Czeski mandat - jak opłacić?

Siemanko, ze dwa miechy temu dostałem mandat kredytowany od Policji, ale nie miałem czasu bawić się w jego opłacanie.

Ktoś robił im przelew np. w euro? Bo konta na czeskie korony to raczej w Polsce nikt nie ma
Nie wiem czy przelać im +/- kwotę mandatu przeliczoną na euro, czy płacić u nich na poczcie (podobno jest 15 dni na opłacenie) czy w ogóle olać temat i nie płacić.

Jaki koledzy mają doświadczenia?

Pzd.

Za czasów jak jeździłem na Czechy dostałem mandat kredytowany i go nie opłaciłem. Po kilku miesiącach zmieniłem kierunki, a do dzisiaj po ponad 2 latach nie przyszło żadne pismo ani nic. Zagadaj do użytkownika Davo, bo on lata na Czechy od dawien dawna i z tego co pamiętam to też miał jakieś mandaty i nie płacił ich.

W internetowym banku przy robieniu przelewów zagranicznych , wybierasz sobie walutę , wpiszesz odpowiednia kwotę. A bank sobie sam przeliczy tak żeby było dobrze .

Kiedyś płaciłem czeski mandat to właśnie w ten sposób , przelew internetowy/przelew zagraniczny , numer konta wklepałem numer mandatu , odpowiednia waluta i kwota i poszlooo.

Z wszystkich państw europy tylko mandatów z czech nie płacę a mam na koncie 3, najstarszy 2lata temu. Kilka kontroli celnych, policji i cisza nic się nie dzieje.

W grudniu przy kontroli celna znalazła mi w komputerze zaległy mandat z....2011 albo 2012 roku i się zapiera że nie wyda dokumentów bez zapłaty.
Ja mu tłumacze że przedawniony dawno i trudno, a on swoje...
No i co zrobić?
Sprawa jest o 1000 koron godzina 23 albo później dostawa na rano więc myślę trudno za 170 zeta zawale stałą robotę?
Po godzinie targowania zapłaciłem to wiesniakom i polecialem dalej...
Podsumowanie jest takie, NIE PŁACIĆ, po 7 latach ścigania mnie dopłaciłem kilka złotych a listy przychodziły itp. Być może bym tego nie zapłacił nigdy bo wiele kontroli miałem przez ten czas i nikt się nie dokopał...

Dzięki za odpowiedzi

W takim razie i ja nie płacę, poczekam niech się sami upomną