przeładowaniu zarabia przedsiębiorca i zleceniodawca. Natomiast cywilnie i karnie odpowiada kierowca czyli ten który najmniej zarabia i którego najłatwiej przycisnąć. W razie wypadku przewoźnik nic nie wie, o niczym nie słyszał, nic nikomu nie kazał, więc co go obchodzi przeładowanie.

To jest kwestia wszystkiego po trochu. A to są jedne z wielu czynników odpowiedzialnych za aktualną patologię.

Cytuj:

To nie jest kwestia wykształcenia a prawa. Na przeładowaniu zarabia przedsiębiorca i zleceniodawca. Natomiast cywilnie i karnie odpowiada kierowca czyli ten który najmniej zarabia i którego najłatwiej przycisnąć. W razie wypadku przewoźnik nic nie wie, o niczym nie słyszał, nic nikomu nie kazał, więc co go obchodzi przeładowanie.

Przeczytaj choćby taryfikator kar itd ile płaci kierowca, a ile przewoźnik, później się zastanów, a na końcu dopiero pisz.

W temacie o kontenerach że 2 tyg temu ktoś pisał, że łącznik załadował kontener niezgodnie ze sztuką i osie były przeciążone. A za głupotę kierowcy zapłaci i trochę kierowca i przede wszystkim przewoźnik.

O ile kary faktycznie są nieporównywalnie wyższe dla przewoźnika o tyle ciekawi mnie jak orzekają sądy w sprawie odszkodowań w razie gdy przeładowane auto nie wyhamuje i najedzie na innego uczestnika ruchu. Każda kara ma swoją górną granicę, odszkodowanie nie.

Cytuj:

Kurde zastanawiam sie czy jak by wprowadzic wymog w licencji wyzszego, kierunkowego wyksztalcenia to by cos dalo. Moze mniej takich tlumokow by sie pchalo. Nic mu w zyciu nie wychodzi, kupil tira

Zadziwia mnie rozmiar twojego ego. Wypowiadasz się, jakbyś nigdy nie spotkał nikogo mądrzejszego od siebie. Nie wiem czy cię uświadamiać.
3 dychy na karku, a taki naiwny. Nie lubię srać do własnego gniazda, ale wiem jak było na uczelni, ile tłumoków i kretynów skończyło studia, a transporcie nie mieli bladego pojęcia i zapewne nie mają dalej. Jest takie powiedzenie, że nie szata zdobi człowieka i sparafrazowałbym je, że nie wykształcenie świadczy o człowieku.